Cześć. Pojechałem do rodziny, 150 km od domu. Co ciekawe, spotkałem gościa, który też pasjonuje się poszukiwaniem skarbów. Pochodzi z bliskich okolic mojego zamieszkania. Co za zbieg okoliczności! On swoim wykrywaczem znalazł sporo monet, w tym miejscu, gdzie ja szukałem. Ja nic nie trafiłem, choć już chyba któryś z kolei raz przeszukuję to miejsce. Co robię nie tak? Mam Garret Ace 200i, On jakiegoś Deusa. Poradził mi dać ustawienia na "all metal", bo ponoć lepszy zasięg jest wówczas. Czy miał szczęście, czy ja coś robię nie tak?

Trzy czyniki główne które mają najwiekszy wpływ na ilość znajdowanych monet to wg. mnie :
Nr 1 Miejscówka
Nr 2 Operator sprzętu
Nr 3 sprzęt
Reszta to takie czynniki jak cierpliwość ,koncentracja i choćby to czy jesteś zmęczony czy wypoczęty.

A może Cie po prostu ściemnia :)

Pokazał mi monety i guziki. Mówił, że w tym miejscu znalazł. Miał przy sobie garść monet. Może nie wszystkie z tego miejsca. Ale np jedną którąś tam kreuzer trafił. Może to szczęście po prostu... Prowadzili kanał na YouTube. Ale usunęli, bo mogły być problemy. Gość się raczej zna na rzeczy. Jutro z rana idę na polowanie. Dziś trafiłem na 10 gr z 1923. Niestety głupio potraktowałem Conservo i teraz ledwie co widać. A było takie ładne...

No właśnie Mears. Jako jeden z czynników, wymieniłeś operatora sprzętu. W jaki więc sposób machać, żeby były efekty. Ja macham prawa- lewa, lewa - prawa. Może za szybko.

Tu jest odpowiedz na zagadkę.
" Mam Garret Ace 200i, On jakiegoś Deusa."

OK, czyli wniosek jest taki, że Deus jest lepszy. Rozważę to, przy kupnie nowego wykrywacza.

Akurat jedno zazwyczaj wyklucza drugie :)

A tu pozwolę sobie z wypowiedzią Filipa polemizować :666
Kolega Mears raczył zauważyć że oprócz wypasionego sprzętu - w bliskiej odległości szwęda się zazwyczaj jego operator.
Uwierzcie mi Koledzy, że kanarkiem można poprawić po AT-pro a nawet po Spectrze ...
Jak operator dupa to i podkowy nie znajdzie ;)

Jak on po tobie tyle znalazł to ja myślę że nawet deus ci sie nie przyda. Po prostu poznaj sprzęt ten co masz.

Ustawiam mu czułość na max.
Chodzę zazwyczaj na jewelery, od czasu do czasu dając na all metal.
Brzęczy- nie kopię, bo zazwyczaj to syf, w przedziale 15- 40
Głośny dźwięk - tak ponizej 40 jednostek, w 99%, to była folia aluminiowa, zrywki z puszek.
Dźwięk czysty, ładny, powyżej 50-99, są monety, ale też i kapsle. Chodzę powoli, niekiedy da się usłyszeć pojedynczy dźwięk, który zanika. Niekiedy muszę kilka razy machać cewką, żeby uchwycić dokładny punkt kopania. Cewką macham wolno, coraz wolniej, jak tylko namierzę sygnał. Czego tu się jeszcze trzeba uczyć, skoro jeśli wykrywacz nie wydaje żadnego dźwięku, to znaczy, że albo nic nie ma, albo trzeba kupić coś faktycznie lepszego.

Nie będziesz kopał folii to zapomnij o cienkich srebrnych monetach. Jeśli tam wychodzą takie i kolega z Deusem znajduje to naprawdę warto kopać, jeśli nie to faktycznie odpuść. Jak zmienisz sprzęt to niektórymi da się dosc łatwo odróżnić folie od np drobnej monety. Na grube srebro sprzęt masz ok

Wytrawny dziobacz to i sitem nakosi. Sprzęt w obecnych czasach nie ma aż tak olbrzymiego znaczenia.
Liczy się wytrwałość, upór itp.

Zaraz się odezwą posiadacze super maszyn z super "dyskryminacją":
A po co się męczyć? Przecież ja rekreacyjnie, dla funu, w naturze, wolę dziobać monety niż jakieś tam głupawe złote druciki.

Cóż... jedni są rekreacyjni i odpoczywają znajdując wiecznie to samo, inni są wytrawnymi dziobaczami.
Każdy dziobie jak mu wygodnie, nie ma w tym nic nienaturalnego.

Kłopot zaczyna się gdy rekreacyjny chciałby coś więcej niz "wiecznie to samo". Okazuje się że trzeba zmienić kompletnie filozofię postępowania a dopiero później myśleć o technicznych nowinkach.

p.s. Kolego bzykmen, jakimi konkretnie detektorami można odróżnić folię od drobnej monety?

czas Panowie, to jest najważniejsze :)

Do tych trzech czynników wyżej wymienionych dodałbym jeszcze czwarty,, szczęście - fart''
Zastanowiłbym się również nad zmianą detektora, jasne że każdym wykrywaczem można coś znaleźć ale bądźmy szczerzy. Garrett 200 osiągami i prędkością nie powala na kolana. I wcale nie musisz zmieniać na deusa żeby poprawić wyniki.