proximav5 napisał(a):
Zdarza wam się, żę Proxima się wzbudza lub wariuję ? ja tak kilka razy miałem wtedy gdy chodziłem pod liniami wysokiego napięcia.
Rutusy mają generalnie bardzo wysokie czułości, ale niestety trzeba za to czasami "zapłacić". Linie wysokiego napięcia to standard wzbudzania. Czasami wzbudzanie może się pojawiać przy trudnych warunkach, gdzie są duże niejednorodności terenu lub innych elementów, np. na świeżo przeoranym polu, rżysku, mokrej i wysokich pojedynczych trawach czy innych roślinkach, na końcu trasy cewki (przy nawrocie). Wtedy trzeba zmienić ustawienia albo cewkę. Generalnie, z cewkami CC Rutusy są w mojej ocenie dużo mniej wrażliwe na opisane wyżej historie (poza liniami energetycznymi) niż z DD (dla większości gruntów).
I jeszcze jedno - trzeba mieć
absolutną pewność co do jakości używanych baterii lub akumulatorów (tu szczególna uwaga!). Niestety, zdarza się często, że używane są kiepskiej jakości, i po częściowym wyładowaniu nie mają już wystarczającej "mocy" do zasilania sprzętu.
Rutusy mają duże pobory prądu (szczególnie przy pracy na głośniku, nie mówiąc o podświetleniu LCD) i przy słabej jakości bateriach (akumulatorach) zdarzają się przypadki "wzbudzeń" sprzętów już przy wskazaniach spadku pojemności baterii w okolicach 50%.
Jest to podstępne, bo niby wszystko jest OK, bateria (aku) ma 50%, a tu wzbudzanie, za którego winę zwala się na wykrywacz. A to bateria, która ma za małą wydajność prądową.
Dobre baterie to
bezproblemowa praca przez około 30 godzin (słuchawki, brak podświetlenia LCD), dobre akumulatory o pojemności rzędu 2600mAh to bezproblemowa praca przez około dwadzieścia kilka godzin (słuchawki, brak podświetlenia LCD).
proximav5 napisał(a):
Mi tak nierzadko pokazuje zazwyczaj ponizej 15 cm kopie i sygnał sie zmienia lub całkowice zanika.
Ja mam Optimę, więc nie wiem, co Proxa może pokazać na tak niskich wskazaniach Id. Porównując do Optimy (zapewne ten sam mechanizm identyfikacji, tylko różny zakres Id) to byłoby to tylko żelazo.
Ale, w zasadzie nie ma czegoś takiego jak "znikający" sygnał". Jak coś jest wskazywane w miarę stabilnie, to znaczy, że coś tam jest. Może być tylko tak, że jest albo tak bardzo przeżarte przez rdzę, że przy kopaniu rozpada się w proch lub na bardzo małe drobinki, za małe dla wykrywacza, albo to ruda darniowa, którą się łopatą roznosi. Ale nawet w takich przypadkach detektor powinien próbować coś pokazywać.
Często taka drobinka metalu, pozbawiona przy wykopywaniu swojego rdzawego "halo" może w czasie kopania ustawić się na powierzchni "na sztorc", tak, że jest za mała do wywołania stabilnej reakcji detektora.
Rozgarnąć, przegarnąć nogą wykopany grunt, sprawdzić sondą ustawioną pod kątem do powierzchni, sprawdzić w dużym promieniu (a do 2 metrów) wokół "epicentrum", bo czasami taki
maleńtas potrafi jakimś cudem "zawędrować" bardzo, bardzo daleko... :lol: