https://poszukiwanieskarbow.com/forum/ |
|
| Stabilizator napięcia rutus https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=10&t=129713 |
Strona 1 z 5 |
| Autor: | pawello [ wtorek, 18 marca 2014, 22:10 ] |
| Tytuł: | Stabilizator napięcia rutus |
Poszukuję informacji na temat stabilizatora napięcia w rutusie a dokładnie jakie napięcie max może przyjąć na wejściu bez efektu nadmiernego przegrzewania. Planuję zasilać moją optimę z koszyka 8aku a info jakie dostałem od producenta mówi że stabilizator padnie. Na forum jest o zasilaniu 12V poprzez dodatkowy stabilizator 9V ale nic o rodzaju stabilizatora w sprzęcie. Zwiększenie napięcia zasilania o ok1,5V nie powinno uszkodzić niczego ale.... No chyba że ktoś chodzi z takim pakietem i może się wypowiedzieć. |
|
| Autor: | folc1 [ wtorek, 18 marca 2014, 22:25 ] |
| Tytuł: | Re: Stabilizator napięcia rutus |
Witam! Ja chodziłem na 7 aku 1,2v i było ok, dokupiłem koszyczek na 2 baterie a w oryginalnym koszyczku zrobiłem mostek i wpięcie na drugi koszyk.pozdro |
|
| Autor: | _cheetah_ [ wtorek, 18 marca 2014, 22:39 ] |
| Tytuł: | Re: Stabilizator napięcia rutus |
pawello napisał(a): Planuję zasilać moją optimę z koszyka 8aku (...) Zwiększenie napięcia zasilania o ok1,5V hm, 6x1,5=9 8x1,5=12 12-9=3... |
|
| Autor: | leon7733 [ wtorek, 18 marca 2014, 22:55 ] |
| Tytuł: | Re: Stabilizator napięcia rutus |
To kolego pawello uważasz że po zwiększeniu napięcia nawet o te 1,5V to poprawi się zasięg.? Już kiedyś coś czytałem ale chyba to nie jest prawdą. :? Ale mogę się mylić. Daj znać co ci wyjdzie. ;) |
|
| Autor: | Krzychu_ [ wtorek, 18 marca 2014, 23:31 ] |
| Tytuł: | Re: Stabilizator napięcia rutus |
Może nie chodzi tu o zwiększenie zasięgu, tylko o wykorzystanie pojemności akumulatorków, których całkowite wyładowanie następuje przy napięciu końcowym wynoszącym ok. 0,9V/pojedyncze ogniwo? Przy 6 sztukach w pakiecie oznacza to 5,4V czyli trochę za mało, by stabilizator działał poprawnie dając na swoim wyjściu 5V pod obciążeniem. Dla standardowych stabilizatorów 78L05 (100mA) producent podaje parametry przy min. napięciu wejściowym wynoszącym 7V. Wejściowe napięcie max. to 25V. |
|
| Autor: | Abaqus [ środa, 19 marca 2014, 07:08 ] |
| Tytuł: | Re: Stabilizator napięcia rutus |
_cheetah_ napisał(a): pawello napisał(a): Planuję zasilać moją optimę z koszyka 8aku (...) Zwiększenie napięcia zasilania o ok1,5V hm, 6x1,5=9 8x1,5=12 12-9=3... Mała poprawka. Wykorzystując 8 akumulatorów uzyska 9,6 V (nominalne napięcie aku to 1,2 V). |
|
| Autor: | pawello [ środa, 19 marca 2014, 08:43 ] |
| Tytuł: | Re: Stabilizator napięcia rutus |
Nie chodzi o zasieg tylko o zywotnosc sprzetu na wypadzie. Po zalozeniu 6 aku jest jedynie 70 procent zasilania i sprawnosc sprzetu to max 2 slabe wypady i ladowanie. Dziekuje za odpowiedzi. Przepraszam za brak polskich znakow-pisze ze smartfona. |
|
| Autor: | _cheetah_ [ środa, 19 marca 2014, 10:17 ] |
| Tytuł: | Re: Stabilizator napięcia rutus |
pawello napisał(a): Nie chodzi o zasieg tylko o zywotnosc sprzetu na wypadzie. Po zalozeniu 6 aku jest jedynie 70 procent zasilania i sprawnosc sprzetu to max 2 slabe wypady i ladowanie. Masz błąd w myśleniu. O długości czasu pracy decyduje głównie nie napięcie, a POJEMNOŚĆ baterii czy akumulatora. To, że wskaźnik przy aku zaczyna pracę od, powiedzmy, 70% nie ma znaczenia. Przy aku o pojemności 2600mAh (nominalna 2700mAh) można pracować na Rutusie około 20...24 godzin. Na dobrych bateriach alkalicznych można pracować do 30 godzin. Oczywiście, na słuchawkach i bez podświetlenia. Chcesz więc powiedzieć, że są to czasy 'na dwa słabe wypady'??? Więcej o aku i bateriach do Rutusów możesz poczytać przykładowo tam: http://www.rutusowiec.likesyou.org/showthread.php?tid=149 Abaqus napisał(a): Mała poprawka. Wykorzystując 8 akumulatorów uzyska 9,6 V (nominalne napięcie aku to 1,2 V). Jeśli już, to około 10...10,2V w głównym czasie pracy, a na początku może to być nawet 11...11,5V Krzychu_ napisał(a): Dla standardowych stabilizatorów 78L05 (100mA) producent podaje parametry przy min. napięciu wejściowym wynoszącym 7V. Wejściowe napięcie max. to 25V. Tam raczej nie ma L, bo pobory prądu mogą wynosić nawet grubo powyżej 200mA. A może ma w ogóle przetwornicę? Tak czy inaczej - pewnie byłaby kwestia dodania albo zwiększenia radiatora.
|
|
| Autor: | Roślina [ środa, 19 marca 2014, 11:01 ] |
| Tytuł: | Re: Stabilizator napięcia rutus |
Jestem identycznego zdania jak "pawello" co do trwałości aku w Rutusku. Wypowiadałem się już o tym przy okazji jednego wątku dotyczącym sprzedaży akumulatorków ale nie mogę go teraz odszukać. Zrezygnowałem całkowicie z używania akumulatorów w tym sprzęcie -za dużo nerwów to kosztowało... |
|
| Autor: | _cheetah_ [ środa, 19 marca 2014, 11:13 ] |
| Tytuł: | Re: Stabilizator napięcia rutus |
Roślina napisał(a): Zrezygnowałem całkowicie z używania akumulatorów w tym sprzęcie -za dużo nerwów to kosztowało... No to wygląda, że miałeś uszkodzone / źle zaformatowane aku, uszkodzoną ładowarkę albo coś z detektorem. Przy dobrej jakości aku i przyzwoitej ładowarce problemów ogólnie nie ma. Ja sobie zrobiłem nawet zasilanie z aku małych paluszków (AAA) i te pięć godzin na jednym komplecie niezbyt rewelacyjnych aku detektor spoko wytrzymuje. Inna sprawa, że jesteś kolejnym z Proxą, który ma problemy. Może faktycznie coś w tym jest, trzeba by się temu bliżej przyjrzeć. Jaką masz wersję Proxy? Jakie miałeś aku i jaką ładowarkę? A tu masz wszystkie swoje posty: http://poszukiwanieskarbow.com/forum/search.php?author_id=19892&sr=posts |
|
| Autor: | Krzychu_ [ środa, 19 marca 2014, 11:22 ] |
| Tytuł: | Re: Stabilizator napięcia rutus |
_cheetah_ napisał(a): O długości czasu pracy decyduje głównie nie napięcie, a POJEMNOŚĆ baterii czy akumulatora. To, że wskaźnik przy aku zaczyna pracę od, powiedzmy, 70% nie ma znaczenia. Niby tak, ale w przypadku akumulatorków brakuje nadwyżki napięcia potrzebnej do poprawnej pracy stabilizatora i gdy wskaźnik wykrywki wskazuje już 0% (ok. 6,6V), to siłą rzeczy część pojemności pozostaje w nich niewykorzystana (1,1V/ogniwo), dlatego koledze chodzi zapewne o dodanie 1...2 ogniw (7...8 w pakiecie) by zwiększyć napięcie końcowe i rozładować je do końca. W przypadku 8 ogniw istnieje też jednak pewne niebezpieczeństwo rozładowania akumulatorków poniżej dopuszczalnej wartości co może wpłynąć niekorzystnie na ich kondycję, skutkując utratą pojemności. Cytuj: Tam raczej nie ma L, bo pobory prądu mogą wynosić nawet grubo powyżej 200mA. A może ma w ogóle przetwornicę? Tak czy inaczej - pewnie byłaby kwestia dodania albo zwiększenia radiatora. Tego akurat (jeszcze :) ) nie wiem. - Może np. ma osobne stabilizatory dla wydzielonych obwodów ( :que ) Moc tracona na stabilizatorze przy nadwyżce 3V i prądzie 200mA to zaledwie dodatkowe 0,6W |
|
| Autor: | _cheetah_ [ środa, 19 marca 2014, 11:45 ] |
| Tytuł: | Re: Stabilizator napięcia rutus |
Krzychu_ napisał(a): gdy wskaźnik wykrywki wskazuje już 0% (ok. 6,6V) Hm, jeśli mnie pamięć nie myli, wskaźnik naładowania pokazuje 0% przy 6V, przynajmniej w mojej Optimie. Inna rzecz jest taka, że detektor potrafi pracować kilka, czasami dobre kilkanaście minut przy wskazaniach typu 0%, niezależnie, czy ma założone baterie, czy aku. Krzychu_ napisał(a): to siłą rzeczy część pojemności pozostaje w nich niewykorzystana (1,1V/ogniwo), dlatego koledze chodzi zapewne o dodanie 1...2 ogniw (7...8 w pakiecie) by zwiększyć napięcie końcowe i rozładować je do końca. Zapewne właśnie o to chodzi, tyle, że i tak mówimy tu o końcówce pracy akumulatora, gdzie przy tych poborach mocy spadek napięcia jest bardzo gwałtowny, więc ewentualne przedłużenie pracy przy tym dodatkowym 0,1V to nie powinno dać chyba więcej niż kilka, kilkanaście minut - co jest drobiazgiem nieistotnym przy godzinach podstawowej pracy. Dalej uważam, że o ile nie jest to problem którejś z wersji Proxy (w co nie bardzo wierzę), to są to ewidentne kwestie związane z jakością aku i ładowarek, a czasami też braku właściwego zaformatowania nowych, standardowych akumulatorów NiHM. Pamiętam, że nowe GP2700 miały tak na oko nie więcej niż kilkaset mAh i dopiero po kilku pełnych cyklach dobiły w okolice pojemności znamionowej. |
|
| Autor: | fuks_ag [ środa, 19 marca 2014, 11:54 ] |
| Tytuł: | Re: Stabilizator napięcia rutus |
_cheetah Po zalozeniu 6 aku jest jedynie 70 procent zasilania i sprawnosc sprzetu to max 2 slabe wypady i ladowanie.[/quote] Masz błąd w myśleniu. O długości czasu pracy decyduje głównie nie napięcie, a POJEMNOŚĆ baterii czy akumulatora. To, że wskaźnik przy aku zaczyna pracę od, powiedzmy, 70% nie ma znaczenia. Przy aku o pojemności 2600mAh (nominalna 2700mAh) można pracować na Rutusie około 20...24 godzin. Na dobrych bateriach alkalicznych można pracować do 30 godzin. [quote="Abaqus napisał(a): Mała poprawka. Wykorzystując 8 akumulatorów uzyska 9,6 V (nominalne napięcie aku to 1,2 V). Jeśli już, to około 10...10,2V w głównym czasie pracy, a na początku może to być nawet 11...11,5V Krzychu_ napisał(a): Dla standardowych stabilizatorów 78L05 (100mA) producent podaje parametry przy min. napięciu wejściowym wynoszącym 7V. Wejściowe napięcie max. to 25V. Tam raczej nie ma L, bo pobory prądu mogą wynosić nawet grubo powyżej 200mA. A może ma w ogóle przetwornicę? Tak czy inaczej - pewnie byłaby kwestia dodania albo zwiększenia radiatora.[/quote]A więc napięcie wynika z pojemności akumulatorka. . Nie jest to charakterystyka liniowa. Pojemność ogniw NI-MH w rozmiarze AA dochodzi do 2800mAhi zbliżają się do parametrów baterii alakicznych. Ale różnią się napięciem, bo alkaiczne nominalne maja 1,5V a max naładowane akumulatorki maja 1,4-1,45V ale już po chwili zależnej od obciążenia napięcie zaczyna spadać do 1,3-1,35V i na tym poziomie pozostaje przez ok 3/4 wykresu-eneloopy i Varta Ready2Use. Z punktu widzenia użytkownika wykrywacza jest utrzymanie przez ogniwa napięcia zalecanego przez producenta sprzętu. W przypadku Rutusa to 9V. Stabilizator może przyjąć granicznie 25V ale nie ryzykujcie z takim napięciem bo to doprowadzi do zniszczenia. Aczkolwiek dla osób używających akumulatorków w TYM PRZYPADKU dodanie jednego ogniwa spowoduje utrzymanie wymaganego napięcia przy słabszych ogniwach. |
|
| Autor: | _cheetah_ [ środa, 19 marca 2014, 12:07 ] |
| Tytuł: | Re: Stabilizator napięcia rutus |
fuks_ag napisał(a): Z punktu widzenia użytkownika wykrywacza jest utrzymanie przez ogniwa napięcia zalecanego przez producenta sprzętu. W przypadku Rutusa to 9V. No, nie. Po to właśnie są stosowane zasilacze stabilizowane wewnątrz detektorów, aby uniezależnić pracę detektora od wahań / zmienności napięcia pochodzącego z baterii czy akumulatorów, czyli w przypadku Rutusów akceptowanie napięć z zakresu 6...9V. Podstawowe znaczenie ma więc w tym wypadku nie napięcie, a zdolność do dawania przez baterię / akumulator wymaganego przez detektor natężenia prądu w całym zakresie napięć akceptowanych przez detektor. Niestety, wcale nie jest to takie powszechne, i stanowi jeden z dwu głównych problemów przy zasilaniu detektorów. Drugi, to rzeczywiste pojemności, które czasami nawet nie stały w pobliżu tych znamionowych. Ja akurat w przypadku tych Rutusów nie bardzo widzę innego powodu ich złego (krótkiego) działania na akumulatorach, jeśli działają prawidłowo na bateriach, niż powody podane wcześniej. |
|
| Autor: | Krzychu_ [ środa, 19 marca 2014, 12:22 ] |
| Tytuł: | Re: Stabilizator napięcia rutus |
Oczywiście jest kwestia równomierności naładowania i rozrzutu parametrów poszczególnych ogniw. Pisałem już kiedyś o tym, że jedno "kulawe" ogniwo wydatnie skraca czas użytkowania całego pakietu. Szczególnie ujawnia się to w okresie jesienno-zimowym, gdy niska temperatura wpływa niekorzystnie na procesy wszystkich elektrochemicznych źródeł zasilania. |
|
| Strona 1 z 5 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
| Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |
|