https://poszukiwanieskarbow.com/forum/

Jeden wykrywacz czy dwa?
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=10&t=135573
Strona 1 z 1

Autor:  Morska fala [ piątek, 11 lipca 2014, 11:31 ]
Tytuł:  Jeden wykrywacz czy dwa?

Od jakiegoś czasu zmagałem się z problemem zakupu odpowiedniego wykrywacza. Jak zawsze w takich przypadkach, to głównie ograniczone fundusze grają pierwsze skrzypce. Jednak coś sobie wykombinowałem w głowie, po przeczytaniu morza postów na krajowych i zagranicznych forach oraz po krótkim epizodzie z kanarkiem 250 spory kawał czasu temu. Zakres moich poszukiwań to monety oraz odznaczenia wojenne. Wybrałem mianowicie dwie opcje. Jako, że nie jestem specjalistą i wytrawnym poszukiwaczem, który przetestował wiele wykrywaczy, proszę o pomoc bardziej doświadczonych kolegów. Pierwszą opcją jest dla mnie zakup dwóch wykrywaczy – Tesoro Cibola na pola i lasy(zakładam, że na mokrym piachu jest bezużyteczny) oraz C.scope 4PI na plażę, a więc na suchy oraz mokry piach z jakimś tam drobnym brodzeniem w płytkiej wodzie (zdecydowanie słodkowodne akweny, rzadko słone jak już). Druga opcja, to żadnego bawienia się w dwa wykrywacze, tylko zakup uniwersalnego Garretta At Pro mimo, iż nie przepadam za jego dźwiękami. Dlaczego taki pomysł? Wychodzę z założenia – nie wiem, czy w tym wypadku trafnego – że „jak coś jest do wszystkiego, to jest zwyczajnie do niczego”.
Obawiam się, że zakupując At Pro, mam jego uniwersalność, ale ocena skuteczności jest taka:
Pola - dobry/niezły
Plaża – dobry/niezły
Natomiast dwa wyspecjalizowane wykrywacze, są odpowiednio lepsze, do „swoich konkretnych celów”niż możliwości tego uniwersalnego. Nie wiem, czy Tesoro Cibola jest głębsza, czulsza i ma lepszą separację celów od At Pro, bo to jest dla mnie najważniejsze, tak samo jak nie wiem, czy C.scope 4PI nie jest lepszy na plaży, a głównie chodzi mi o fałszywe sygnały, wzbudzanie. Perspektywa zaoszczędzenia ok 300 zł na zakupie jednego wykrywacza też ma znaczenie. Mój budżet to 2200-2500zł. I ani grosza więcej, także At Gold odpada. Dlatego właśnie liczę na jakąś pomoc. Od razu zaznaczam, że odrzucam sugestię typu „bierz Rutusa”, bo jest zwyczajnie dla mnie za ciężki oraz „Teknetics jest opcją”, bo nie chcę dyskotekowego ADHD w słuchawkach. Na wyświetlaczu i kilku tonach na poszczególne metale też mi nie zależy . To nie jest dla mnie najważniejsze. W grę wchodzi tylko nowy sprzęt.

Autor:  tara [ piątek, 11 lipca 2014, 12:39 ]
Tytuł:  Re: Jeden wykrywacz czy dwa?

Jeśli chodzi o plażę to poczytaj o 2 klasycznych już plażowcach, czyli Fisher CZ i Minelab Sovereign. Na pole i plażę sprawdzą się idealnie. Problemem jest tu waga. Skoro Rutus jest za ciężki to tu będzie problem, za to możesz odpiąć puszki przełożyć na klatę i brodzić w surfie (wtedy waga robi się piórkowa). Oba baaardzo ciężkie i raczej nowych nie dostaniesz, ale używki spokojnie się mieszczą w budżecie. Ja nic lepszego na polno-plażowe wypady nie widzę. Chodzenie po naszej plaży z PI uważam za nieporozumienie więc CSa bym skreślił na wstępie.

Autor:  Seku [ piątek, 11 lipca 2014, 17:05 ]
Tytuł:  Re: Jeden wykrywacz czy dwa?

Najbardziej uniwersalna będzie "tereska" 705

Autor:  tara [ piątek, 11 lipca 2014, 18:18 ]
Tytuł:  Re: Jeden wykrywacz czy dwa?

poza budżetem.

Autor:  yamal33 [ piątek, 11 lipca 2014, 18:31 ]
Tytuł:  Re: Jeden wykrywacz czy dwa?

[quote="Morska fala"]Od jakiegoś czasu zmagałem się z problemem zakupu odpowiedniego wykrywacza. Jak zawsze w takich przypadkach, to głównie ograniczone fundusze grają pierwsze skrzypce. Jednak coś sobie wykombinowałem w głowie, po przeczytaniu morza postów na krajowych i zagranicznych forach oraz po krótkim epizodzie z kanarkiem 250 spory kawał czasu temu.



Myślę że skoro tyle już przeczytałeś postów na Polskich i zagranicznych forach to powinieneś wiedzieć który z wykrywaczy jest najlepszy.Osobiście proponuję at pro.Do dźwięków się przyzwyczaisz i sporo wyjmiesz.Twierdzisz że Rutusy są za ciężkie dla Ciebie pochodź z at pro to szybko zmienisz zdanie.Te dwie wykrywki moim zdaniem są najlepsze na to czego chcesz szukać Pozdrawiam.

Autor:  rufa [ piątek, 11 lipca 2014, 19:04 ]
Tytuł:  Re: Jeden wykrywacz czy dwa?

Morska fala,witam.Poczytaj moje wpisy na temat at-pro.Dodam że w przypadku awarii,tego wykrywacza-natychmiast,kupił bym następny,chociaż mam jeszcze dwa wykrywacze z górnej półki.

Autor:  slawek [ piątek, 11 lipca 2014, 19:08 ]
Tytuł:  Re: Jeden wykrywacz czy dwa?

tylko i wyłacznie 2 wykrywacze jeśli chodzi o szukanie militarii i kolorowej drobnicy, ty szukasz monet i odznaczeń to raczej podobne przedmioty i wykrywacz na kolorek powinien dac radę :zdr troszkę przy piątku wypiłem

Autor:  rufa [ piątek, 11 lipca 2014, 19:14 ]
Tytuł:  Re: Jeden wykrywacz czy dwa?

Tak,oprócz at-pro,mam garretta gti2500,oraz deusa a o kreciku garretta,juz nie wspomnę.

Autor:  Rysio z Klanu [ sobota, 12 lipca 2014, 18:35 ]
Tytuł:  Re: Jeden wykrywacz czy dwa?

Używana X-terra 705 lub nówka 505 :1

Autor:  Morska fala [ poniedziałek, 14 lipca 2014, 14:16 ]
Tytuł:  Re: Jeden wykrywacz czy dwa?

yamal33 napisał(a):
Myślę że skoro tyle już przeczytałeś postów na Polskich i zagranicznych forach to powinieneś wiedzieć który z wykrywaczy jest najlepszy.Osobiście proponuję at pro.Do dźwięków się przyzwyczaisz i sporo wyjmiesz.Twierdzisz że Rutusy są za ciężkie dla Ciebie pochodź z at pro to szybko zmienisz zdanie.Te dwie wykrywki moim zdaniem są najlepsze na to czego chcesz szukać Pozdrawiam.


Owszem, opinii było wiele, ale dotyczyły każdego wykrywacza z osobna. Informacji, które zestawiałyby obok siebie wykrywacze, porównywały możliwości, było co kot napłakał. Dzięki za dalszą część odpowiedzi.

tara napisał(a):
Jeśli chodzi o plażę to poczytaj o 2 klasycznych już plażowcach, czyli Fisher CZ i Minelab Sovereign. Na pole i plażę sprawdzą się idealnie. Problemem jest tu waga. Skoro Rutus jest za ciężki to tu będzie problem, za to możesz odpiąć puszki przełożyć na klatę i brodzić w surfie (wtedy waga robi się piórkowa). Oba baaardzo ciężkie i raczej nowych nie dostaniesz, ale używki spokojnie się mieszczą w budżecie. Ja nic lepszego na polno-plażowe wypady nie widzę. Chodzenie po naszej plaży z PI uważam za nieporozumienie więc CSa bym skreślił na wstępie.


Chcę uniknąć używanego sprzętu, ale o tym Minelabie czytałem wiele pochlebnych opinii. Więc C.scope odpada twoim zdaniem – powiesz mi co złego jest w wykrywaczu PI na plażę?

rufa napisał(a):
Morska fala,witam.Poczytaj moje wpisy na temat at-pro.Dodam że w przypadku awarii,tego wykrywacza-natychmiast,kupił bym następny,chociaż mam jeszcze dwa wykrywacze z górnej półki.


Czytałem już wcześniej – używasz At Pro do wody i Deusa na pola – takie zestawienie jest bardzo fajne. Szukam podobnego za dużo niższą kwotę. Dlatego właśnie powstało pytanie – At Pro na pola i plażę czy dwa wykrywacze na granicy progu sprzętu ze średniej półki cenowej czyli Cibola i jakiś plażowicz za tysiaka…


To może nieco doprecyzujmy możliwości sprzętowe, które porównają wykrywacze ze sobą, to łatwiej mi będzie się odnaleźć w temacie.
Czy Cibola jest głębsza na polu od At Pro?
Czy Cibola ma lepszą separację celów?
Jak sprawuje się Cibola na suchym i mokrym piasku, gdy cewka jest zamoczona w wodzie? Tak samo dobrze jak At Pro?
Czy jest coś skutecznego na rynku do tysiąca złotych na szeroko rozumianą plażę?
Dlaczego wyszczególniam – jeśli koledzy odpowiedzą, że Tesoro nie ustępuje w wyżej wymienionych warunkach Garrettowi, to po co mam dopłacać za wodoszczelność, wyświetlacz, złe wyważenie i dźwięki za którymi nie przepadam, skoro mogę w budżecie między 2200-2500 mieć równie dobry wykrywacz na pola i drugi na plażę? Oba lekkie i proste w użyciu?
Jeżeli nie znajdziemy wspólnie rozwiązania na dwa wykrywacze, to prawda jest taka, że zostanie mi zakup jednego wykrywacza, co jakoś będzie musiał sobie poradzić w każdych warunkach. Oczywiście nie podwodnych, bo nurkować nie zamierzam.

Autor:  tara [ poniedziałek, 14 lipca 2014, 15:09 ]
Tytuł:  Re: Jeden wykrywacz czy dwa?

Chcę uniknąć używanego sprzętu, ale o tym Minelabie czytałem wiele pochlebnych opinii. Więc C.scope odpada twoim zdaniem – powiesz mi co złego jest w wykrywaczu PI na plażę?

Kulturę mamy taką w kraju a nie inną. Kopiesz każdy gwoździk, drucik, śrubkę, folię po papierosach, kanapkach itd. o pultabach nie wspominam. Każdy inny wykrywacz pomoże Ci wyeliminować przynajmniej żelazo z tego mixu różności.
Akurat ten CS jest bardzo czuły, grunt go nie rusza, ale zasięgi bardzo symboliczne.

Czy jest coś skutecznego na rynku do tysiąca złotych na szeroko rozumianą plażę?

Nowego, nie ma nic

Czy Cibola jest głębsza na polu od At Pro?

Wątpię by nawet osoba posiadająca te 2 wykrywacze w jednym czasie udzieliła Ci odpowiedzi na to pytanie.

Autor:  tara [ poniedziałek, 14 lipca 2014, 18:14 ]
Tytuł:  Re: Jeden wykrywacz czy dwa?

Zapomniałem dodać, że na podstawie Minelaba i Fishera powstały prawdziwe podwodne wykrywacze morskie, czyli Excalibur i Cz 21 z zafiksowaną opcją salt na stałe.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/