https://poszukiwanieskarbow.com/forum/ |
|
| Zaufanie do wykrywki - jak duże? https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=10&t=151682 |
Strona 1 z 1 |
| Autor: | gigo75 [ niedziela, 12 kwietnia 2015, 18:27 ] |
| Tytuł: | Zaufanie do wykrywki - jak duże? |
Taki trochę dziwny temat, ale chodząc nawet wczoraj po poletku i wyciągając kolejną i kolejną blaszkę tak się zastanawiać zacząłem - Hmm, czy jest sens aby kopać te niepewne i słabe sygnały, czy lepiej czasem jednak odpuścić i przeczesać większy teren a nie ślęczeć nad każdym sygnałkiem i tracić cenny czas. Skoro wykrywka a raczej jej ekran i głośnik oznajmiają nam że to coś tam w głębi to raczej nie tego, to jednak odpuścić i szukać lepszego, pewniejszego sygnału. Bo prawdą jest przecież że nie do końca kopiemy KAŻDY nawet niepewny sygnał koloru. Nie dało by rady tego robić zawsze a w szczególności na bardziej zaśmieconych polach. Choć ja przyznam że nakopię się jak durny często, ale choć to przynosi efekty to nie o to mi chodzi w tym poście, raczej o to czy często zdarza się że jest zaskok a wyglądało że miało nie być.... Ze swego doświadczenia wiem że się zdarza, dużo zależy od operatora i czasu na polu - jak często się zdarza - 1 na 30-40. Raczej nie częściej. Najgorzej jest z cienkimi sreberkami różnie ułożonymi w gruncie, choć i guziki też nie są pewniakami (pewnie z uwagi na różnorodność materiału) ale tu z reguły jest mocniejszy sygnał No więc ..... zapraszam do dyskusji i podzielenia się spostrzeżeniami :? |
|
| Autor: | trochim80 [ niedziela, 12 kwietnia 2015, 18:53 ] |
| Tytuł: | Re: Zaufanie do wykrywki - jak duże? |
Ja na nowej miejscówce kopię tylko stabilne sygnały i jeżeli się obłowię to wracam tam wielokrotnie i kiedy stabilnych sygnałów coraz mniej to biorę się za te mniej pewne. Wyjątkiem jest sytuacja kiedy jestem pierwszy raz a widzę że ktoś "buszował" tam przede mną to wtedy muszę się nakopać bo kopię każdy sygnał i bardzo powoli przemiatam i jak na razie ta metoda mi się sprawdza bo nawet na zdeptanym polu coś znajdę i w większości są to niestabilne sygnały. Mam takie rezerwowe miejsce na łąkach gdzie zostały już tylko takie "ciulowe" sygnały a co najlepsze nawet taki marny sygnał tam złapać to sukces i o dziwo zazwyczaj w dołku jest moniak tylko że leży głęboko lub na sztorc lub w towarzystwie złomu :D Moim zdaniem warto kopać takie sygnały aczkolwiek niekoniecznie za pierwszym pobytem w danym miejscu bo na te słabe sygnały przyjdzie czas ;) P.S Wielokrotnie byłem pozytywnie zaskoczony że zamiast śmiecia był fant. Ostatnio znalazłem żydowski talizman i kilka moniaków na miejscówce schodzonej przez mojego kolegę wzdłuż i wszerz i o ile prawie wszystkie moniaki biły niestabilnie ze względu na głębokość zalegania jak też żelazne śmieci to talizman leżał przy dwóch przysypanych dołkach w których kolega zakopał z powrotem znalezione puszki po piwie i trzeciego dołka nie wykopał gdyż talizman bił prawie identycznie jak tamte puchy a ja kopnełąm tą "puszkę" dla świętego spokoju :D |
|
| Autor: | gigo75 [ niedziela, 12 kwietnia 2015, 19:00 ] |
| Tytuł: | Re: Zaufanie do wykrywki - jak duże? |
Bardziej chodzi o to jakie mamy zaufanie do tego co sygnalizuje wykrywka, czyli czy nas oszukała czy nie i jak często |
|
| Autor: | sieni [ niedziela, 12 kwietnia 2015, 19:01 ] |
| Tytuł: | Re: Zaufanie do wykrywki - jak duże? |
Zgadzam się z przedmówcą. Na nowej miejscówce skupiam się raczej na mocniejszych i pewnych sygnałach. Gdy miejscówka ma potencjał, kopię praktycznie każdy sygnał na kolor. Choć w większości przypadków są to śmiecie co jakiś czas pojawia się miłe zaskoczenie :) Swoją drogą, marzę o sprzęcie, który by wiedział czy pod drutem jest coś okrągłego, albo dawał 100% pewności co do materiału :h |
|
| Autor: | emil [ niedziela, 12 kwietnia 2015, 19:31 ] |
| Tytuł: | Re: Zaufanie do wykrywki - jak duże? |
Chyba to kwestia osłuchania ze sprzętem, jeśli jest, to jeszcze opatrzenia tego co wskazuje wyświetlacz. Na dobrym miejscu drobne srebrne monety pokazuje często jak folię alu. I wtedy zaufanie w buty można wsadzić. Bidna wykrywka robi swoje i się stara ;) ale co ma pokazać jak ma taki a nie inny sygnał. To my mamy procesor w głowie i dodajemy to co "mówi" wykrywacz do tego gdzie jesteśmy i na co w danym miejscu jest szansa. Jednym słowem, ufam wykrywce którą znam, a jak ją znam, to wiem też na ile może się mylić. |
|
| Autor: | benekpe [ niedziela, 12 kwietnia 2015, 19:32 ] |
| Tytuł: | Re: Zaufanie do wykrywki - jak duże? |
Czym różni się stop metali śmiecia od stopu fanta? Śmieć i fant metalowy są terminami czysto umownymi - to co dla jednych jest śmieciem dla innych okaże się ciekawym fantem. Detektor metalu sygnalizuje metal pod cewką nie dokonując podziału na fanty i śmieci :-) Wszystkie cyfrowe wykrywacze bardziej lub mniej przekłamują podczas identyfikacji. To co zidentyfikowane zostanie jako przysłowiowy śmieć, po wykopaniu okazać się może niezłym fantem. Ale wracając do tematu - mam kilka zaśmieconych poletek - i podobnie jak przedmówcy kopię te mocne powtarzalne sygnały z jedną tylko zasadą - 100% wykopanych metali zabieram ze sobą - przez co poletko oczyszcza się, następnym razem zalegających metali jest już mniej i mniej i mniej... Każda kolejna orka wydobywa kolejne ciekawe rzeczy a nasze poletko z czasem nie jest już śmietniskiem... |
|
| Autor: | Lipek [ niedziela, 12 kwietnia 2015, 19:37 ] |
| Tytuł: | Re: Zaufanie do wykrywki - jak duże? |
Kopać wszystko co daje sygnał. Jeśli tylko warunki pozwalają - dyskryminacja na minimum lub zero. Niepewne sygnały to bardzo często fajne fanty, również te żółte. Tylko leżące na sztorc lub w towarzystwie złomu/żużlu. Miejscówka nie ma tu znaczenia. Bo jeśli jesteś na nowej miejscówce i kopiesz tylko mocne sygnały a pomijasz te gorsze, to możesz ominąć ciekawe monety leżące niekorzystnie a nakopać się polmosów i cynkowych blaszek (zazwyczaj najlepsze sygnały na polu). I stwierdzisz, że nie ma sensu tam wracać, bo same śmieci :ups: Kilka razy już tak miałem i od tego czasu się nauczyłem, że trzeba kopać maksymalną ilość sygnałów. Oczywiście jest to zależne od warunków - ilości śmieci, żużli itp. |
|
| Autor: | prymek [ niedziela, 12 kwietnia 2015, 19:55 ] |
| Tytuł: | Re: Zaufanie do wykrywki - jak duże? |
Kopać i zbierać cały kolor :lol: dzisiejszy worek śmieci : |
|
| Autor: | seimitar [ niedziela, 12 kwietnia 2015, 21:14 ] |
| Tytuł: | Re: Zaufanie do wykrywki - jak duże? |
Tak jak piszą przedmówcy,na dobrych miejscówkach kopię każdy,nawet najbardziej podły,cichy,jednostronny sygnał na kolor,nie patrząc na cyferki w wyświetlaczu.Największe zaskoczenie-bardzo rzadki,duży pruski szóstak,oblepiony grubo jakimiś tlenkami.Nawet po wyjęciu na wierzch dawał sygnał na większe żelazo,z delikatnym pomrukiem na kolor. |
|
| Autor: | Santino [ niedziela, 12 kwietnia 2015, 22:19 ] |
| Tytuł: | Re: Zaufanie do wykrywki - jak duże? |
Lipek napisał(a): Kopać wszystko co daje sygnał. Jeśli tylko warunki pozwalają - dyskryminacja na minimum lub zero. Niepewne sygnały to bardzo często fajne fanty, również te żółte. Tylko leżące na sztorc lub w towarzystwie złomu/żużlu. Lipek w dwóch wersach napisał motto dla każdego poszukiwacza,zapisać i zapamietać :h |
|
| Autor: | gigo75 [ niedziela, 12 kwietnia 2015, 22:23 ] |
| Tytuł: | Re: Zaufanie do wykrywki - jak duże? |
seimitar napisał(a): Tak jak piszą przedmówcy,na dobrych miejscówkach kopię każdy,nawet najbardziej podły,cichy,jednostronny sygnał na kolor,nie patrząc na cyferki w wyświetlaczu.Największe zaskoczenie-bardzo rzadki,duży pruski szóstak,oblepiony grubo jakimiś tlenkami.Nawet po wyjęciu na wierzch dawał sygnał na większe żelazo,z delikatnym pomrukiem na kolor. O..... To ciekawe i w temacie Właśnie o to mi chodziło, że tak naprawdę to My jesteśmy procesorem i jednak dość często powinniśmy decydować co i kiedy kopać, a nie że ja takich sygnałów nie kopię Mineralizacja i inne zakłócenia zmieniają nam często w dużym stopniu ID |
|
| Autor: | skilos [ poniedziałek, 13 kwietnia 2015, 18:40 ] |
| Tytuł: | Re: Zaufanie do wykrywki - jak duże? |
Wszystko zależy od pola, jeśli jest interesujące to all metal i kopie wszystko ,jeśli nie ma rewelacji to bardzie lajtowo , ale nie na odpi...lo :D :666 |
|
| Autor: | marian59 [ czwartek, 16 kwietnia 2015, 21:08 ] |
| Tytuł: | Re: Zaufanie do wykrywki - jak duże? |
Kopać nawet najsłabszy niestabilny sygnał a miejscówki nie oczyści się nigdy do końca i zawsze zostaną te słabe sygnały. |
|
| Autor: | Skibens [ czwartek, 16 kwietnia 2015, 21:46 ] |
| Tytuł: | Re: Zaufanie do wykrywki - jak duże? |
Prymek jaki piękny worek śmieci :o , ja też z pola pełną kieszeń zabieram ale tego co pokazałeś to mam z 20 % reszta to druty, blaszki i kolorowe drobinki. Wracając do tematu, to ja sobie mówię, wchodzę na miejscówkę i robię szybki skan, a po 10 min okazuje się, że stoję prawie w miejscu i kopie pełno sygnałów :lol: , stąd chyba tyle śmieci, widzę że muszę się poprawić pokopać pewniaki a później zająć się drobnicą. Deusowemu id dawno przestałem ufać, pewne id to jest takie jak fant leży wykopany :lol: |
|
| Autor: | gigo75 [ czwartek, 16 kwietnia 2015, 22:36 ] |
| Tytuł: | Re: Zaufanie do wykrywki - jak duże? |
Skibens napisał(a): Deusowemu id dawno przestałem ufać, pewne id to jest takie jak fant leży wykopany :lol: Nawet deusowi nie można ufać.... :roll: Żartuję, ale fakt jest jeden - ID swoje a ŻYCIE prawdę pokazuje i to jak czytam jest norma :h |
|
| Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
| Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |
|