Witam wszystkich bardzo serdecznie!
Chciałbym dołączyć do grona poszukiwaczy i właśnie przymierzam się do zakupu wykrywacza metali.
Pod uwagę biorę: Tesolo Cibola/Vaquero; Delta 4000, Whites Prism 5g, Garret EuroAce, Rutus Proxima/
Interesuje mnie raczej drobnica: monety, klamry, odznaki,guziki, niesmiertelniki, bizuteria. Z militarki noże, bagnety, gruba militarka raczej odpada.
Co byście polecali w/w lub innych? Jestem otwarty na propozycje.
Teren poszukiwań - głównie Kociewie, myśle, że sporo pochodzę po lesie.
Pozdrawiam, Canoe

Rutus Proxima, ja z nim spaceruje i jestem naprawde zadowolony. Oczywiście na rynku jest sporo w tej kasie do wyboru. Za tę kwotę kupisz nowego Rutusa z gwaracja na 2 lata.

pozdrawiam

Mam możliwość kupna Whites 600 pro sl za 1200 zl. CZy nie będzie za trudny na początek? Ale jeśli ma zasięg dużo większy niż maszynki wymienione przeze mnie w poprzednim poscie, to chetnie przyloze sie do nauki i nabede to cacko.

Pomyśl nad Tesoro Tejonem, prosty i dobry na drobinice.

jakbyś miał tejony po 1500 to załatw i dla mnie :666

całkiem poza tym: proponuję jednak coś z tesoraków v. np.
pozdram

nio cebulki i warzywka są ok :)

a cebulkę to nawet nową się kupi w tej cenie, jeśli jednak canoe też chce żelastwo kopać to w tej cenie najbardziej uniwersalny będzie rutusik choć ponoć i warzywka stal też lubią

No mi się udało swojego właśnie za tyle kupić...

Ponoć??? Do żelastwa to akurat nie polecałbym ani Ciboli ani Vaquero ponieważ one praktycznie nie mają przyzwoitego trybu statycznego tylko raczej jego substytut.
To są niestety detektory, których "statyk" jest zdecydowanie gorszy od trybu dynamicznego. A z tego co wiem szukając żelastwa z premedytacją, używa się głównie trybu statycznego ze względu na głębokość penetracji.

Jakoś na dyskryminacji spokojnie wyciągałem Vaquero hełmy, puszki , magazynki i bagnety i statyk do niczego nie jest potrzebny aby od czasu do czasu pokopać militarkę.
pozdro

A ja bym wziął tego Whitesa. Spróbuj trochę jeszcze potargować coś cenę, a na śmiganie po lesie powinien być idealny.

Wybór padnie albo na proximę albo na fishera f4. Sam już nie wiem, który wybrać. Czytałem, że proxima może przeoczyć niektóre monety, które wyłapie fisher. Znowu Fisher niezbyt nada się na jakąkolwiek militarkę.

sam chodze z proxima ale smigalem rowniez z f4 ktory ma o niebo lepsza ergonomie...

Oczywiście, dziurkowaną łyżką do wyciągania klusek też można zupę zjeść, tylko jaka będzie skuteczność takiego jedzenia???

Zarówno vaquero jak i cibola lubią żelastwo, zwłaszcza przy ustawieniach "niskiej dyskryminacji", ale nie zmienia to faktu, że chcąc celowo pobiegać sobie na głęboko zalegające żelastwo (a w takich warunkach zazwyczaj żelastwa się szuka) dobry statyk to podstawa.

Na cel który sobie wyznaczył canoe tesoraki byłyby bardzo dobre ale skoro wybiera między Rutusem a Fisherem to już jego wybór.On raczej jest nastawiony na kolor więc chyba głęboko żelastwa sięgać nie chce. W numerze ODK w testach Ciboli i Vaqero zasięgi wypadają całkiem nieźle na większe żelastwo.

Zgadzam się ale mówimy o konkretnych założeniach założyciela wątku bo chyba przyznasz, że jak na typowo monetkowy sprzęt, Tesoro łapiąc hełm w granicach 80 cm nie jest złe?
pozdrawiam