https://poszukiwanieskarbow.com/forum/

Na drobnicę: Fisher F75 czy Minelab SE?
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=10&t=90855
Strona 1 z 1

Autor:  webimage [ wtorek, 1 listopada 2011, 22:09 ]
Tytuł:  Na drobnicę: Fisher F75 czy Minelab SE?

Latam sobie po poletkach z Proximą (tylko kolorek) i coś tam wyskakuje. Nie latam jak wariat, cewką nie wycinam zielska - pełna kulturka i spokój ;) Ale oprócz latania - czytam PS :) i chyba pora zmienić sprzęcik bo te dwa co w temacie na pewno skuteczniejsze na kolorek. Czytam sobie i czytam i poza faktem, ze fisher (wersja bez boostera) - tańszy od SE to nie mogę sobie wyrobić zdania który lepszy. Wiem, że temat wałkowany od milionów lat ale może jeśli poproszę o "za i przeciw" tylko w przypadku tych dwóch wykrywek to szanowni koledzy pomogą? Jako że nie miałem w ręku żadnej z tych wykrywek to chciałbym dopytać o wszystko: ergonomię obsługi, doznania przedramieniowo-łokciowe ;), faktyczne osiągi itd...

Autor:  kaaktus [ środa, 2 listopada 2011, 11:06 ]
Tytuł:  Re: Na drobnicę: Fisher F75 czy Minelab SE?

Se gdyby nie ta waga ....... ogólnie lepszy i spokojniejszy, piękne tony,przeważnie nie kopiesz żelaza z powodu pomyłek bo lepsza dyskryminacja wieloczęstotliwościowa , co daje bardzo wysoką wydajność, ale na zaśmieconej plaży czy śmietnik f75 będzie sporo lepszy bo SE się zatyka z nadmiaru informacji, dodatkowo wysokie ściernisko czy trawa znacznie go osłabia bo tracisz sporo w powietrzu nie mogąc nisko trzymać cewki f75 nie wzrusza to zbytnio.
Se właściwie wszystkie wieloczęstotliwościowe maszyny minelaba to dziwne sprzęty na testach zamulone pomijają cel a w praktyce dzięki temu kopiesz tylko czyste sygnały, masz bardzo wysoką wydajność, dzięki są tak wyraźne i głośne że trudno coś przeoczyć jak w bulgocie Fisherów choć to kwestia ustawienia .
Generalnie jeden woli polifonie minelabów drugiemu się w głowie od tego kręci ale bulgot Fisherów też potrafi doprowadzić do pasji, jak sam nie sprawdzisz to się nie dowiesz, a i tak jednego drugim nie zastąpisz, bo zależy od warunków terenowych. :D

Autor:  mrblack [ środa, 2 listopada 2011, 12:15 ]
Tytuł:  Re: Na drobnicę: Fisher F75 czy Minelab SE?

Co do F75, to:
- wygodny (komfortowo się go nosi, łapa nie zdycha)
- szybki (można machać jak wariat i sygnalizuje)
- baterie długo trzymają (30-40 godzin)
- wyłapuje najmniejsze bździny
- regulacja głośności (przydatne jak chodzimy bez słuchawek)
- podświetlenie ekranu (przydatne na nocki)

Autor:  RHUTEK [ czwartek, 3 listopada 2011, 01:13 ]
Tytuł:  Re: Na drobnicę: Fisher F75 czy Minelab SE?

Witam webimage odpowiem jako posiadacz Minelaba SE - waga CÓŻ robi wrażenie ( poprzednio Kanarek 250-ka)-szybkość przemiatania raczej wolna dla dziadków (jak ja) -na zaśmieconym terenie zgłupieje ale jak się osłuchasz to go zrozumiesz.Jak do tej pory to bardzo miło mnie zaskoczył z wskazaniem "fanta"(na przekopanym już polu) owszem b. lubi nisko nad ziemią jak idzie wyżej to już musisz go zrozumieć (praktyka) -reasumując po 1-2 sezonach tak będziesz rozumiał sygnały że nie pokopiesz gwożdzi hi hi czy kawałka koksu(jak to było w Kanarku)a tylko pewne sygnały i pewny "Fant" (np.Polmos a tego na polach nie brakuje hi hi ) ale ALU to też np. nieśmiertelnik 2WŚ a i cynkowa blaszka z 1-wszej wojny. Jeżeli jesteś systematykiem i raczej powolnym (dokładnym)poszukiwaczem to polecam!- ale zrobisz jak zechcesz,to moje spostrzeżenia odnośnie przesiadki z Kanarka na Minelaba SE. F-75 nie znam bo nie używałem tego sprzętu .Pozdrawiam RHUTEK. PS> Miałem podobny dylemat jak Ty mój wybór padł na Minelaba SE (bo był do sprzedaży z Forum)ale wypowiedzi na forum jakoś nie były jednoznaczne co brać?? dlatego piszę.

Autor:  webimage [ czwartek, 3 listopada 2011, 18:47 ]
Tytuł:  Re: Na drobnicę: Fisher F75 czy Minelab SE?

Dziekuję za pomoc - pewnie jeszcze kolegom trochę kolorków wyskoczy zanim się szarpnę na lepszą wykryweczkę ale od czegoś trzeba zacząć.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/