Przez rok chodziłem z Rutusem Ultra2,głównie na kolorki,pola,stare leśniczówki,czasem las.Z wyników byłem zadowolony,ale w zaśmieconym terenie głupiał.
Dziś kupiłem Fishera f2,wiem że jest świetny na kolor w tej kategori cenowej,zastanawiam się czy efekty będą lepsze jak z Ultrą?
Czy warto pochodzić z Fisherkiem po miejscówkach,gdzie byłem z Ultrą,szczególnie tych zaśmieconych?

Najlepiej jest wykonać test na maskowanie żelaza f-2 np. z dużym gwoździem i monetą .np.ACE z tym sobie nie radzi zbyt dobrze. Po teście sam sobie odpowiesz czy f2 nadaje się na zaśmiecony teren.

Pochodzic zawsze warto czasem mozna miło sie zaskoczyc

Ja po EuroACE przesiadłem się na BH Lone Star który znacznie lepiej maskuje żelazo od ACE
Dlatego warto wykonać testy na maskowanie żelaza, bo jak monetka będzie koło odłamków lub gwoździ to ją ominiesz.
Może lepiej było kupić Cibolę niż f2
Zrób jeszcze test f2 z prętem ferrytowym,w trybie all metal wykrywacz nie powinien widzieć ferrytu.

A czy ktoś może porównać wyniki w kolorkach,pomiędzy Fisherem F2 ,a Ultrą2?
Dyskryminacja na polu w Ultrze nie była za ciekawa,z opinii użytkowników Fisher powinien sobie lepiej z tym radzić.

Finansowo bym niepodołał :(
Fisherka kilkumiesięcznego kupiłem za 650zł,a Cibolka ponad tysiąc.

Ja łażę z F2 po średnio zaśmieconych terenach, szału nie ma ale na pewno radzi sobie dużo lepiej niż Ace 250.
Kombinacje typu mały gwóźdź leżący na monecie/obok pokazuje normalnie jako kolor.
Dopiero dość duży kawał żelaza (np. wiertło "dwunastka") leżący obok koloru skutecznie go zatłumia albo co najmniej powoduje, że pokazywany jest niżej na skali.
Przy większej odległości między przedmiotami są po prostu dwa niezależne sygnały, wykrywacz dość szybko reaguje. Aczkolwiek zauważyłem, że przy niskiej temperaturze jest jakby bardziej mułowaty.

Najgorszą wadą F2 na śmieciach jest zjawisko które określam jako "dyskoteka".
Chodzi o to, że żelazne śmieci potrafią czasami pierdnąć wysokim tonem (w szczególności 00 albo 99 na skali) kiedy są na krawędzi sondy.
Przy jednym śmieciu to nie problem, bo szybko się weryfikuje. Gorzej kiedy trafi się na całą serię sygnałów, wtedy wykrywacz zaczyna grać melodyjki i czasami naprawdę ciężko podjąć decyzję czy warto ryć.

Wczoraj przyszedł Fisherek,a dziś pierwsze wyjście.Poprawiałem swoje poletko po Ultrze2.Efekt niezły jak na pierwsze wyjście,przez godzinę na ok 10-ciu arach,wyszły jeszcze dwie monetki,guzik alu,duża plomba,kawałek cynkowego naczynia z wizerunkiem orła i kilka polmosów i innych śmieci.Zostało jeszcze z 20 arów do przeszukania,a Ultrą schodziłem to pole kilkukrotnie krok po kroku.Czyli na kolorek to dobra zmiana.
Jutro wyruszam na cały dzionek,na moją fantodajną miejscówkę,po której z Ultrą deptałem z kilkadziesiąt godzin łącznie i zawsze coś wychodziło :)

Chodząc w lesie,zauważyłem że f2 jest dość stabilny,chodziłem nawet na max czułości.Niestety po przejściu na pole musiałem zjechać do trzech,a czasami dwóch kresek aby był stabilny.Na czułości fabrycznej i max fisherek bardzo często popiskiwał wysokim tonem.Dodam że chodziłem po ugorku,gdzie była mokra trawa i temperatura 2-3 stopnie.Dwie pierwsze kreski wycięte.
Dodam że cewka szczelna,przewód owinięty sztywno i spięty fabrycznymi rzepami.Baterie alkaliczne Duracell Procell,dwie kreski naładowania.
Czy takie warunki mogą mieć wpływ na pracę tej wykrywki,z Ultrą2 nie miałem podobnych problemów.
Proszę użytkowników f2 o opinie,czy te wykrywki tak mają w związku z dużą czułością,czy może być coś nie tak z moim f2.
Wykrywacz kupiony kilka dni temu,w zasadzie w idealnym stanie i na półtorarocznej gwarancji.

Mój też lubi sobie pisnąć na mokrej trawie jak jest zimno, ale nie aż tak, żebym musiał zmniejszać czułość.
Jak do tej pory prawie wszędzie chodziłem na max czułości, jedynie na starym nieużytku z ruiną dawnej szopy zmniejszałem do 4 żeby wyciąć trochę dyskoteki spowodowanej zalegającym tam tonami żelastwem.

Jeśli masz włączoną dyskryminację, to te pisknięcia mogą być sygnalizacją pobliskiego żelaza, czasami kiedy żelaziwo ociera się o krawędź pola detekcji daje sygnał na kolor, w większości przypadków jest to najwyższy ton i 00/99 na skali ale czasami też "dobry" kolor. Z włączoną dyskryminacją nie słyszysz właściwego, niskiego tonu więc masz pojawiający się z rzadka sygnał-widmo.

Mój popiskuje co kilka,kilkanaście sekund,na mokrej trawie i niższej temperaturze na max czułości,na fabrycznej troszkę rzadziej.Czy to w granicach normy dla f2 w takich warunkach?
Bo może jestem przewrażliwiony ;)