Wiecie cos o poszukiwaniach na wybrzezu Hiszpanii?
K. z K.

Szukać zawsze warto, Kilka lat temu morze wyrzucało wory haszu, którego przypileni przemytnicy się pozbyli :666

Milo i przyjemnie :D I pełno tubylców o ciemnawej skórze z wykrywkami :666

Z jaką cewka najlepiej na hasz ? :666

Dzieki za info.
K. z K.

Właśnie (wczoraj) wróciłem z Lanzaroty (wyspy Kanaryjskie). Na samych plażach tłumów raczej nie było (temp powietrza około 22 stopni). Na plaży z wykrywaczem spędziłem około 10 godzin. Codziennie rano od 5.30 do 7.00, plaża była w tym czasie oświetlona lampami z promenady. Słońce wschodziło około 7 miejscowego czasu. Wyjazd był rodzinny to wracałem na śniadanie do hotelu, bo dzieci się o tej mniej więcej godzinie budziły. Zabrałem tylko kanarka. W czasie jednego wyjścia znajdowałem w granicach 15-24 monet. Większość poszła na opłatę za parking przy lotnisku Schönefeld, resztę (w lepszym stanie) wydały dzieci. Razem wyszło tego około 31 Euro (około 100 monet) i trochę innych głównie brytyjskich. Plaża czysta od innych sygnałów, znalazłem tylko 2 kapsle i 2 zrywki od piwa. Rano też jeździł pan z czyszczarką, ale on zbierał tylko powierzchniowo. Po jego śladzie jeszcze zbierałem monety. Chwilę z nim porozmawiałem i powiedział, że też trafiają mu się mu monety i biżuteria, ale więcej w sezonie. Najlepsze efekty miałem w strefie zmywu fal (chodziłem w trakcie odpływu). Poniżej efekt jednodniowego wyjścia na jedną z odwiedzanych (byłem na 3) plaż.

A teraz żeby je doprowadzić do "używalności" zrób im kąpiel w wodzie amoniakalnej albo rozpuść w wodzie amoniak spożywczy :)

Euro już nie mam (głownie poszły do automatu za parking), pensy trzeba podczyścić, a turek jest bez zanieczyszczeń. W najlepszym stanie wyszły starsze hiszpańskie pesety.

Będę w maju na Gran Canarii i mam zamiar zabrać wykrywacz ze sobą.
Może i mi się też poszczęści i na parking zarobię :zb

Właśnie wróciłem z Kanarów. Byłem 3 dni na Fuercie i 3 na Lanzarote, ale z wykrywaczem wypuściłem się tylko 4 razy (po 2 na każdej z wysp). W Caleta de Fuste nie było widać konkurencji, ale w Puerto del Carmen w miejscach przy skałach, gdzie w dzień było najwięcej ludzi, nad ranem pełno było śladów stóp jak po pingwinie i zero sygnałów (miałem po godzinie 3 monety w sumie 1,25 euro) ale w innej części plaży było ok. Wyspacerowałem łącznie około 11 godzin i wyszło 77 euro (co jest jak na razie moim rekordem jak na plaże w krajach z walutą euro) i kilkanaście innych monet (głównie angielskie pensy i hiszpańskie peso, ale zaplątała się tez jakaś korona szwedzka czy inne). Wpadły też dwa wyroby ze złota próby 750 o łącznej wadze 4,29 grama.

Zapomniałem dodać, że perełką był jeden z pierwszych sygnałów i nasza współczesna 50-cio groszówka(jest na drugiej fotce).

No to można powiedzieć teraz z cała otwartością, że Deus jest 2 x lepszy od kanarka :D . Bo chodziliśmy prawie po tych samych plażach (ja w grudniu) w ciągu mniej więcej takiego samego czasu, a moje efekty były 2x skromniejsze :lol:

Pozdrawiam i gratuluję udanego wyjazdu, aż dziw bierze,że nie trafiło się nic starszego .. brytyjcy i irlandczycy od wieków tam latają i ,że tak powiem sypią groszem po pijaku :P

Tym razem zawitałem z kanarkiem na Majorkę, a konkretnie do Puerto de Alcudia. Przy okazji bardzo polecam na wyjazd z małymi dziećmi (ja taki miałem), plaża jest piaszczysta, woda spokojna, długo jest bardzo płytko.


Chodziłem jak zwykle rankiem od 5 do 7. Tym razem oprócz maszyn czyszczących plażę był też jeszcze jeden zbieracz z jakąś maszyna z olbrzymią cewką. Ale co to było to nie wiem bo jednak jakoś tak omijaliśmy się z daleka.
W przeciwieństwie do Lanzaroty na plaży była olbrzymia ilość zrywek do puszek i to przynajmniej 3 systemów. Przez to szukanie już nie było takie bezstresowe. Innych śmieci też było dużo.
W monetach były głównie 20 centówki. Trafiło się też trochę międzynarodowego towarzystwa, czyli Szwajcar, dwóch Szwedów, Norweg, cztery królowe angielskie, i kilka starszych peset hiszpańskich. No i duży ładny medalik.

Medalik złoty?