Ciekawe czy można tam wykrywke przewieść bo z szukaniem legalnie to pewnie lipa .A zwłaszcza w okolce Synaju : Sharm el sheikh chodzi mi o "plaże" pisze się przez "ż" - błąd ortograficzny!!! bo teren jest Histoycznie ciekawy .

bywałem tam kiedyś , niestety nie w celach poszukiwawczych, wątpie aby tamtejsze prawo rególowało takie cos jak chodzenie z wykrywką, tak że nie ma niebezpieczeństwa że na pewno cie wsadzą tylko prawdopodobnie, w egipcie od wielu lat panuje stan wojenny co objawia się obecnością wojska policji niemal wszędzie na szlakach komunikacyjnych a to z kolei wiąże się ze zmorzonymi kontrolami, szczególnie na Synaju, z kolei tam gdzie nia ma policji jest jeszcze mniej bezpiecznie gdyż zapierd... cię islamscy ekstremiśći :gil :mg: a jeżeli zarządają za Ciebie okupu to bedziesz mógł mówić o wielkim szczęściu :luv
Reasumując można zaryzykować biorąc tam wykrywkę ale Synaj stanowczo odradzam (bliskość granicy z Izraelem sprawia że sytuacja jest tam delikatnie mówiąc napięta - do tego stopnia że mógłbyś jako szpieg izraelski spędzić resztę życia w tym pięknym kraju :cry: ), polecam bardziej rejony Mariny El-Alamain i dalej na zachód, "oprócz" pisze się przez "ó" - błąd ortograficzny!!! wykrywki weź z sobą trochę drobnych dolarków na tzw. bakszysz dla policjantów (zaznaczam żę nie jest to tam nic zdrożnego wręcz łapownictwo jest tam elementem tradycji miejscowej)

Jedna tylko uwaga - tam będziesz się wyróżniał tak, jakbyś z gołym tylkiem po Marszałkowskiej szedł - biały czyli Europejczyk odróżnia się od miejscowych, a wszyscy na białego zwracają uwagę, bo jest okazja, żeby go wydoić... Czyli zapłacisz kupę kasy za co się da. Do tego jeszcze nie sądzę, żeby prawo miejscowe było takie łagodne. To co prawda nie Europa, ale te kraje kolebki cywilizacji mają bardzo dużą świadomość bogactwa swojej przeszłości i bardzo o to dbają. Do tego stopnia, że nie możesz sobie legalnie kupić jakiejś rzymskiej monety i legalnie wywieźć z kraju. To co się tam kupuje to w pełni legalne podróbki - pamiątki dla turystów. Podejrzewam, że wszelkie wyskoki w krajach arabskich z kopaniem i próbą przemytu zabytków przez granicę zakończyłyby się bardzo niemiło - nie tylko finansowo, ale i przymusowym przedłużeniem wakacji i ten hotel zdecydowanie nie miałby trzech czy czterech gwiazdek...

To w tej sytuacji dam sobie spokój dzięki za sugestie z tym związane . A polece tylko w celach turystycznych . Dzięki .

wszystko zależy od tego co i gdzie kolega chce kopać, nie znam miejscowego prawa (choć zdaje mi się że w sprawach spornych odwołują się do Koranu :) ) ale jeżeli w kraju nie ma przepisów ruchu drogowego to wątpliwe jest by był też zakaz chodzenia z detektorem, do tego biali nie są tam wcale takim ewenementem. Na pewno zapomnieć można o kopaniu
- na synaju (cały synaj jest traktowany jak strefa specjalnego dozoru)
- w poblizu stanowisk archeologicznych i zabytków (i nie jest prawdą że jest to dla nich jakiechś wyjątkowe dziedzictwo narodowe gdyż oni z ta kulturą nie mają prawie nic wspólnego, a zabytki [turystyka] jest dla nich jedną z ważniejszych gałęzi gospodarki i tylko tyle) - tam kopią archeolodzy głównie z europy Niemcy, Francuzi, Polacy oraz Amerykanie
- natomiast sądze że wyjazd na II wojnę spokojnie można zaryzykować - to nie była ich wojna i kompletnie ich to nie rusza, gorzej jak cię z czymś zatrzmają
Z wykrywką czy bez taki wyjazd dla osoby będącej pierwszy raz w kraju arabskim wiązać się będzie ze sporymi kosztami, których mozna uniknąć znając miejscowe zwyczaje
Zawsze jeszcze można skoczyć na Bullah (targ staroci) w Kairze, czasami trafia się tam coś ciekawego :)

Dzieki serdeczne dziś w nocy lece na 14 dni myśle że niebędzie tak strasznie sporo się oczytałem na temat kultury i obyczajów Arabów a zwłaszcza religi.Hej