Hej,z uwagi na to iż niedługo bedę na Litwie chciałbym sie dowiedzieć jak wygląda strona prawna jeżeli chodzi o poszukiwania wykrywaczem w tym kraju.Czy tak samo jak u nas czy jest może trochę lepiej?
Może ktoś z kolegów już kopał na litwie?Jaki ludzie mają stosunek do ludzi chodzących z wykrywką?
Za wszelakie informacje wskazówki z góry dzięki.

Ktos coś podpowie?

Up

Jakieś cztery lata temu kopałem na Litwie w Kłajpedzie i nikt nic nie mówił,ale jak jest to prawnie uregulowane to tego nie wiem :h

Też jestem ciekawy bo nie raz myslałem żeby tam "polatać" ale zawsze się obawiałem problemów a wystarczało mi użeranie się i ciągłe dawanie w "łapę" na trasie praktycznie za nic tamtejszym inspektorom i :cop a przez pierwszy rok kiedy Litwa weszła do strefy schengen zjezdziłem ją wzdłuż i wszerz często po prawdziwych "zadupiach" gdzie dojazd na miejsce rozładunku lub załadunku odbywał się po wielokilometrowych drogach szutrowych które wielokrotnie przechodziły przez opuszczone stare kołchozy jak też małe wioski "widma" i przez kilka lat nigdy nikogo nie widziałem tam z "miotłą" :o Teraz znowu przejeżdżam przez Litwę jadąc na "łosia" i przypominam sobie te wszystkie "zadupia" i wyobraznia podpowiada że są to dziewicze tereny.

Jeżeli ktoś myśli że wschód to ,,dziewicze tereny'' to polecam ichniejsze fora. Kopią aż się kurzy a i sprzętowo niczym nam nie odstępują.

Ciekawe czy w miejscu, w którym stał dworek mojej rodziny na Wileńszczyźnie coś by wyszło... czy już przeorane.

Kilka lat temu, po spektakularnej akcji sprzedaży wikińskiego depozytu odnalezionego na Litwie przez poszukiwacza na Zachód, w trybie pilnym zmieniono tam prawo na bardzo restrykcyjne. Nie wiem czy obowiązuje całkowity zakaz i jak to wygląda w praktyce, ale na bank nie jest lepiej niż u nas.
I potwierdzam, że Litwini kopią na potęgę, a efekty są dość widowiskowe :8)

Dodać należy ze nie bardzo nas lobią.