https://poszukiwanieskarbow.com/forum/

Depozyt na Ukrainie??
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=121&t=16330
Strona 1 z 1

Autor:  Zaloguj [ poniedziałek, 19 września 2005, 22:09 ]
Tytuł:  Depozyt na Ukrainie??

Czy jest możliwość załatwienia przez stosowne urzędy itd. itp. przewiezienia z Ukrainy zdeponowanej broni ok. 500 szt. przez AK .
Depozyt jest na 100% potwierdzone naocznie nierozkopana skrytka .
Nie chodzi mi o to że ja chcę dla siebie , ale czy można by to było zrobić przez jakieś muzeum i żeby tam właśie ta broń trafiła ?
Czy raczej nie ma takiej opcji żeby z krajem , którego nazwy nie można wymieniać przy rozmowach o Katyniu , dogadać się w takiej kwestii?
Proszę o konkretne odpowiedzi nie w stylu odpowiedzi "szalonego maxa" z tego forum , tylko osób , które mogły by coś podpowiedzieć .
Dzięki z góry za podpowiedzi .
Pozdr

Autor:  dect [ wtorek, 20 września 2005, 00:26 ]
Tytuł: 

Moze sprobuj skontaktowac sie z MWP w Wawie albo z MOB? Wydaje mi sie, ze oficjalne zalatwienie tego przez badz panstwowa insytucje badz inne muzeum z ambicjami moze byc najlatwiejsze (co nie znaczy ze w ogole latwe). Ale 500 szt? A znasz mniej wiecej zawartosc tego skladziku?

Autor:  past [ wtorek, 20 września 2005, 08:30 ]
Tytuł: 

jakieś muzeum w Polsce , jakieś muzeum na Ukrainie - niestety oba ty musisz znaleźć chyba że trafisz na entuzjaste. No i co drugie słowo o przyjaźni polsko ukraińskiej itp , z 500 $ na łapówki i masz to w Polsce.
Jak będziesz miał załatwione muzeum w Polsce , to na Ukrainie mogę spróbować ci pomóc.

Autor:  siwy [ wtorek, 20 września 2005, 08:53 ]
Tytuł: 

past napisał(a):
jakieś muzeum w Polsce , jakieś muzeum na Ukrainie - niestety oba ty musisz znaleźć chyba że trafisz na entuzjaste. No i co drugie słowo o przyjaźni polsko ukraińskiej itp , z 500 $ na łapówki i masz to w Polsce.
Jak będziesz miał załatwione muzeum w Polsce , to na Ukrainie mogę spróbować ci pomóc.


Na dzień dzisiejszy nawet łapówka nie jest pewnym środkiem zapewniającym udaną transakcję. Co do muzeum, też niewiele da pamiętajcie o jednym wg. prawa wszystkie eksponaty muzealne przynależą teretorialnie do państwa na którym się znajdują. Dlatego mimo, że chowało depozyt AK w myśl przepisów jest on włąsnością Ukrainy. Na tej samej zasadzie my mamy "Brerlinkę". :)

Autor:  Filip [ wtorek, 20 września 2005, 08:57 ]
Tytuł: 

ja bym to zostawil
i poczekal na leprze czasy:)
jak zglosisz do MWP to albo skoncza w prwywatnych kolekcjach (nie twojeje!!!) albo w magazynie
szkoda sie meczyc

Autor:  past [ wtorek, 20 września 2005, 11:54 ]
Tytuł: 

eeeeeeeeee na Ukrainie wszystko się da załatwić , teraz jesteśmy w dobrych stosunkach to mogą pozwolić to wywieść , może coś będą chcieli za to . Fakt faktem jest to temat do rozmów oficjalnych nasze muzeum , muzeum ukraińskie.

Autor:  siwy [ wtorek, 20 września 2005, 13:57 ]
Tytuł: 

past napisał(a):
eeeeeeeeee na Ukrainie wszystko się da załatwić , teraz jesteśmy w dobrych stosunkach to mogą pozwolić to wywieść , może coś będą chcieli za to . Fakt faktem jest to temat do rozmów oficjalnych nasze muzeum , muzeum ukraińskie.


Stosunki nie mają tu nic do rzeczy, jeżeli przepisy mówią nie to nie. Za Kuczmy odpowiednia łapówka i wwozisz co chcesz, ale nie w tej chwili.
:)
Spróbuj z naszymi urzędasami załatwić coś nie przepisowo. Na Ukrainie w tej chwili jest podobnie nie wiem czy wiesz że z ich urzędu celnego wyleciało większość wyższych urzędników, a na dole strach :n

Autor:  Zaloguj [ wtorek, 20 września 2005, 14:19 ]
Tytuł: 

Właśnie najlepiej poczekać chyba na lepsze czasy .
Może jakbym był Ukraincem to za 500$ bym mógł to sobie do domu błąd ortograficzny!!! , ale przez granice raczej chyba nie będzie szansy .
Liczę na to że czyta to forum jakiś kustosz lub konserwator i się odezwie .
U mnie w muzeum niem chcą nawet o tym myśleć , ale jakbym przyniósł obraz jakiegoś impresjonisty i jeszcze oddał bez pokwitowania to tak z miłą chęcią .
Nie chcę mieć z tego żadnych korzyści ani nic takiego chyba że jakieś drobniejsze fanty będą co nie ma większej wartości dla muzeum to ja mogę przejąć .
Co do zawartości można znaleźć tam bardzo dużo rarytasów . Osoba ,która to zakopywała nie pamięta dokładnie co tam jest , ale mówi że to partyzancka broń , więc praktycznie zbieranina . Na 100% jest jego Walther .
Szkoda żeby to kiedyś ktoś przez przypadek znalazł . Może nie tak szybko ,ale kiedyś . Skrytka jest w stodole , więc warunki atmosferyczne raczej nie działają na metal i przeważnie jest sucho .
Mogę oczywiście tam rozkopać i zabrać co nieco ,ale raczej nie ma sensu, bo reszta pójdzie w cholerę a naród tam zawistny strasznie i ciężko coś ukryć .
W sumie jest to przy samej granicy z Polską i jak by to były czechy to można by było przez zieloną do lasu zakopać i powiedzieć że się w Polsce znalazło , żeby uniknąć sporów , ale unia nie przepuści teraz .
Pozdr

Autor:  [BS] Wolf [ wtorek, 20 września 2005, 17:21 ]
Tytuł: 

A ja mam pytanie,troche w temacie,jak stamtad do Polski przywiezc szable,taka sprzed 1945???da sie w ogole to jakos zrobic?

Autor:  past [ wtorek, 20 września 2005, 19:34 ]
Tytuł: 

jestem na Ukrainie kilkanaście razy w roku , to jest kraj gdzie wszystko można załatwić, a i za pierdołke można mieć kłopoty. Teraz jest sprzyjająca chwila by cokolwiek załatwić - OFICJALNIE !!

Autor:  Test [ środa, 21 września 2005, 18:02 ]
Tytuł: 

Czołem

Jeśli jest to broń po AK, to najlepiej byłoby zainteresować sprawą Muzeum AK w Krakowie. Nie mówię, że oni to załatwią, lecz może odpowiedzą, czy cokolwiek da się zrobić w takiej sytuacji. Z własnego doświadczenia wiem, że oni potrafią się zakręcić wokół eksponatów, bo kiedyś obserwowałem jak wyczyścili depozyt broni w krakowskiem.

Pewien kombatant przyznał przed prokuratorem w latach 90, że jest ostatnim żyjącym AK-owcem z oddziału, który ukrył broń na strychu pewnego budynku użyteczności publicznej. Przed śmiercią chciał, aby depozyt został ujawniony. W schowku były granaty, więc wezwano patrol rozminowania, żeby saperzy się nimi zajęli. Jak przyjechaliśmy z saperami, to klamek i broni długiej już nie było, bo zabrali je panowie z muzeum. W skrytce w podłodze zostały tylko granaty i trochę gazet z 1945 r., którymi okręcone były giwery.

:pa

Test

Autor:  siwy [ czwartek, 22 września 2005, 15:36 ]
Tytuł: 

[BS] Wolf napisał(a):
A ja mam pytanie,troche w temacie,jak stamtad do Polski przywiezc szable,taka sprzed 1945???da sie w ogole to jakos zrobic?

Jedną szabelkę, to dobrze w bryce zamelinujesz ;)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/