https://poszukiwanieskarbow.com/forum/ |
|
| Bielarus https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=121&t=17751 |
Strona 1 z 2 |
| Autor: | yoo2 [ niedziela, 23 października 2005, 22:51 ] |
| Tytuł: | Bielarus |
Właśnie otrzymałem od dziadka namiary na rodzinne pamiątki zakopane po 17.IX.39 w Baranowiczach (obecnie Białoruś). Będzie tego kilkadziesiąt kilo. Ma ktoś może jakieś info jak traktują te sprawy u naszego kolegi Łukaszenki?? Co z przewiezieniem tego przez granicę itp? Wiadomo, czasy niespokojne ale może ktoś kopał w tamtych rejonach. |
|
| Autor: | ARNOLD [ niedziela, 23 października 2005, 23:07 ] |
| Tytuł: | |
Witam - nie chcę Cię straszyć, ale po tym poście Łukaszenko już Cię namierzył :jump - pozdrawiam ARNOLD |
|
| Autor: | Mrand [ poniedziałek, 24 października 2005, 17:39 ] |
| Tytuł: | |
Jeden mój kolega wrócił stamtąd bez wykrywacza, którym na szczęście udało mu się wykupić. Nabrał wówczas całkowitej pewności, że już nigdy więcej tam nie pojedzie, choć czeka podobno całkiem niezły depozyt. |
|
| Autor: | dalton [ poniedziałek, 24 października 2005, 20:51 ] |
| Tytuł: | |
Witam . To pewnie chodzi tu o tą piękną ballade o dwóch takich co kopali - wykopali- i ich złapali - i cudem wrócili do Polski. Bez urazy , opis tej przygody czytałem -podobał mi się - ale po jej przeczytaniu jest z niej morał - kopiąc TAM musisz zachowywać sie jak partyzant , bo jak cie złapią to bedzesz cienko śpiewał. Pozdrawiam . |
|
| Autor: | yoo2 [ poniedziałek, 24 października 2005, 22:06 ] |
| Tytuł: | |
Sprawa pilna, plan opracowany ale strach jechać z wykrywką (mam przykre doświadczenia z Ukrainy). Z tego co wiem wszystko jest tak jak bylo w 39 r. - układ budynków itp. Stoi nawet szopa, pod którą to wszystko zakopano. Nie znam właścicieli, nie wiem jak zagadać, nie wiadomo na kogo sie trafi. Poza tym aktualnie to prawie centrum Baranowicz. Myślałem ruszyć tą sprawę przez znajomych, którzy mają tam znajomych itd. Temat urywa się w momencie rozmowy o wielkości depozytu i potrzebie jego wwiezienia do Polski. Ludzie tam naprawdę są zastraszeni. Na wiosnę wybiorę się na "wycieczkę" - zrobię przy okazji jakiś rekonesans. Żal spaprać robotę bo wszystko może przepaść. |
|
| Autor: | dalton [ wtorek, 25 października 2005, 10:27 ] |
| Tytuł: | |
Witam . Życzę powodzenia , - tylko żebyśmy w prasie lub telewizji o tobie nie usłyszeli w doniesieniach "za granicy " :666 . Pozdrawiam . |
|
| Autor: | Jarema [ wtorek, 25 października 2005, 13:46 ] |
| Tytuł: | |
Myślę, że jak bardzo Ci zależy a boisz się jechać z wykrywaczem, to powinieneś zabrać tylko jego kawałek. Jeżeli z Twoim da się to zrobić, to zabierz tylko cewkę, kabel i elektronikę. Jak wszystko jest pod szopą to masz małe pole poszukiwać i bez stelaża sobie poradzisz. A te rzeczy łatwo przewieźć - możesz jakoś zakamuflować, bo całego wykrywacza już nie. Ostatecznie kup jabla i dorób samą cewkę :) |
|
| Autor: | siwy [ wtorek, 25 października 2005, 15:26 ] |
| Tytuł: | |
Wrócisz z niczym, odpuść sobie- poczekaj. Tam sytuacja jest taka, że jak przyfilują to już czuj się zadenucjowany. Szkoda fancików, a jeszcze jak twierdzisz rodzinne tym bardziej żal :cry: |
|
| Autor: | kris [ środa, 26 października 2005, 10:54 ] |
| Tytuł: | |
A ja bym spróbował,kupić najtańzego np Jabla ,skoro wiadomo gdzie kopać to lepszy nie potrzebny.Po cichu nawet w nocy wykopać i rano być już na granicy a najlepiej za granicą.Nie rozmawiać z miejscowymi ,udawać turystę- handlowca czy jeszcze kogoś innego aby nie wzbudzać zainteresowania tubylców .Jeżeli szopa jest własnością prywatną to trochę gorzej ,ale zawsze można wynająć za odpowiednią opłątą tam można wszystko załatwić . Bo z tym czekaniem to może być różnie ,komuś się zachce tam garaż postawić albo chlewik, wiadomo los bywa złośliwy.Najważniejsze to zlokalizować czy jest - potem myśleć nad wykopaniem |
|
| Autor: | papilion [ środa, 26 października 2005, 13:57 ] |
| Tytuł: | Powoli!!! |
Tak jak w art. z Ukrainy, żal aby pamiątki nie wróciły do właściciela. A pośpiech jest złym doradcą w takich sprawach. Taki dowcip był:-Gdzie jest najwięcej śledzi? -W Rosji, bo tam nawet syn ojca śledzi. A rozpoznanie warto zrobić, tylko delikatnie i do miejsca "zero" za pierweszym razem bym się nawet nie zbliżał. Wbrew pozorom w ich machinie donosicielstwa nie pracują idioci. Przypomina mi się historia jak do jednego gościa przyjechali niemcy i mówią , że w ogrodzie są zakopane pamiątki rodzinne. Umówili się ,że oni wezmą tylko dokumenty i papiery a właściciel złoto i srebro. Cała rodzina właściciela i niemcy ze dwie godziny przekopywali ogród a tymczasem jeden z niemiaszków z domu wyniósł to po co faktycznie przyjechali. |
|
| Autor: | dalton [ środa, 26 października 2005, 14:08 ] |
| Tytuł: | |
Witam .Nawet dobrze to wykombinowali ci niemcy ,no ale to tak jest ,jak się jest za bardzo chytrym , i zostawia otwarte drzwi ! No bo chyba się nie włamali ,. bo by można wezwać wtedy :cop , i skarb państwa by skorzystał :666 . Pozdrawiam |
|
| Autor: | yoo2 [ piątek, 28 października 2005, 09:53 ] |
| Tytuł: | |
Dobra. Termin wyjazdu ustalony. Jak wrócę to się pochwalę, jak nie wrócę to żona napisze na forum w moim imienu: HELP ! ! ! |
|
| Autor: | Partyzant [ piątek, 28 października 2005, 11:43 ] |
| Tytuł: | |
yoo2 weź ze sobą trochę waluty amerykańskiej, łatwiej się wtedy "dogadać" |
|
| Autor: | promethidion [ sobota, 16 grudnia 2006, 17:30 ] |
| Tytuł: | |
Zastanawiam się, jak koledze się wypad udał. Tym bardziej, że minął już rok od tego wydarzenia. A sięgnąłem tu, bo jestem w podobnej sytuacji, co szanowny kolega w 2005 roku, tyle, że ja jadę odwiedzić Łachwę i Sitnicę, które zamieszkiwała moja rodzina i porozglądać się co nieco. Wziąłbym sprzęt przy okazji, ale tak się przywiązałem do mojego Ace 150, że gdybym go stracił, to nie wiem, co byłoby dalej. Czy znacie może jakieś konkretne sytuacje, w których poszukiwaczy pozbawiono sprzętu na Białorusi? I gdzie? Na granicy, w terenie? Jadę wczesną wiosną, więc mam sporo czasu na przygotowania! |
|
| Autor: | Darglo44 [ sobota, 16 grudnia 2006, 18:28 ] |
| Tytuł: | |
Teren wyjątkowo niekorzystny, z elektroniką bym uważał, bo zawsze ktoś może powiedzieć , że jest to sprzęt szpiegowski,wtedy pod sciane i :mg: Ja osobiśie, na miejscu zbadałbym teren, oswoił aktualnych mieszkańców, i krok, po kroku robił swoje - bez pośpiechu. Bierzmy przykład z Niemców - co wyrabiają od lat na D.Śląsku?? Tak czy inaczej - powodzenia. Daj kiedyś znać jak Ci poszło. |
|
| Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
| Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |
|