Białoruś i Ukraina to dwie całkiem różne sprawy, bywałem bardzo często na Białorusi, prawem tam jest to co mundurowy uważa za prawo.Jak ma się pecha to i łapówki nie wezmą bo łukaszenko "walczy" z korupcją i miesza drużyny. Naród jest co prawda gościnny lecz również zastraszony, taki już los życia w dyktaturze.Co do legalności posiadania wykrywacza nic powiedzieć nie moge, ale fanty militarne mogą spowodować poważne kłopoty.Można zadzwonić do jakiegoś konsulatu( warszawa,białystok) i zapytać, jak będziesz miał bardzo dużo szczęścia to może jakaś diewoczka poinformuje o aktualnym prawie. Jedno jest pewne ,bez znajomego "tubylca", który zna kogoś z miejcowej "władzy" taka wycieczka(wykopki) może być ryzykowną przygodą-bez fantów w najlepszym wypadku "mazgajobka".Postaram sie dowiedzieć coś na temat prawa w kierunku posiadania wykrywacza i wykopków u moich znajomych w tej "ciemnej dziurze europy", jak będe wiedział coś konkretniejszego to powiadomię.Jedno jest 1000% pewne, białoruskiego piwa nie opłaca się nawet próbować,polecam rosyjskie "Bałtyk nr. 7" a dla wielbicieli stronga nr.9
<BR>pozdro<BR><BR><font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: taras dnia 2003-06-19 18:35 ]</font>
|