https://poszukiwanieskarbow.com/forum/

Ukraina
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=121&t=71677
Strona 1 z 2

Autor:  amatorek [ środa, 16 grudnia 2009, 20:39 ]
Tytuł:  Ukraina

Czy ma ktoś jakieś doświadczenie w wykopkach na Ukrainie? Jakieś pozwolenia? Jak to w ogóle wygląda?? Prosiłbym o jakiś namiar na forum ukraińskie. :)

Autor:  maxim [ środa, 16 grudnia 2009, 22:08 ]
Tytuł: 

Ten temat był poruszany na forum zastosuj opcje szukaj powodzenia

Autor:  Paweł [ środa, 16 grudnia 2009, 22:46 ]
Tytuł: 

Wykrywacz jest tam traktowany jako sprzęt wojskowy, więc sam chyba rozumiesz konsekwencje.

Autor:  Lipek [ środa, 16 grudnia 2009, 23:32 ]
Tytuł: 

Paweł napisał(a):
Wykrywacz jest tam traktowany jako sprzęt wojskowy, więc sam chyba rozumiesz konsekwencje.

Chyba nie do końca. Być może tak było kiedyś, ale obecnie sytuacja prawdopodobnie uległa zmianie. Będąc w lipcu w Kijowie widzialem 30km od miasta grupę kilkunastu poszukiwaczy na polu. A pola tam są świetne, aż serce mnie bolało, że nie mam sprzętu :)
Będę w styczniu ponownie w Kijowie, to postaram się dowiedzieć, jak obecnie wygląda sytuacja :)

Autor:  El Loco [ środa, 16 grudnia 2009, 23:45 ]
Tytuł: 

Lipek napisał(a):
Paweł napisał(a):
Wykrywacz jest tam traktowany jako sprzęt wojskowy, więc sam chyba rozumiesz konsekwencje.

Chyba nie do końca. Być może tak było kiedyś, ale obecnie sytuacja prawdopodobnie uległa zmianie. Będąc w lipcu w Kijowie widzialem 30km od miasta grupę kilkunastu poszukiwaczy na polu. A pola tam są świetne, aż serce mnie bolało, że nie mam sprzętu :)
Będę w styczniu ponownie w Kijowie, to postaram się dowiedzieć, jak obecnie wygląda sytuacja :)

Witam
Faktycznie przepisy odnośnie wykrywaczy złagodzono ale nie znaczy to wcale że miejscowe służby zmieniły podejście. Dla przykładu: obowiązek wykupywania indywidualnego ubezpieczenia przy wjeździe na granicy zniesiono jakoś w połowie lat 90-tych a jeszcze 3 lata temu służby domagały się "ubezpieczenia", na przejściu w Medyce stała nawet specjalna budka, do której celnicy zaganiali turystów i nie pomagało żadne tłumaczenie, że tego obowiązku już dawno nie ma. Co innego też kopacze ukraińscy a co innego obcy. Jak ktoś poczuje możliwość zarobku to gwarantuję że się przyczepi :)
Pozdrawiam.

Autor:  Lipek [ czwartek, 17 grudnia 2009, 00:03 ]
Tytuł: 

El Loco napisał(a):
Dla przykładu: obowiązek wykupywania indywidualnego ubezpieczenia przy wjeździe na granicy zniesiono jakoś w połowie lat 90-tych a jeszcze 3 lata temu służby domagały się "ubezpieczenia", na przejściu w Medyce stała nawet specjalna budka, do której celnicy zaganiali turystów i nie pomagało żadne tłumaczenie, że tego obowiązku już dawno nie ma..

Co do tych ubezpieczeń, to celnikom i innym przebierańcom trzeba stanowczo powiedzieć, żeby "wypi......li". Niestety inny język do nich nie dociera. Te ubezpieczenia to obecnie zwykła forma wyłudzania łapówek od niczego nieświadomych turystów.
Znajomość języka nie jest tu konieczna. Z tego co zauważyłem, opierdziel w obcym języku działa najbardziej trzeźwiąco na wszelakiego rodzaju ukraińskie służby.

Mnie od dawna ciągnie, żeby jechać tam stricte na wykopki :) Najlepszym sposobem byłoby nawiązać kontakt z lokalnymi poszukiwaczami. A że tam wszyscy kopią na potęgę, miałem okazję się przekonać podczas największych w kraju targów staroci w Kijowie :bir

Autor:  pitbull [ czwartek, 17 grudnia 2009, 18:16 ]
Tytuł: 

W artykułach forum jest ciekawy opis pt. "Odyseja Ukraińska 2003" polecam.

Autor:  El Loco [ czwartek, 17 grudnia 2009, 22:32 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Co do tych ubezpieczeń, to celnikom i innym przebierańcom trzeba stanowczo powiedzieć, żeby "wypi......li". Niestety inny język do nich nie dociera. Te ubezpieczenia to obecnie zwykła forma wyłudzania łapówek od niczego nieświadomych turystów.
Znajomość języka nie jest tu konieczna. Z tego co zauważyłem, opierdziel w obcym języku działa najbardziej trzeźwiąco na wszelakiego rodzaju ukraińskie służby.

Mnie od dawna ciągnie, żeby jechać tam stricte na wykopki :) Najlepszym sposobem byłoby nawiązać kontakt z lokalnymi poszukiwaczami. A że tam wszyscy kopią na potęgę, miałem okazję się przekonać podczas największych w kraju targów staroci w Kijowie :bir


Hahaha w kwestii ubezpieczenia na granicy opierdziel działa skutecznie ale spróbuj tak "porozmawiać" z milicjantem w głębi kraju, w dodatku złapany z wykrywką. Gwarantuję, że najpierw zostaniesz zakwaterowany w odpowiednim pokoiku :666 a później na pewno jakiś paragraf się znajdzie.

P.S. Artykuł "Odyseja ..." zrobił się już nieco przestarzały.

Autor:  PREM [ piątek, 18 grudnia 2009, 00:22 ]
Tytuł: 

Dziki barbarzyński nieprzyjazny kraj

Autor:  Lipek [ piątek, 18 grudnia 2009, 02:56 ]
Tytuł: 

El Loco napisał(a):
[Hahaha w kwestii ubezpieczenia na granicy opierdziel działa skutecznie ale spróbuj tak "porozmawiać" z milicjantem w głębi kraju, w dodatku złapany z wykrywką. Gwarantuję, że najpierw zostaniesz zakwaterowany w odpowiednim pokoiku :666 a później na pewno jakiś paragraf się znajdzie.

.


Takich doświadczeń nie mam, ale sam przyznasz, że opisana przez Ciebie sytuacja jest delikatnie mówiąc...ekstremalna ;) :piwo

Swietny artykuł dotyczący prawa na Ukrainie (cały portal jest bardzo ciekawy): http://kladopoisk.kiev.ua/informaciya-d ... -ukrajini/

P.S. PREM Ty tak na poważnie? Ukraina to jeden z najbardziej przyjaznych krajów, w jakim byłem :) Gdyby nie pewne względy natury niezależnej, już dawno bym tam mieszkał. Choć w przyszłości tego nie wykluczam :)

Autor:  przemytnik rabarbaru [ piątek, 18 grudnia 2009, 09:49 ]
Tytuł: 

PREM napisał(a):
Dziki barbarzyński nieprzyjazny kraj
:hahaha

Autor:  psiakość [ piątek, 18 grudnia 2009, 11:20 ]
Tytuł: 

PREM napisał(a):
Dziki barbarzyński nieprzyjazny kraj


Przepraszam że nabijam posta, ale nie mogłem się powstrzymać. :1 :za :krol :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Wyrafinowany sarkazm, PREM

Autor:  pitbull [ piątek, 18 grudnia 2009, 11:26 ]
Tytuł: 

El Loco napisał(a):
P.S. Artykuł "Odyseja ..." zrobił się już nieco przestarzały.


Przestarzały? Chyba że chodzi Ci o datę powstania. Szczerze wątpię, że ten kraj dokonał tak radykalnych zmian pod tym względem, a funkcjonariusze przykładnie ich przestrzegają.

Sam kilka postów wyżej napisałeś:

El Loco napisał(a):
Faktycznie przepisy odnośnie wykrywaczy złagodzono ale nie znaczy to wcale że miejscowe służby zmieniły podejście. Dla przykładu: obowiązek wykupywania indywidualnego ubezpieczenia przy wjeździe na granicy zniesiono jakoś w połowie lat 90-tych a jeszcze 3 lata temu służby domagały się "ubezpieczenia", na przejściu w Medyce stała nawet specjalna budka, do której celnicy zaganiali turystów i nie pomagało żadne tłumaczenie, że tego obowiązku już dawno nie ma. Co innego też kopacze ukraińscy a co innego obcy. Jak ktoś poczuje możliwość zarobku to gwarantuję że się przyczepi


Pozdrawiam.

Autor:  El Loco [ piątek, 18 grudnia 2009, 11:58 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Chyba że chodzi Ci o datę powstania. Szczerze wątpię, że ten kraj dokonał tak radykalnych zmian pod tym względem, a funkcjonariusze przykładnie ich przestrzegają.

Tak, wlaśnie o datę powstania mi chodzi. wbrew pozorom wiele się od tego czasu zmieniło. Na przykład na granicy kultura i porządek a co było to szkoda nawet gadać. Oni chyba na prawdę chcą żeby ludzie na Euro przyjechali :)
Kopać jawnie bym się nie odważył. Jak napisałem wyżej inaczej będą traktować miejscowych a inaczej kopaczy z polski. Chyba, że jakimś cudem komuś uda się załatwić pozwolenie. Jakby ktoś się wybrał to niech opisze przygody w artylule - pośmiejemy się wszyscy :1
Pozdrawiam.

Autor:  maxim [ piątek, 18 grudnia 2009, 15:37 ]
Tytuł: 

Podejrzewam, że nawyki pozostały kilka lub kilkanaście $$$$ powinno załatwić sprawę

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/