Witam .Za dwa tygodnie jadę na 8 miesięcy do Berlina.Na stanie Garrett 250.Ma ktoś już doświadczenie w tych rejonach?

tak, za miasto bedziesz jechal 2-3 godziny

2-3 godziny?Hm...który rejon były dederowski czy na West .Dla mnie to nie problem znam Berlin.Możesz coś bliżej,na co się mniej więcej nastawiać.

Kapsle,gwozdzie,odłamki,druciki, monetki, odznaczenia,klamry,hełmy,guziki,bagnety.....etc :D

:D

Zapomniałeś o rozrywce :cop

Lasy miedzy Teupitz i Halbe.Niestety,kawałek od Berlina.Ale jeśli się pojedzie na cały dzionek. :)Olbrzymia niemiecka kolumna dostała się tam pod ogień kilku pułków radzieckiej artylerii i katiusz...

Ten teren to Brandenburgia. Poszukiwanie wakrywaczami wg. prawa tego "Landu" jest calkowicie zakazane. Grozi utrata sprzetu i oczywiscie odpowiednia kara.

Pozdrawiam

Wiem.Za oknem mam Brandenburgię.Wszędzie wkoło Berlina jest... :(Kolega ma kanarka,jakby co,jakoś odżałuje... ;) Żarty żartami,ale Niemcy przestrzegają prawa,dlatego za Odrę nie jeżdżę.Ze szpadlem.Chciał wiedzieć,to napisałem.Pozdrawiam.

No to będę musiał się wystarać o pozwolenie.W końcu jestem od roku tam na legalu.Ciekawe czy takie pozwolenie łatwo uzyskac.Jakby ktoś wiedział gdzie trzeba z tym uderzyć do jakiego urzędu to postawie dobre piwko ;)

W Niemczech, a szczegolnie w Brandenburgii nie tylko jeden urzad ma prawo wydac zezwolenie. Jest tego cala masa, np.: Ochrona Dobr Kulturowych, Ochrona Srodowiska Naturalnego, lokalne wladze lub terenowe itp. Trzeba uzyskac pozwolenie od wszystkich. Lepiej nikomu nic nie glosic i nie dac sie zlapac na "Goracym uczynku". Policja jest najczesciej neutralna lub nie zna dokladnie przepisow. Lesnicy, szczegolnie w rejonie Halbe sa bardzo niemili, a czasami agresywni.

Zycze powodzenia

@Edward Maniecki

Dzięki wielkie za info.Lasy sobie raczej daruje czyli odpuszcze militarke. Zresztą z "kanarkiem" dużo nie zaszaleje.Raczej jakieś pola na obrzeżach Berlina .Może na gore okolice BUCH.Myślę ze latarka i powiedzmy od 19.00 do 22.00,żeby do domku na czas wrócić i będzie oki.

Pozdrawiam.

EDIT:Przy zgłaszaniu wniosku o pozwolenie co pisać ?Chce pomoc w odzyskaniu zabytków czy jakoś? :)

Aktualnie czytam książkę Antonego Beevora "Berlin 1945 - upadek". Od kilku rozdziałów, gdy ruscy doszli już na odległość kilkunastu kilometrów od miasta, zastanawiam się, jak wielkie eldorado musi być w podmiejskich lasach. Polecam Tobie tę książkę, bo bardzo często, opierając się na różnych wspomnieniach, autor wskazuje fajne miejsca.

Co do pozwolenia - kiedyś założyłem tu wątek, jak zdobyć pozwolenie a przede wszystkim, co napisać we wniosku, ale gdy część kolegów z forum zaczęła grozić mi i tym, którzy mi takie pozwolenie wystawili prokuratorem, poprosiłem o bezpowrotne zdjęcie wątku.

Jak już będziesz kopać, koniecznie daj znać i wstaw fotki. Sam jestem ogromnie ciekawy.

Hmm...w takim razie pochwale sie ,ale jak zdobędę pozwolenie możesz być pewien.Z książki skorzystam jak najbardziej.
Mógłbyś na priv wysłać mi potrzebne informacje jak zdobyć pozwolenie?Wolałbym je mieć, znam naród niemiecki i wiem ze sa bezwzględni jeżeli chodzi o prawo.A grzywny oj.... coś o tym wiem...
Serdecznie pozdrawiam. :1

Swoja droga jestem rezydentem Berlina od 6 lat.Jeżeli będę miał pozwolenie i wykopki będą przeprowadzane na terenie Berlina czy Niemiec ,to nie rozumiem,co ma tutaj jakieś straszenie prokuratorem :?

Książka jest rzeczywiście świetna,mnóstwo ciekawych informacji,również polecam :) .