https://poszukiwanieskarbow.com/forum/ |
|
Poszukiwania zagranicą w lasach. Czy łatwiej? https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=121&t=79822 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Bryniczanin [ środa, 29 września 2010, 13:18 ] |
Tytuł: | Poszukiwania zagranicą w lasach. Czy łatwiej? |
Ostatnio zaliczyłem mały rajd po środkowej Szwecji. Wiedziałem, że to bardzo czysty kraj,bo już nieraz bez wykrywki tam jeździłem. Trochę jednak nieswojo się poczułem, kiedy kanarkiem na Jewellery nie było żadnego sygnału. Włączając na All Metal po 3 godzinach machania znalazłem 4 żelastwa (gwoździe i okucie).Oczywiście terenem poszukiwań był las. Jak tam wygląda czystość lasów w innych krajach? Pytam z czystej ciekawości, aby się dowiedzieć czy tylko u nas jest więcej śmiecących w porównaniu z resztą Europy.... |
Autor: | DarekD [ środa, 29 września 2010, 13:22 ] |
Tytuł: | Re: Poszukiwania zagranicą w lasach. Czy łatwiej? |
Jak byłem ostatnio na Słowacji (bez wykrywki) to jedyne śmieci jakie w lesie spotkałem były z POLSKI :evil: |
Autor: | cehaigrek [ środa, 29 września 2010, 13:37 ] |
Tytuł: | Re: Poszukiwania zagranicą w lasach. Czy łatwiej? |
To samo w UK bedac na grzybach, jedyne smieci jakie sie znajduje w lasach to puszki po polskim piwe i butelki po "Kubusiach", to samo gdy jedzie sie na ryby. Qwa mac wstyd, zazenowanie i zlosc to jedyne mysli, ktore przychodza do glowy gdy sie cos takiego widzi. :evil: |
Autor: | Jacek [ środa, 29 września 2010, 13:39 ] |
Tytuł: | Re: Poszukiwania zagranicą w lasach. Czy łatwiej? |
To prawda na Słowacji, a zwłaszcza w rejonie Medzilaborców w lesie można znaleźć puszki po piwie i butelki z napojów polskiej produkcji. Oczywiście masa niezakopanych dołków to standard. Słowaccy leśnicy już zaczęli polowanie na "gości" z za granicy a do niedawna sami pokazywali miejscówki. |
Autor: | PREM [ środa, 29 września 2010, 14:58 ] |
Tytuł: | Re: Poszukiwania zagranicą w lasach. Czy łatwiej? |
Swego czasu jak sam byłem w Szwecji to dowiedziałem się że poszukiwania z wykrywka w Szwecji sa w ogóle zakazane, może zliberalizowano przepisy? |
Autor: | DarekD [ środa, 29 września 2010, 15:30 ] |
Tytuł: | Re: Poszukiwania zagranicą w lasach. Czy łatwiej? |
Przepisy wciąż te same. Nic się nie zmieniło. Jak się nieświadomie wpakuje na stanowisko (na przykład cała Gotlandia) to będzie nieciekawie. W sumie tak jak w Polsce :) .. ale tam jesteś obcy. I zawsze można liczyć że jak Cię ktoś zobaczy w terenie do zadzwoni gdzie trzeba - tam się tego nie nazywa donoszeniem. |
Autor: | Dębogóra [ środa, 29 września 2010, 19:59 ] |
Tytuł: | Re: Poszukiwania zagranicą w lasach. Czy łatwiej? |
Na terenie Szwecji jest zakaz używania detektorów.Zrobiłem w tym roku 600km.na rowerze przez ten piękny kraj i jedyne śmieci jakie widziałem to opakowania po zanętach wędkarskich,oczywiście z Polski rodem :n |
Autor: | Dario [ środa, 29 września 2010, 20:15 ] |
Tytuł: | Re: Poszukiwania zagranicą w lasach. Czy łatwiej? |
Co do śmieci w Szwedzkich lasach - to już nie przesadzajcie , że tylko Polacy tam śmiecą - bo muszę Was zaskoczyć , że rasowy Szwed zakopuje swoje śmieci w ilościach hurtowych w środku lasu - i wiem co piszę bo miałem nie przyjemność spotkać takie " znalezisko " co do przepisów w Szwecji - jest tam Totalny Zakaz Posiadania nawet wykrywacza - kiedyś było inaczej - zaostrzenie przepisów zawdzięczamy głównie turystom z Niemiec. Jeżdżę od 7 lat do Szwecji i ich lasy na pierwszy rzut oka są czyste jak łza - to tak jak z piciem alkoholu - u nich nie zobaczysz pijanego Szweda - bo siedzi w zagrodzie ;) - podobnie śmieci w lesie - nie leżą jak u nas przy drodze tylko są skrzętnie zakopane. Pozdrawiam :1 |
Autor: | DarekD [ środa, 29 września 2010, 23:16 ] |
Tytuł: | Re: Poszukiwania zagranicą w lasach. Czy łatwiej? |
? od kiedy to zaostrzenie ? Wykrywacze były w wolnej sprzedaży, były nawet kluby poszukiwaczy. 5 lat temu były.. juz nie ma? |
Autor: | Bryniczanin [ czwartek, 30 września 2010, 19:52 ] |
Tytuł: | Re: Poszukiwania zagranicą w lasach. Czy łatwiej? |
Wujek Google mówił co innego z tymi zakazami. Ma być podobnie jak w Polsce. Można mieć wykrywkę, ale używanie jest dyskusyjne. Mnie szwedzki bauer nic nie wspominał, a sąsiad był 5 km dalej, więc szkoda mi było podeszwy, kiedy leśne koty wyją :ang http://www.thesaurus.com.pl/forum/viewtopic.php?t=2346 Z pijanymi Szwedami, to osobny temat. Jak będziesz kupował często w System Bolaget , to skierują na terapię. Dlatego przychodzi się raz na jakiś czas z wózkiem na palety :lol: Podsumowując dotychczasowe wypowiedzi, to Polska śmieciami stoi :evil: Mój Starszy sporo lat żył w Niemczech i za bajtla mi powtarzał, że śmiecą tylko Murzyni, Turcy i Polaczki, a prawdziwy Niemiec będzie chodził z papierkiem w kieszeni i 8 kilometrów do śmietnika :D A właśnie a propos niemieckiej pedantyczności. Ktoś może bywa w Niemczech, aby obalić lub potwierdzić mit? |
Autor: | taganka [ czwartek, 30 września 2010, 20:13 ] |
Tytuł: | Re: Poszukiwania zagranicą w lasach. Czy łatwiej? |
Bryniczanin napisał(a): A właśnie a propos niemieckiej pedantyczności. Ktoś może bywa w Niemczech, aby obalić lub potwierdzić mit? Drogi polne mają lepsze niż nasze drogi krajowe. To mnie zaskoczyło. Natomiast w Danii dało się zaobserwować, że wszyscy tubylcy śmiecą gdziekolwiek, ale co rano rusza armia sprzątaczy. Mają nawet takie specjalne szczypce do podnoszenia kiepów- żeby się nie schylać. Bo Duńczycy palą dużo i wszędzie. I kiepy rzucają wszędzie. Udało mi się nawet nawiązać kontakt ze sprzątaczami w ojczystym języku :D |
Autor: | cehaigrek [ czwartek, 30 września 2010, 20:14 ] |
Tytuł: | Re: Poszukiwania zagranicą w lasach. Czy łatwiej? |
Bryniczanin napisał(a): a prawdziwy Niemiec będzie chodził z papierkiem w kieszeni i 8 kilometrów do śmietnika :D Co w tym smiesznego? Kuzwa mac, przez chwile gadki o smieciach, ze be, ze nieladnie, a za chwile smiech z tego, ze mozna papierek w kieszeni nosic, zeby go wyrzucic, ja pie.....le, Ja tam ma w kieszeniach, zawsz pelno smieci, jak znajduje kosz to wywalam - ale pochodze z "Krzyzackich" terenow wiec moze w tym cos jest. |
Autor: | rufa [ czwartek, 30 września 2010, 20:18 ] |
Tytuł: | Re: Poszukiwania zagranicą w lasach. Czy łatwiej? |
witam.nie wytrzymałem i piszę:kilkanaście lat temu,pracowałem w niemczech,aby zarobić na otwarcie swojej firmy w Polsce.trafiłem do takiego pracodawcy-Niemca,że nawet u nas trudno znalezć takiego syfiarza.umywalka,przy jego warsztacie mechanicznym,potrzebowała szpadla żeby mozna było zobaczyć płytki podłogowe.Niemcy przyjeżdżajacy do niego po gaz w butlach,mówili"her[.......]ordnung,patrzac na jego podwórko.jeżeli ktoś nie wierzy to mam pełne dane z nazwiskiem i adresem w Ilingen. |
Autor: | cehaigrek [ czwartek, 30 września 2010, 20:26 ] |
Tytuł: | Re: Poszukiwania zagranicą w lasach. Czy łatwiej? |
Rufa to, ze niektorzy Niemcy maja niesamowity syf w domu to norma tak samo jak Polacy, anglicy. Pamietam jak robilem kiedys poddasze uzytkowe u bauera, boshe przez korytarz ciezko bylo sie przedostac, ale bylem tez w paru bardzo czystych domach, wiec sadze, ze nie wolno uogolniac i to dotyczy kazdej narodowosci. |
Autor: | Bryniczanin [ czwartek, 30 września 2010, 20:37 ] |
Tytuł: | Re: Poszukiwania zagranicą w lasach. Czy łatwiej? |
cehaigrek napisał(a): Co w tym smiesznego? Użyłem tej emotki zgodnie z przypisem "bosko", czyli z zachwytu ;) Sam od tamtego czasu nie umiem rzucić czegoś na chodnik albo tym bardziej w lesie. Co do porządku, to chyba trzeba odróżnić te dwie sytuacje: DOM a MIEJSCA PUBLICZNE. Nie zaprzeczam, że trochę syfu w chałupach się naoglądałem na Zachodzie. Dlatego interesowało mnie jak to jest we "wspólnej przestrzeni życiowej". Jakkolwiek to zabrzmi... |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |