Zdjęcie.Może ktoś coś wie na temat tej plomby sukienniczej,płomieni chyba grenadierskich lub dziwnego przedmiotu z orłem?

Dzisiejsze mikroznaleziska.Najbardziej cieszy szeląg gdański R2.Ciekawy też jest guzik ze srebra z kulką w środku (taki mały janczarek?)

co do tego przedmiotu z orłem to wydaje mi sie ze orzelek na nim jest taki sam jak Austro-Węgier, ale nie mam pojecia od czego

To coś do slużyło do przycinania knotów świec. Miałem w rękach kompletne nawet z rączką. (konserwowałem to kiedyś dla archeo) Jak znajdę gdzieś dokumentację to wrzucę fotkę:-)

kolego nie narzekaj,jestem pewny że 85% użytkowników forum byłoby wręcz dumnych z tak opfitych miejscówew jakie masz.Zmieniłeś teraz ace 250 na x-terre 705 to dopiero posypia się fanty.powodzenia i nie narzekaj proszę przy kolejnych szelągach i innych super monetkach bo szlak trafia innch naprawdę.

Moja najlepsza i niezawodna miejscówka to jednak plaża.Szkoda że to już koniec porannych wypadów.A mój piesek ciągle tylko patyków tam szuka.Jak go wytresować na 5-tki ? :D
W sumie nie było źle :bajkowe wschody słońca,pełen relaks i jeszcze za to płacą :D

....tresura, tersura i jeszcze raz tresura oraz szczypta cierpliwości. Mi udalo się wytresować swoją kobietę, żeby przynosiła piwo, to i Tobie się uda wytresować pieska na pięciozłotówki :lol: :ups: :666

Kojarzę jednego poszukiwacza meteorytów, którego pies szczekał gdy meteoryt znalazł. Więc myślę, że mógłbyś bez problemów psa wytresować by szczekał jak monetkę znajdzie :)


ps. Rozumiem, że mieszkasz nad morzem - stąd tam często bywasz prawda?

Tak mieszkam blisko plaży.Rano mogę zawsze pochodzić 1-3 godzinki

Ile to człowiek nachodzi się by 3 sreberka ziemi wyszarpać.No ale najciekawszy jest ten podwójny szerf .Nie wiem czy to jakaś rzadka moneta.Oprócz tego znaleziska ,trojak pruski , 1 silber grosz i jakiś orzełek.

Proszę cię.Ciesz się z tego co masz a nie narzekaj co byś chciał mieć.Naprawde wkurza mnie jak czytam"słabo dzisiaj".Ja musze chodzić z 20godzin i czasami tyle nie nazbieram i nie takich rzeczy.Gratuluje

E tam nie narzekam tylko nogi bolą ;)

ale bolą przyjemnie

Ludzie - ile ja bym dał żeby u mnie takie choć jedno poletko było :? 2 godz. chodzenia i mam dzwoneczek + łuska o padłym koziołku nie wspomnę - nawet kula w nim piszczała :n A tak swoją drogą to co to za łuska : długość 57 mm , przy spłonce 12 mm i kula nie dokładnie bo zgnieciona ale ok. 9mm no i napełniana chyba bawełną strzelniczą (spłonka nie zbita , brak kuli )?

Miejsce gdzie powinna być kula głębiej zatkane chyba drewnianym kołkiem który wydłubłem bo myślałem że śmieci :ups: ,dalej jak gdyby wata do samego końca , na spodzie nieczytelne .