Skąd tyle guzików :?

Czwartkowe znajdki :wq


Z pod jednego drzewa :lol: Też się zastanawiam co tam się działo, skąd tam wiadro guzików. Czy odpruwali je w tym miejscu od mundurów i ciskali pod nogi.

Koledze się fanty wiadrami trafiają, a człowiek nie może choćby jednego takiego upolować...
Gdzie sprawiedliwość, ja się pytam? :?
A ja dziś nic. Kompletnie. Poruta... Jeszcze mnie locha z małymi z lasu przepędziła :cry:

Dobre miejscówki trafiasz ;)

Tak dobre że prawie nic ciekawego na nich nie ma :usta Ostatnie 3 wypady = 3 guziki :? Szczęście nie sprzyja :666

NoVik, co to jest, co chwilami przypomina nabój do syfonu, ale oczywiście nim nie jest? Jakaś mała butla na jakiś gaz?

Dwa ostatnie wypady...

C.d.

C.d.

30 minut w lesie, kolega w godzinę dwa razy tyle. Co to będzie jutro po 6 godzinach...

Garść z wczoraj a reszta drobnych siedzi głęboko w grubych korzeniach. W tym miejscu już pewni specjaliści nie raz kopali ale widać głuche to jak pieńki z lasu albo fenoli nie zabierają :lol:

Wtorek... Ostatnim sygnałem wyszła owa moneta 1/4 Stüber 1758, hrabiego WIED-RUNKEL Jana Ludwika Adolfa (1706–62) bita jedynie przez okres 7 lat​.

Poniedziałek.

Wśród wykopanych śmieci wyszedł ten słynny fenig :lol: Niektórzy twierdzą że bity ze srebra i wart 1000 € ... :o :ups: :usta :hahaha
Bynajmniej Ja spotkałem dwóch takich "znafców"

Czwartek gorąco jak w piekarniku :mad:

Sobota :wq