Ponieważ jest to cmentarz mennonicki,jeden z wielu w Dolinie Wisły.

Kiedyś z kolegą mieliśmy pozwolenie z nadleśnictwa na szukanie u nich w parku krajobrazowym meteorytów. Przy okazji zobowiązaliśmy się w miarę możliwości również śmieci zbierać. 90-95% śmieci było przy ambonach i paśnikach. Reszta lasu czyściutka...

Dokładnie - nie spotkałem jeszcze ambony, pod którą nie zalegałoby co najmniej kilka-kilkanaście puszek... :n

Panowie o czym mówić ... są lasy państwowe i prywatne . Sami właściciele lasów wyrzucają śmiecie do swojego ... zasada - mój las i mogę robić co chcę , a co kto mi zabroni - moje . Śmieci nie są podpisane , a czasem i sąsiedzi podrzucają sobie nawzajem odpady , w lesie nie ma miedzy , czy granicy , a metr w te lub w tamte to bez znaczenia , no chyba że chodzi o sprzedaż gruntu . Co do ambon ... myślistwo jest elitarnym hobby , byle kto nie chodzi z flintą . Ludzie wykształceni , biznesmeny , na stanowiskach i widać to że nie idzie to w parze z kulturą i dobrym wychowaniem . Mieszkają w willach lub w gettach dla bogatych , a jak piesek narobi im pod oknem wzywają :cop szkoda słów . pozdrawiam

Pewnie cmentarz choleryczny z XIX w

leśnicy może i nie są czyściochami, ale mogli to być członkowie koła myśliwskiego, którzy często z lasami i porządkiem nie mają nic wspolnego - po prostu dla nich wypada należeć do koła łowieckiego i pokazywać się w określonym towarzystwie wzajemnej adoracji

duża z nich część to pajace strzelający do wszystkiego co się rusza....

O widzę, że idąc w ślady archeologów też zaczynamy mieć naczelnego chłopca do bicia :1

http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/34 ... l?cookie=1

W kamizelkach odblaskowych z migającym kogutem na głowie trzeba będzie chodzić