A powiecie mi co to jest na zdjęciu dsc01774?

Jakaś nabijka , albo końcówka ze skórzanego paska (tak myślę ;) )

Dwie ostatnie wyprawy ...!@#$%^&*() :666

Szału nie ma ale lepsze to niż wstawiać jakieś zardzewiałe klamoty typu gofrownica z Prl-u buhahahahahahahahaha :lol:

Czwartek

1/12 talara w fajnym stanie :1

Fredziu Fryderyk fajnie się prezentuje.

Sobota, stara niemiecka wioska...

Lokalna znajdkowa kicha choć na końcu przyfarciło, dosłownie ostatni sygnał...

Niedziela... :evil: :nicnie

Czego Ty chcesz od niedzieli ;) . Najważniejszy dzień tygodnia w którym mogę wyjść w teren.
Całkiem niezły zbiorek jak na niedzielny wypad.
Gdybym miał pokazać swoje zbiory z niedziel to wyszedłbym na drobnego złomiarza :D
więc nie będę pokazywał.

Ani jakość ani ilość nie idą w parze ale kopać trzeba :D

Miniony poniedziałek -4 :mad:

Poniedziałkowy spacer z moim dziadkiem F75 miał się skończyć jak na pierwszym zdjęciu :usta
Ale po zmianie miejsca na wzgórze na którym to kiedyś stały domy. Przy schodzeniu z tego wzgórza bo również na nim nic ciekawego nie wychodziło :evil: pełno dołków ... Nagle sygnał i w dołku głębokim na ok 40cm pokazał się fragment trzonka sztućca :lol: Wyciągnąłem przez dziurę w ścianie dołka 1, 2, 3 szt. ułożone na siebie i kiedyś zawinięte w pergamin :ups: Dalej sygnał :D i kolejne sztuki, wyszedł depozyt srebrnych sztućców :h
Całość waży 668 gramów, oprócz 4 średnich platerowanych widelców i ostrza noża ze stali nierdzewnej (uchwyt jest srebrny) zostaje ponad 500 gramów srebra :rotfl

Wstępnie wymyte :D
Właściciele uciekając przed wyzwolicielami ukryli depozyt koło swojego domu. Jeśli to właściwe nazwisko H to internet podaje że właściciele zginęli w bombardowaniu 12.3.1945 po wschodniej stronie Swinemünde, 60km od miejsca swojego zamieszkania.

:zdr