Wyjątkowo mokra niedziela zaczęła się całkiem przyjemnie. Potem było tylko bardziej mokro i ponuro, ale i tak warto było ruszyć się z domu. Wyszła taka oto, bardzo ładna wpinka, najpewniej pozłacana. Z ciekawostek również guzik miedziany z oczkiem, w którym widać serce i dwa gołąbki nad nim. Tworzywo jest mocno porysowane i zmętniałe, dlatego na zdjęciu nie widać tego wyraźnie. Przy okazji, ktoś orientuje się, co to za przedmiot na kolejnym zdjęciu, przypominający nieco cyrkiel?

Ten niby cyrkiel to może być obcinaczka do cygar.

Czy ten "cyrkiel" jest ułamany ? Wygląda na XVIII wieczny tak z grubsza. Mój jest cały - ale nie jest to cyrkiel tylko kroczek(?) do odmierzania odległości na mapie. Oczywiście jeśli dobrze identyfikuję. Do obcinania cygar chyba nie.

Tak, wygląda na ułamany lub skorodowany. Miał chyba dłuższe te ramiona. Na jednym z nich jest mały otworek, więc podejrzewam, że była tam śrubka, którą można było dokręcać regulowane, wysuwane "ostrze". Jak to wygląda w Twoim?

PS. Obcinaczka do cygar raczej nie bo widoczna, wycięta część ramion jest tępo zakończona (dość szeroka) i na pewno nie nadaje się do cięcia.

Zaraz wkleję mego. ale jak pisałem jeśli to to to oba końce były ostre bez obsady na ołówek bo wtedy raczej ich nie było :D . Mój ma prawie 16,5cm .
E D I T - dodałem fotkę. Jak widać górne ramię prostowałem tyle ile dałem rady ręcznie.

To chyba będzie to, chociaż dziwne, że nie zachowały się końcówki ramion, tym bardziej, że to już druga, podobna rzecz, którą znalazłem. Różnią się tylko rozmiarem.

Ale one były w różnych rozmiarach - najmniejszy jaki widziałem to mniej więcej połowa mojego. Był też troszkę bardziej zdobiony i złocony. Nie mniej pewien gdański kolekcjoner baaardzo był nim zainteresowany. A znalazłem go na piaszczystej ścieżce.

końcówki były stalowe, dlatego ich nie ma
datowanie to gdzieś początek XIXw.