|
Znam radość,takiego odzyskania ulubionego narzędzia.Kiedyś,po zakończeniu poszukiwań w wodzie,postawiłem swoje ulubione sito,po prawej tylnej stronie samochodu,gdzie była ładna trawka a po lewej był piach.Chciałem aby sito wyschło i nie ubabrało się w piachu,zanim ja spakuję pozostały sprzęt i przebiorę się w normalne ciuchy.Nagle zaczął padać deszcz,co ponagliło moje przebieranie się i wskoczyłem do samochodu,zapominając o ulubionym sicie.Dopiero w garażu,spostrzegłem brak sita ale dałem sobie na wytrzymanie i postanowiłem pojechać tam,następnego dnia w niedzielę.Jednak męczyła mnie niepewność,czy odnajdę to sito i po kolacji,postanowiłem zrobić takie samo sito-na wypadek nie odnalezienia,tego poprzedniego.Przestałem przy wiertarce i imadle,ponad 3 godziny[przy spawarce-tylko kilka minut] i wyszlo nowe sito.Następnego dnia,udałem się w miejsce,gdzie zostało sito[przy głównej drodze,na płaskim poboczu a w pobliżu dyskoteki] i niestety-sita nie było,ale zaczepiłem młodziaków,idacych z wedkami na ryby i oni powiedzieli mi kto zabrał to sito.Poszukiwania trwały,około 2 godzin,ale przyniosły pozytywny efekt.Sito zaginęło 13 dnia miesiąca i szczęśliwie się odnalazło-radość była wielka-chociaż już miałem,drugie takie.
|