Witajcie. Pierwszego maja nareszcie udało mi się wybrać na mój pierwszy zaplanowany i przygotowany wypad na wykopki. Jako miejscówkę obrałem miejsce gdzie toczyła się w czasie I wojny jedna z bitew w Wielkopolsce. Trochę szukania po mapach, książkach, lokalizacja i wypad. Na początek jak zawsze u uczniaka kapsle, folie, gwoździe itp. Trochę monet współczesnych, parę aluminiowych z komuny, a po wojnie ani śladu. Dopiero po godzinie pierwsza łuska, 5 kolejnych, pełno kawałków żelastwa (chyba odłamki od szrapneli), no i w końcu pierwszy zapalnik carski do kolekcji :) Dodatkowo dwie staaaaare monetki ale zniszczone czasem i ciężkim gruntem... zresztą zobaczycie sami no i zegarek na oko z alpaki (a może srebrny) z porcelanową tarczą - szwajcarska "Elegancia" (napisy na tarczy widoczne pod kątem) Ogólnie ja jestem zadowolony i za 2-3 tygodnie dalsze przeszukiwanie , miejscówki.
Pozdrawiam.

Jak na pierwszy planowany wypad .... ogólnie wypad :D to bardzo fajnie. Mało to razy wracało się na pusto ?
Tak trzymaj, ciekawe rzeczy konsultuj na forum, później może do muzeum i... baw się dobrze :1

Jak na pierwszy raz to super :1
Srebrna monetka to szeląg krzyżacki, Jan von Tiefen 1489-1497.
Pozdrawiam

Mega fajne znaleziska! Gratulacje :1
Czy udało się doprowadzić zegarek do stanu używalności?
Pozdrawiam>

Niestet nie... czas i ziemia zrobiły swoje. Po sprawdzeniu o ile jest wiarygodne, pochodzi z ok 1925 roku, jest srebrny i pochodzi z nielicznej serii zegarków na rękę (robili tylko na łańcuszkach najbardziej znany Elegancia 1A z 18 karatowego złota)

:o