Robiłem dziś mały remanent w swoich tegorocznych znajdkach,i przy okazji postanowiłem zmontować tu jakiś post,z monetkami znalezionymi w ciągu ostatnich czterech miesięcy :)
Poniżej fotki moich moniaków,ale nie tych ładnych,wychuchanych,ale takich którymi bardzo rzadko ktoś się tu chwali,i które niechciane raczej nigdy nie trafiają do klasera,a w najlepszym wypadku lądują w jakimś słoiku na górnej półce.
Pogardzane prlki ,ohydne cynkowe fenisie 3 rzeszy,wycieruchy,i inne zniszczone przez ciężką glebę.Niech też raz mają tu swoje 5 minut :luv
Około 500 prlków






Wiatraki:

Umęczone sreberka:

Wcale nie takie umęczone to sreberka. Widziałem gorsze a na ostatnich 2 fotkach widzę ładne rex polki :1 Reasumując coś by się jeszcze wybrało :lol:

umęczone sreberka ?? marzę o takich ! ;) fajne moniaki

Jak na 4 miesiące to dzban monet. Zapraszam na Warmię. Tutaj nauczysz się cieszyć z trzech moniaków z jednego wypadu. :D

jak dla mnie to duuużo jak na 4miesiace.
:1

Kto pamięta jak za 20 zeta z Nowotkiem było można kupić u pani w osiedlowym kiosku dużego loda,za 10 siątkę z Mickiewiczem i Prusem po małym (;

Pamiętam że kiedyś kupiłem loda za okazjonalne 20 zł wybite z okazji Dnia Dziecka, myślałem że siostra mnie wtedy udusi bo zbierała ^^

Pamiętam, jak za 10 z Mickiewiczem, którą znalazłem kupiłem loda na patyku, chyba za 60 groszy, i gdy pani wydała mi resztę, to bałem się, że jak ktoś zobaczy, że mam tyle kasy to pomyśli, że bank obrobiłem :P kasę schowałem za bramę i co jakiś czas wybierałem na loda i do kiosku :h to były czasy i ludzie bardziej przyjaźni. I zawsze kiedy znajdę monetę prl wracają miłe wspomnienia :P Pozdrawiam wszystkich

Potrafię się cieszyć z jednego moniaka,pod warunkiem,że jest w fajnym stanie.Uznaje wypad za udany,jak mam np.tylko grosza 2 RP w kieszeni.W zeszłym roku chodziłem głównie po lasach,i polanach,gdzie prześladowały mnie faszystowskie fenisie,i pruski 1 pfennig.W tym roku tylko pola,ugory,i rekord to blisko 30 prlków z jednego wypadu,na miejscówce gdzie teoretycznie powinny wyskakiwać same stare sreberka :lol:

Kiedyś znalazłem na podwórku 10 banknotów 1000zł z Kopernikiem - na tamte czasy całkiem przyjemna sumka dla dzieciaka. Od tego czasu zawsze patrzyłem pod nogi, czy coś ciekawego nie leży na ulicy. I tak mi do dziś zostało :)

A PRL, fenigów i wiatraków z pola nie zbieram - niech nasze dzieci też będą miały czego szukać :)

Pamiętamy, a jakże. Jeszcze po zakupie bambino trochę reszty zostawało z dwóch dych z Nowotką :D

Nie pamiętam ile dokładnie kosztowały lody,ale pamiętam,że w sklepach-Społem były takie kwadratowe,różowe,wodne miedzy dwoma wafelkami :luv Była też oranżada w foliowych woreczkach,gumy donald,i popularne bez ustnika B+

No i lizaki z plastikowymi figurkami na końcu, które stały na podstawce z dziurką w środku :D ;)

Lepiej zbieraj i po prostu przekaż wnukom bo inaczej za tych kilkadziesiąt lat nie będą miały już czego zbierać. Wiatraki przecież już teraz wychodzą w opłakanym stanie.