W sumie dwa dni, jedno małe pole. Wczoraj zaledwie na chwilkę, zachód słońca mnie zgonił, a dziś dokończyłem. Okolica dość biedna, takie "zadupie historyczne" jak ja to mówię bo nigdy tutaj niczego ważnego (miasta, szlaku handlowego, bitwy itp) nie było a na dodatek przekopywane już przez kolegów od przynajmniej kilku lat więc szału nie ma. Znajdki wypadły tam, gdzie kiedyś przez obecne pole przechodziła dróżka. Wrzucam tylko dlatego, że takie zdjęcia "mają klimat" - a że aktualnie mam pożyczony mały aparacik - to zabrałem go ze sobą (mój jest zbyt duży aby go targać ze sobą :( ).
Załącznik:
DSC02809.jpg
Załącznik:
DSC02811.jpg
Załącznik:
DSC02813.jpg
Załącznik:
DSC02814.jpg
Załącznik:
DSC02815.jpg
Załącznik:
DSC02807.jpg
Załącznik:
DSC02808.jpg
Załącznik:
DSC02812.jpg
A oprócz tego kilka 1/2 kopiejek, jakiś destrukt nazistowski, od groma łusek i pocisków no i... destrukt znaczka "ZUCH" z orzełkiem :D Bogowie poszukiwaczy monet jak widać doceniają mój zapał i wysiłki - bo otrzymałem już od nich w ostatnim czasie "ZUCHA" i "Przodownika Pracy Socjalistycznej" :D