Witam. Od czasu do czasu coś znajduję, ale nie było to coś wartego pokazania. Ostatnio znalazłem swój pierwszy depozyt. Tak przynajmniej uważam. Monety były rozrzucone na trzech metrach kwadratowych (przeciągnięte pługiem zapewne). Niestety to tylko PRL. Jakoś nie mogę oprzeć się myśli, że jaki poszukiwacz taki i depozyt. :lol: Monetek będzie tam zapewne więcej, ale poczekam na orkę, żeby wejść jeszcze raz.

Dobry początek. :1

Lepszy taki depozyt jak żaden :D :1

Tak trzymaj .Taka ilość fantów motywuje do dalszych poszukiwań . Nie patrz że to PRL równie dobrze mogły by być t jakieś trojaczki czy inne monetki. Liczy się tylko radość i satysfakcja z takich wypraw a jak coś wpadnie lepszego to jest już całkiem super.Tak trzymaj. :1

Jest rybak jest dobrze

Cudowne medaliki.

Podsumowanie starego roku. Fantów mało tak samo jak czasu na ich szukanie. Znajdki, którymi się chwalę są dla mnie całkiem oryginalne :8) Zawsze to ciekawiej niż kolejna kopiejka, albo wycieruch. Mam nadzieję, że wiosną będzie lepiej, czego życzę wszystkim.

I jeszcze coś z ostatnich trzech dni zanim ziemia zamarzła na kamień.

Tyle znalazłeś w 3 dni,co ja w rok :lol: Tak trzymać kolego :1

:1

Piękna trzygroszówka galicyjska :1

Super fanty 15 kopiejek Piękne.

jeśli to jest z 3 dni to bogato :ups:

Czy ja wiem czy bogato. Uznaję wypad za udany jeśli w trzy godziny znajdę chociaż dziesięć monet, jakiś guzik. Przeważnie jest jednak mniej. Ciekawe jak to jest z wami.

" Uznaję wypad za udany jeśli w trzy godziny znajdę chociaż dziesięć monet, jakiś guzik". No to wysoko zawiesiłeś sobie poprzeczkę,ja to jak znajdę jedną ciekawą rzecz (wśród śmieci) monetę, guzik,odznakę etc. to uznaję wypad za udany.