Witam
Wczoraj podczas spaceru udało mi się sfotografować rzadkie w tym okresie zjawisko - tęczę.
Gdy człowiek interesuje się odnajdywaniem dawnych śladów od razu przyszła mi na myśl irlandzka legenda o skrzacie ,który schował garniec ze złotem u podstawy tęczy. :ups:
W każdej legendzie może być jakieś element prawdy.
W dniu dzisiejszym po zlokalizowaniu "podstawy tęczy :) / na razie jednej strony :lol: / , przespacerowałem się w to miejsce .
Nie znalazłem co prawda garnca złota :( :lol: , ale: ślady bytności kogoś z naszego towarzystwa/ ślady po dołkach z fragmentami żelaznego i aluminiowego złomu/ oraz dwa przedmioty , które zostały przez nich pominięte. Pewnie dlatego ,że leżały na powierzchni ;)
Obydwa leżały niedaleko siebie ale nie koniecznie mogą mieć ze sobą cos wspólnego.
Pierwszy to ołowiana plomba- niestety nie potrafię jej zidentyfikować :(
mat:: Pb/ cieżar:9,3g/średnica-22mm/grubość-3mm
Drugi jest jeszcze ciekawszy.
Krążek z rantem pokryty patyną z wytłoczoną na jednej stronie głową lwa lub jaguara. druga strona to negatyw ale jakby z drugiej blachy/guzik, brakteat ,ozdobny guz?/
mat: ? średnica:26mm i cieżar:4,82g
Już gdzieś widziałem taki rysunek ale niestety nie potrawie go przyporządkować. :o :(
Ciekawe czy poprzednicy coś ciekawego znaleźli i czy warto jeszcze raz to miejsce zbadać ,bo a nuż jest tu legendarny garniec :lol:
Jeżeli po tej stronie tęczy znalazłem takie ciekawostki/ a poświęciłem temu miejscu tylko kilkanaście minut to może i po drugiej też cos jest :ups:
I jak tu nie wierzyć legendom :lol:

Może to niedźwiedź ? Guzik cywilny, tutaj podobny http://odkrywca.pl/dwa-guziki,635581.html
Skarb jest raczej z tej drugiej strony, owocnych poszukiwań ;)