Police tam na mapie co zaznaczyłeś jest parking a na środku parkingu była kiedyś karczma. Niestety teren mocno zaśmiecony przez UA , więc ciężko się kopię . Za miejscowością Łazowa Znajdowała się nie istniejąca wioska a można nawet rzec że miasteczko Kołajce. Koło stawu Łazowskiego Była też wioska w centrum wioski dużo mosków wychodzi i monetek też trochę było , z Gdańska gośc tam kopię , kilka razy go tam widziałem.
Koło Rudków za Łazową jest też wioska Prenatka według pewnych podań miejscowych z zamku w Lubyczy wszystkie cenne rzeczy zostały tam zakopane.

Takich miejsc jest w okolicy pod dostatkiem, i to nie tylko w samej okolicy Lubyczy. Słowo klucz stanowi tu ''dorzecze Sołokiji''. Jak wiesz na wschód jest więcej mniejszych i większych rzek, no ale jak to niektórzy piszą, przecież to już 20 lat temu przekopane :roll:

Głównie się skupiłem na mojej okolicy . Co do innych miejscowości mało co wiem.
20 lat temu inne wykrywacze były :lol: . Jak to się mówi wszystkiego nigdy nie wykopiesz , wiem to po sobie
Lubelskie to piękne tereny na militarkę i drobnicę.

Wiesz jak się nazywa stan, w którym poszukiwacz mówi że już wszystko wykopał 20 lat temu, a teraz nie ma już po co chodzić? To się nazywa... starość :jump

Dokładnie :1 .
Kuzyn mi tak mówił ja tam 15/20 lat temu chodziłem i co można było to wyciągneliśmy , jako że ja uparty to go nie posłuchałem . Pojechałem 5h nic w ostatniej godzinie jak wracałem do autka 2 bagnety z jednego dołka i z bananem na ustach wróciłem do domu . Oprócz tego jeszcze 5 wypadów w ten teren i trochę się jeszcze wykopało na wieśc o tym starsi jeszcze wyruszyli w teren z niedowieżaniem , nawet chłopaków z Zamościa spotkałem :lol: . Na moje szczęście chodzili wszyscy nie tędy co trzeba :D
Jako że mam teraz proximę to aż żal tam nie wrócic . Żonie zapowiedziałem że jak będziemy w rodzinnych stronach to calutki dzień rezerwuje na wykopki .

No to się odezwij jak będziesz, bo tak się umawialiśmy na to wspólne kopanie, że aż nigdy do niego nie doszło.

nie ma problemu , najprędzej na wakacje chyba że wezmą mnie do służby przygotowawczej to dopiero za rok. Jak coś to dam ci znac .

To spoko może się spotkamy gdzieś na polu, choć tu u nas ciężko już z miejscówką

w moich stronach jak zaczynałem chodzić to mi mówili tam już każdy był kto ma różdżkę i już wszystko wykopane więc tak sobie myślę skąd u licha ja po tych nastu latach nazbierałem jeszcze spore wiadro monet i innych szpargałów z ziemi skoro tamci już wszystko wykopali??? może w ziemi dochodzi do jakichś rozmnożeń? :lol:
Pamiętajmy każdy kto ma cos znaleźć to znajdzie choćby i tabuny przeszły.
Ostatnio trafiłem au chodząc po swoich śladach więc???
pozdrawiam :1

Haki ma rację, pola nie przekopiesz chyba że to ugór zarastający, wtedy ilość sygnałów z granicy zasięgu się zmniejsza, chociaż też nie tak dramatycznie do końca. A orane pole (oczywiście z historią w tle)da radochę jeszcze kilku pokoleniom poszukiwaczy spokojnie. A dyskusje, że wszytko już wykopane i nie ma po co tam chodzić to gusła, a kto wierzy w gusła temu torba uschła :D czyli starość a starość dopada różnie dla jednego to 20 lat życia a dla drugiego 90..... samo życie! Znajdki na ziemi zamojsko-tomaszowskiej są naprawdę super i gratuluję bo jest czego!

Panowie,

z racji iż pogoda pozwala, i że wybieram się w najbliższy weekend, albo w kolejny w rodzinne strony, może będzie ktoś z was chętny na wspólną wycieczkę w teren? Aż mnie korci, żeby pokopać, bo do mojej tereski dostałem właśnie nowiutką nel-tornado.

Kto byłby chętny na wypad 22 lub 23 lutego lub ewentualnie 1 lub 2 marzec?

ciepło się robi, święta się zbliżają, może jakiś wypad zorganizujemy? Kolgom się udało w kilku wątkach poniżej

Przyjadę gdzie będzie trzeba. :zdr

ktoś chętny na najbliższą sobotę?

Niedziela jak już :1