Kopiesz w znanych wszystkim miejscach, opisanych szczegółowo w literaturze czy internecie. Każdy ma dostęp do starych map i jarał się karczmami, młynami, folwarkami, szlakami itd. Są to miejsca przekopane od lat. Spóźniłeś się o 10-20 lat (ja również) :lol:
Nie znaczy jednak, że nic już na nich nie znajdziesz. Koledzy trafiają sreberka i inne śliczności. Trza jednak spalić kilka baków benzyny i się nałazić. Lekko pod Warszawką nie będzie :lol:

Do kolegi który zaczyna, rozpocznij poszukiwania od swojego podwórka i najbliższej okolicy. Porozmawiaj z ludźmi, nawet z rodziny. Często historie będę ubarwione bądź nieprawdziwe ale, zapewne nikt inny ich nie zna, a do większości map cała gawiedź ma dostęp.


Co do karczm, po spojrzyj sobie w Dział "Poszukiwania" na pierwszej stronie jest temat o karczmach i sam sobie wyrobisz zdanie po paru wyjściach.

Tak to prawda że karczmy już dawno są przeszukane ale jest jedno ale:-) jest coraz lepszy głębszy i dokładniejszy sprzęt :1 oprócz tego ten co się nie spieszy i kopie wszystko zawsze coś jeszcze wykopie. Moim zdaniem pomimo tego że była miejscówka przeszukana kilkakrotnie to zawsze warto tam wrócić bo wyjdzie jeszcze nie raz coś ciekawego.

Panowie! Mam Prośbę, nie piszcie na forum o swoich miejscach do kopania. Nie raz ktoś wspominał na tym forum o miejscówkach na których ja też chodzę. Potem znajduje zużyte baterie, puszki po browarach, doły na 0,5m, paczki po fajkach, albo słyszę od rolnika że nie mogę już kopać bo chodziłem po obsianym. Wiem na 99% że żaden aktywny forumowicz grupy Mazowsze nie przyczynił się do tego syfu na polach. Chodzi mi o ludzi którzy przypadkiem przeczytają że ktoś kopie fanty np. w "Międzyjaju" to na drugi dzień na takiej miejscówce jest dosłowny najazd Hunów? Młodzi poszukiwacze nieznający jeszcze naszego savoir-vivru wykopkowego idą na łatwiznę i pojadą tam gdzie przeczytają na forum, bo ktoś tam chodzi i coś tam znajduje.

dzisiejszy wypadzik

Miejscówek docelowych na ogólnym staram się nie pisać. Zazwyczaj miejsce zbiórki nie wskazuje do końca gdzie kopiemy i tylko zainteresowani dostają dokładniejsze namiary.
A niestety nie tylko młodzi adepci potrafią zostawić po sobie niezłe doły i łazić po obsianym.

Przykład nie zakopanych dołków mieliśmy na jednym z ostatnich wypadów z kol.grigoorii.Widać było że to jakiś niechluj.Wykopy w kolano a ziemia rozrzucona na metr od dziury w każdym kierunku :n

mi dzisiaj rece opadły jak zobaczyłem dołki u mnie pod lasem takie do 70cm głębokosci masakra :(

Właśnie o tym mówię. Nie chodzi mi o to że ktoś fanty wykopie. Starczy dla wszystkich. Zależy mi tylko na uszanowaniu miejscówki. Dlatego też proszę was o nie pisanie tekstów typu " dzisiaj jadę kopać do Międzyjaja " albo " właśnie wróciłem z kabanosowa i krótko mówiąc było warto"

Moje ostatnio wytargane fatnty.Inne się jeszcze czyszczą :)

No chłopaki pochwalcie sie co tam dzisiaj wyrwaliście z ziemi

mi się nie udało niestety, a następny weekend chyba w swoich stronach
w sobotę pobiegałem trochę w okolicach Dęblina, ale z ciekawszych rzeczy tylko plomba
ile osób? wyszło coś ciekawego?

Moje dzisiejsze , medal 30 lat Ciech-u , niestety.

Witam na tym forum jestem nowy z wykrywaczem chodzę już 3 lata i interesuje mnie najbardziej militarna strona ale monety też jak każdy lubię wykopać, z moim smetem grasuje w lasach od Grodziska Maz. Zyrarodów i okolice chętnie będę się przyłączał do wspólnego kopania i pogawędek.

witam kolegę - kiedyś mielismy przyjemność nad bzurą spacerować:)