Tak jak obiecałem wklejam moje fanty z nocki :D - ktoś rozwalił skarbonkę z fenisiami :) - Mirkowi lepsze fanty podeszły pod cewkę – medal :1 :za

hej, u nas średnio, dzisiaj 22 monetki z czego 7 trafi do kolekcji oraz w tym prawdopodobnie 2 sreberka i tu muszę zaznaczyć jedno trafione przez żonę :) tak czy siak biedy nie ma, pozdrawiam i do zobaczenia

Michale gratulacje :1 -mam nadzieję że pochwalisz się fantami na stronce po powrocie :) - wracajcie bo i u nas jest trochę do wyciągnięcia :666 .

2 godzinki chodzenia i dziwne sreberko wskoczyło do woreczka :)

Darku no pięknie gratulacje sreberka :1 – a dlaczego powiadasz że dziwne ??

one dimme na moim poletku zdziwiło mnie troszkę Wojtku ,ale pewnie nie jedna niespodzianka mnie na nim widać czeka :1

Darku to tak jak ja znalazłem 3 Krajcary Leopolda :D co byliśmy razem na polu w dzielnicy Zabrza – także niespodzianki czekają nas wszędzie trzeba tylko szukać :h

Ze tak zapytam, gdzie to sreberko? :D

No koledzy,moje gratulacje :D takie fanciorki wyciągacie,a ja dopiero dzisiaj na godzinkę wyskoczyłem i marniutko,oj marniutko :( Dwa guziorki,jakaś monia,ale praktycznie nieczytelna-teraz się moczy ;) srebrny mini wisiorek,jakaś broszka z cyrkoniami i szafirkami ;) no i z dycha złomu :lol:
No ale liczy się ruch na świeżym powietrzu :1
Pozdrowionka dla wszystkich i do zobaczenia w terenie :1

To już mamy dwóch wymiataczy :1 .
A ja to mało powiedzieć "ale bieda" :cry:
W sobotę załatwiając jakieś sprawy w Sosnowcu, postanowiłem pojechać gdzieś na Jurę (no bo przecież połowa drogi już za mną). Okolice Ogrodzieńca, pole ,las, stary dukt. Ech, szkoda gadać. Pięć godzin łażenia i dwa razy po dwie kopiejki, 2 zł alu 1958, 6 ołowianych kulek z muszkietu i medalik. A ja marzyłem o boratynkach, sreberkach. Chyba zmienię hobby.

Trocer rozbił bank ale należało się za chodzenie za nim...
jeszcze nie jedno poletko przed nami
fart tynfa wart....
fajna zabawa i to jest najważniejsze ...
póki ziemia nie zamarznie :1

Witaj w klubie
Też wczoraj byłem na Jurze wychodziły mi same PRL , kilka łusek , kulki szrapnelowe i mnóstwo złomu. Ani jednej boratynki a co tu dopiero mówić o sreberkach . Takiej bidy to jeszcze na Jurze nie miałem :) Jak widzę że tutaj koledzy znajdują na "naszej ziemi" to aż ciężko uwierzyć :) Gdyby nie wspaniałe towarzystwo i fajny klimat wyjazd zaliczyłbym do najsłabszych :)

Wypadzik na Jure udany-jeszcze kilka godzinek kopania i do domu.Jak wroce to zapodam fotki

Miras dawaj, dawaj chwal się fantami bom ciekaw :h - Michale na twoje też czekam :1 .