;) zależy jakimi drogami pobywasz... dobrze prawisz.
:za

byłem wiele razy :) uważać trzeba na straż graniczną bo wszedzie quadami jeżdzą ;)
pzdr

niewodnica lewickich mi latała po głowie.w miare cicho a co do ruin koło wsi to nędza,bywałem tu.chłop gania ale to wariat,kozy tam trzyma i do tego nie jest właścicielem.co do SG czy innych mundurowych to jak tu się dziwić skoro i w ich szeregach są "swojaki".

? Może po prostu wytlumaczeniem jest tzw strefa przygraniczna. Gdzie nie raz odbywa sie wszelaki przemyt Papierosow czy ludzi nawet ;) Sprawdzają bo taka ich praca.
Co do ruiny pałacu, to jest to własność prywatna, a chłop dostaje pieniądze za to ze pilnuje. Przynajmniej kiedyś dostawał- osoba niemiła, ale gdyby był miły to by Cię od kopania nie odstraszyl pewnie ;)
Pozdr

wszyscy chyba w terenie bo taka cisza na forum.ja to chyba jutro się gdzieś porwe nie daleko domu,pewnie wzdłuż czaplinianki.zawsze tam coś się szarpnie.pole guziczkowe może,sam nie wiem co w terenie się dzieje.może Kogoś spotkam?

Aż szkoda siedzieć w chałupie... Ale ktoś musi... :D właśnie kończe warzyć obiadek..
Przed chwila ślubny fonił , że znalazł w plenerze zrzut-poroże ... :1

Fosio będzie miał sie czym pocieszyc... :P

[ img ]




Nie no..rzucam te pokrywki, kalosze na stópki i poszli z chaty...

:lol:

moja ślubna psie kupki zbiera po podwórku a ja w garnku warze kapuśniaczek i w mundurkach ziemniaczki.chyba zjem i nie daruje tej pogodzie.chociaż kilkaset metrów od domu sprawdze nie zbadane.zawsze gdzieś dalej a tyle nie odkrytego może pod nosem.jeszcze dzień młody...

Sowka radzę uzbrój się w kondycje... :666 bo ja myślałam, że będe nocować w polu... :roll:

Ziemia , zwłaszcza gliniasta puściła, można sie zakotwiczyćz bucikami w niektorych miejscach po kolana...
Ogólnie to bylo warto, bardzo warto... :P
Wróciłam z fantami..znaczy moje kolejne hobby- zbieractwo kamieni... :1 W lesie nadal dużo śniegu, zwlaszcza w gęstym lesie.Jest cudnie- wszędobylski śpiew ptaków, klucze gęsi, klangor zurawi, rozlewiska... i cieplutkie sloneczko... :za

Bardzo fantastycznie wygląda mój stawik.. jakby mu sie brzuchol otoworzył- podpłynąl ten drugi lód... trzasnąl pośrodku po całości i sie wybrzuszył jak dziki...
Pewnie już po rybkach... :evil:

Bardzo chciałbym być od rana na polu ale jak zwykle weekend u mnie zaczyna się od 16 w sobotę :P
a skąd jesteś z Czaplina?
jak tak to pewnie znasz grubego Tomka (czarna bmwica kombi) ten to może browarów wypić :)
no miałem zamiar ruszyć jutro na Niewodnicę ale musze się jeszcze ugadać...

czaplinianka vel niewodnica.byłem właśnie wróciłem,mokry i troche nie halo bo jednostke zalało i warjacja była.mimo to pięknie aż tródno opisać żywioł który wije wode w tym małym strumyku.chodzę w okolicy odcinka rz. niewodnicy której żaden pajac nie zepsół koparką.

dzisiaj bylem obok karakul, w lesie sie lepiej kopie niż na polu. Pole jeszcze zmarzniete- to co nie przykryte sniegiem - gliniasto mokre, ale bylo warto :)
chodzilem od 10 do 13 ... i powiem szczerze że trzeba nad kondycją popracować ;)

To jak było warto to się pochwal Hasann;)
Ja na razie nie mam kiedy wyskoczyć w teren .

Hmm chyba już z tej pracy wróciłeś,temat założyłeś a do tej pory fot jak nie było tak nie ma.....
ja tam się może zbłazniłem takimi fantami a może Cie obraziłem tymi guzikami :)
czekam i czekam na jakąś super klamerkę albo szabelkę

chyba za wcześnie na chodzenie,dzisiaj 2 godzinki na spontanie ,ale straszne 2 godzinki po kolana w glinie ,błocie i tylko 2 guziki :(

Przepraszam bardzo za to ze nie wstawilem fotek w dziale ktrory zalozylem. Jak tylko moj Ipad wroci w moje rece zrobie normalne fotki i zamieszcze.

Teraz fotka z wczoraj marnym aparatem w okropnej grze swiatla ;)

ps: najbardziej mnie cieszy judaika ;) ( 2 pozycja ) - troche nieczytelne ale gwiadzy są . Kopiejek i masy bielizniakow nie wrzucalem ;)