Kalciferny napisał(a):
Koledzy mam takie pytanie , sporo czytam na temat depozytów i nie ukrywam że niektóre wypady chciał bym przeznaczyć na typowe szukanie takich właśnie różnych skrytek . Nie jestem zbyt dobry w wyszukiwaniu informacji w necie dlatego mimo że próbowałem nie znalazłem . jeśli nie jest to jakaś poufna informacja chciał bym zapytać jak przebiegała ewakuacja naszych okolic , czy Niemcy mieli sporo czasu żeby na spokojnie przemyśleć i odpowiednio przygotować miejsce na schowanie depozytu czy raczej były zakopywane na szybkiego bez jakiegoś wielkiego planu . kanki na polach sąsiadów były z czasem wyorane przez traktory ale miejsca w których je znajdywano nie są jakoś specjalnie pomysłowe ( środek pola ) . z góry dziękuję za odpowiedz . pełnych dołków koledzy !!
Zupełny przypadek, może być czasami w miejscu "charakterystycznym", a czasami w takim, w którym nigdy byś się nie spodziewał, ja swoje depozyty znalazłem w ogrodach sadach, polach a nawet w lesie. Jeśli było ich kilka w którymś z miejsc, to nie były one w żaden sposób "poukładane"(porozrzucane po całym ogrodzie, bez żadnych sensownych odległości od siebie), depo możesz trafić wszędzie a zazwyczaj tam gdzie się tego nie spodziewasz. Okolice Koszalina, historia prawdziwa :D :D ;).
Pozdrawiam.