| https://poszukiwanieskarbow.com/forum/ | |
| Jeden element na polu a jaka historia ;) historia kolei. https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=145&t=203865 | Strona 1 z 2 | 
| Autor: | MirekPNT [ czwartek, 14 maja 2020, 10:38 ] | 
| Tytuł: | Jeden element na polu a jaka historia ;) historia kolei. | 
| https://www.youtube.com/watch?v=Inl4X-XGbck Zobaczcie jaką historię można odkryć, znajdując jeden element na polu | |
| Autor: | Edward Maniecki [ czwartek, 14 maja 2020, 13:07 ] | 
| Tytuł: | Re: Jeden element na polu a jaka historia ;) historia kolei. | 
| Najlepszy jest ten szelag Kazimierza Trzeciego. :lol: :lol: | |
| Autor: | Filip [ czwartek, 14 maja 2020, 13:25 ] | 
| Tytuł: | Re: Jeden element na polu a jaka historia ;) historia kolei. | 
| Najlepsze to jest podniecenie świeżaków śmieciami :) Tak się zastanawiam, jaki jest cel pokazywania takiego "kontentu" szerszej publiczności? | |
| Autor: | frank [ czwartek, 14 maja 2020, 14:14 ] | 
| Tytuł: | Re: Jeden element na polu a jaka historia ;) historia kolei. | 
| I dobrze, niech archeo widzą jakie to skarby i cenne zabytki się kopie. :za | |
| Autor: | Ryjec [ czwartek, 14 maja 2020, 17:16 ] | 
| Tytuł: | Re: Jeden element na polu a jaka historia ;) historia kolei. | 
| Daj spokój, zanim zostałeś Superfilipem też nie miałeś wszystkich rozumów pozjadanych. Chłopaki interesują się, są nawet grzeczni, nie słychać chyba nawet bluzgów na filmie.Może wyrobią się. A lepsze to niż by mieli siedzieć na przystanku, pluć słonecznikiem, zaczepiać ludzi i jarać blanty :lol: Chociaż jakby nie było, według dzisiejszego prawa bandyci :666 | |
| Autor: | Filip [ czwartek, 14 maja 2020, 17:32 ] | 
| Tytuł: | Re: Jeden element na polu a jaka historia ;) historia kolei. | 
| Dobra, mam złą perspektywę, 20 parę lat temu takie przedmioty lądowały na miedzy albo w narożniku pola, żeby ich kolejny raz nie kopać. Hobby spoko, mnie tylko drażni robienie wielkiego halo z kopania śmieci. | |
| Autor: | bjar_1 [ czwartek, 14 maja 2020, 18:12 ] | 
| Tytuł: | Re: Jeden element na polu a jaka historia ;) historia kolei. | 
| Ryjec napisał(a): A lepsze to niż by mieli siedzieć na przystanku, pluć słonecznikiem, zaczepiać ludzi i jarać blanty  To jaranie blantów to coś złego jest? Tak pytam. | |
| Autor: | pkumen [ czwartek, 14 maja 2020, 19:30 ] | 
| Tytuł: | Re: Jeden element na polu a jaka historia ;) historia kolei. | 
| Tak samo złe jak kopanie :lol: | |
| Autor: | Ryjec [ czwartek, 14 maja 2020, 20:05 ] | 
| Tytuł: | Re: Jeden element na polu a jaka historia ;) historia kolei. | 
| Jeśli jest połączone z pozostałymi czynnościami to tak :lol: | |
| Autor: | MirekPNT [ piątek, 15 maja 2020, 18:52 ] | 
| Tytuł: | Re: Jeden element na polu a jaka historia ;) historia kolei. | 
| Filip napisał(a): Najlepsze to jest podniecenie świeżaków śmieciami :)  Tak się zastanawiam, jaki jest cel pokazywania takiego "kontentu" szerszej publiczności? -Tak sobie czytam odczekałem i się dziwię- Moderator kim na tym forum jest moderator, osoba wspierająca a przynajmniej rozumiejąca "świeżaków" Jestem początkujący fakt, coś tam robię i wyciągam to co ziemia dała uczciwie, oczywiście nie myli sie ten co nic nie robi. Rozumiem ze Pan Moderator tylko fibule i złote hamery wyciąga. - Jaki jest cel by to pokazywać szerszej publiczności, hmm a taki by pokazać co robię, może nie doskonale ponieważ właśnie się uczę, zdobywam wiedzę a przy tym dobrze spędzam czas, niestety masz 46 lat i możesz nie rozumieć szerszego spektrum pokazywania filmów na znanym portalu. Filip napisał(a): Dobra, mam złą perspektywę, 20 parę lat temu takie przedmioty lądowały na miedzy albo w narożniku pola, żeby ich kolejny raz nie kopać.  Hobby spoko, mnie tylko drażni robienie wielkiego halo z kopania śmieci. -Pan zaawansowany ok dobrze może i w zawodzie, a ja zaczynam i chce czerpać z tego przyjemność, każda znajdka mnie cieszy, jeśli uważasz inaczej nie musisz ogladać a nawet komentować, są inni którzy właśnie sie uczą i chcą zobaczyć czy pracę wykrywacza oraz na czym polega to hobby. Śmieci sprzątam z pola, nie zostawiam w narożnkach czy na miedzach, bo zawsze mogę tam wrócić wiedząc ze jest porządek. Ryjec napisał(a): Daj spokój, zanim zostałeś Superfilipem też nie miałeś wszystkich rozumów pozjadanych. Chłopaki interesują się, są nawet grzeczni, nie słychać chyba nawet bluzgów na filmie.Może wyrobią się. A lepsze to niż by mieli siedzieć na przystanku, pluć słonecznikiem, zaczepiać ludzi i jarać blanty :lol: Chociaż jakby nie było, według dzisiejszego prawa bandyci :666 -Superfilip a to dobre, mam doświadczenie w innej branży. I wielokrotnie mógłbym stać sie "Superfilipem" dla moich uczących sie pracowników ale tego nie robię z prostego powodu, daże ich szacunkiem, w zamian za to wykładam im stosowna wiedzę, przynosi to wiecej pożutku niż Superfilipwanie sory rozbawiło mnie to sformułowanie. :lol: :lol: :lol: frank napisał(a): I dobrze, niech archeo widzą jakie to skarby i cenne zabytki się kopie. :za -Fakt to bardzo zabytkowe rzeczy, zwłaszcza artykuły gospodarstwa domowego, poza tym trafiaja sie szelągi lub talary na naszym terenie, bądz inne rzeczy ciekawe króre mogę przekazać do muzeum z którym współpracuję. Edward Maniecki napisał(a): Najlepszy jest ten szelag Kazimierza Trzeciego. :lol:  :lol: - Fakt zaliczyłem wpadkę muśląc o poprzedniej monecie Kazimierzu II, ale w czasie wyciągniecia monety opisu już nie zauważyłeś. bjar_1 napisał(a): Ryjec napisał(a): A lepsze to niż by mieli siedzieć na przystanku, pluć słonecznikiem, zaczepiać ludzi i jarać blanty  To jaranie blantów to coś złego jest? Tak pytam. - Nie nie palę nie mam czasu na bzdety, palisz Twoja sprawa, niestety jestem normalny piję przeciętnie :lol: :lol: :lol: . Zatem dziękuję za wywody, miło się czytało dzięki temu to mnie własnie bardziej motywuje by wiecej sie uczyć, niestety nie od takich osób jak "Superfilip" a szkoda no ale to już inna sfera, zazdroszcze Tobie że się taki urodziłeś z taką wiedzą Superfilipa. Nadmieniam ze posiadam wszelakie zezwolenia z WKZ na eksplorowane grunty role oraz nieużytki. Posiadam umowę na przyjmowanie wartościowych znalezisk regionalnych w muzeum. | |
| Autor: | Filip [ sobota, 16 maja 2020, 09:37 ] | 
| Tytuł: | Re: Jeden element na polu a jaka historia ;) historia kolei. | 
| Co do filmu, to jest takie przysłowie: "Jeśli nie potrafisz, to się nie pchaj na afisz". Występowanie o pozwolenie na kopanie takich śmieci jest szkodliwe, Właśnie dzięki temu dziś mamy taką sytuację jaką mamy. Utwierdzamy przeciwną stronę barykady że "zabytki" są wszędzie, a to nie są żadne zabytki, tylko przedmioty może i stare, ale bez żadnego znaczenia dla nauki. Oddawanie tego do muzeum to trochę podrzucanie kukułczego jaja. Nie bardzo wiem co muzeum miało by z tym zrobić? wydać kasę na konserwacje, znaleźć miejsce na przechowywanie, wygenerować opis i wpisać do inwentarza? Szkoda energii i kasy. Dla muzeum lepiej by było za te pieniądze kupić coś ciekawego, co byłoby warte zachowani dla następnych pokoleń i co by zaciekawiło zwiedzających. Przyznaj szczerze że lubisz szukać, bo znajdywanie daje adrenalinę i nie dorabiaj do tego jakiejś ideologii. Większość z nas lubi szukać dla samego szukania. Co do wiedzy, wiedzę zdobywa się latami, mozolnym zadawaniem pytań, czytaniem, słuchaniem ludzi z większym doświadczeniem, analizowaniem i porównywaniem - ja mam wrażenie że tego wam brakuje, was fascynuje sama chwila znalezienia, nie ma w tym nic złego, na tym w dużej mierze polega to hobby. ps Ja do lat praktycznie nie szukam, nie mam szans na znalezienie tego co mnie interesuje, a latanie za śmieciami uprawiam bardzo rzadko i to tylko w celach towarzyskich. Fibule całkowicie mnie nie interesują, złoto w każdej postaci by mnie ucieszyło, ale chyba nie ma człowieka który by odmówił znalezienia "żółtego" :) | |
| Autor: | belhior [ sobota, 16 maja 2020, 09:57 ] | 
| Tytuł: | Re: Jeden element na polu a jaka historia ;) historia kolei. | 
| Miruś, wszystko ładnie, pięknie, też pamiętam to podniecenie jak znalazłem pierwszą boratynke, uczyłem się, uczyłem, aż w końcu chyba się nauczyłem(normalnie jak Adrian D. :lol:) . Moja lista rzeczy do znalezienia jest coraz krótsza i co raz bardziej nie realna. U Cb pewnie też tak będzie, ale do rzeczy... Z tą wspopracą to pojechałeś po bandzie. Zgadzam się z Filipem i myślę, że oddawanie tych śmieci może Nam tylko zaszkodzić i lepiej właśnie na miedzy je porzucić. PS. Jak już się tak uczysz, to naucz się przyjąć krytykę ;) | |
| Autor: | Ryjec [ sobota, 16 maja 2020, 10:06 ] | 
| Tytuł: | Re: Jeden element na polu a jaka historia ;) historia kolei. | 
| Już się ujmowałem za młodymi, ale znów wychodzi to, co wcześniej tylekroć było wałkowane na Forum. Fraszka "Ptaszki w klatce" :( I niech zaraz znów jakiś nieopierzeniec zacznie gadać, że staruchy skażone komuną muszą wymrzeć, to będzie lepiej. Nie znają nawet definicji tego "lepiej", nie mają wyobrażenia :evil: Dają się podejść, jak ptactwo hodowlane. Nie czują, że nawet w tej chwili to "lepiej" jest budowane. Ważnym etapem jest "POWRÓT do NOWEJ normalności" :o :666 Jakiś Deniken polityki to wymyślił :? :ups: | |
| Autor: | Olek_65 [ sobota, 16 maja 2020, 11:51 ] | 
| Tytuł: | Re: Jeden element na polu a jaka historia ;) historia kolei. | 
| Może Mirek liczył na rangę specjalisty ?. A że nie wyszło, to go poniosło. PS. Zaraz ''śmieci'' - widelec fajny ... :666 | |
| Autor: | darek64 [ sobota, 16 maja 2020, 12:56 ] | 
| Tytuł: | Re: Jeden element na polu a jaka historia ;) historia kolei. | 
| Chodzenie po tych ugorach i zbieranie takiego badziewia to strata czasu; osobiście nie wziąłbym żadnego z tych śmieci. A jeszcze załatwianie na to pozwolenia z WKZ to już zupełny bezsens. | |
| Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] | 
| Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ | |