szukasz goldmaxxa do kupienia ?

gdyby coś to mam tygodniowego z cewką 9" ;-)

pozdrawiam
J

Witam. Przeczytałem wątek, Goldmaxx w drodze i trochę powiem szczerze się zniechęciłem bo raczej lubię wygodne kopanie niż dołek za dołkiem. Ale nie poddaje się oczywiście bo byłoby to śmieszne zanim przyszedł sprzęt. I tu pytanie do ludzi którzy twierdzą że trzeba kopać wszystkie sygnały. Rzeczą nie pojętą dla mnie jest kopanie 30 dołów na metrze kwadratowym. Bo tyle śmieci na takiej powierzchni to nic nadzwyczajnego w niektórych terenach. Jak sobie radzicie w takich przypadkach? Kopiecie te wszystkie sygnały czy po pewnym czasie odpuszczacie. Na niektórych terenach zostawił bym gorszy bajzel niż stado dzików jakbym kopał wszystko. Prosze o opinie jaka taktykę przyjmujecie?

Masz na myśli że kopiesz wszystkie sygnały? Nawet na stal?

Nie no nie sprecyzowałem. Każdy kolor. W moich stronach występuje tego masa. rozsiane pozłotka, odłamki wszelakiego rodzaju, kawałeczki puszek, druciki i podobne.

Skoro wybrałeś detektor bez wyświetlacza to musisz kopać wszystko bo i na jakiej podstawie chcesz omijać dany sygnał?
Albo będziesz kopał wszystko i miał pewność że nic nie pominiesz albo zmień sprzęt na taki z wyświetlaczem.
Będziesz wtedy eliminował po ID tylko bierz pod uwagę że nigdy nie będziesz miał pewności ID i koło się zamyka.

Nie zniechęcaj się. Pobiegasz z GMP, osłuchasz się i będziesz kopał tylko wartościowe sygnały.

No nie do końca. W Deusie na przykład rozpoznaję po dźwięku co kopać a co nie i na wyświetlacz nie patrze wcale. Z tego co niektórzy piszą tutaj się tak nie da i trzeba lecieć każdy kolorowy sygnał. Czy ktoś to po prostu nie dokładnie opisał i zasada jest podobna czy jest tak faktycznie że trzeba kopać wszystko.

To może inaczej. Czy po pewnej praktyce, któreś sygnały bijące na kolor pomijacie. Pewnie i w tym sprzęcie jest masa dźwięków nie bijących czysto ale na kolor. Są takie które można pominąć? Ja wiem że jest teoria(i pewnie słuszna) , że pod każdym sygnałem może być moneta. Ale nie oszukujmy się. Kopiąc na równi z gościem pracującym przy łopacie, po kilku godzinach ludzie odpuszczają i te wyraźne sygnały gdy zmęczenie da o sobie znać. Znam tylko ludzi którzy mówią o kopaniu wszystkiego ale nie znam takich co to robią. Każdy prędzej czy później coś zaczyna pomijać.

krzysiek,zeby nie kopać wszystkiego musisz mieć wykrywacz który da ci jak największa pewność że ID tonalne i VID tworzą jakąś powtarzalna całość,kiedy będą ci powtarzalnie ,,sugerować,, jakiej wielkości,jak głęboko i z jakiego stopu jest dany przedmiot. Nie ma na rynku wykrywacza który w tej materii daje 100% pewności. Ale sa wykrywacze które będa po czasie dawać ci 30-40 może 50 % pewności,w niektórych sytuacjach dostaniesz nawet 90 % pewności co i gdzie masz pod cewką. Taki sprzęt pozwoli ci cieszyc sie tym hobby bez frustracji bo stosunek fanty/śmieci będzie powoli przesuwać sie w stronę tych pierwszych.
Są tez sprzęty których nigdy się nie nauczysz,będziesz kopaczem wszystkiego aż do zniechęcenia..a po czasie i tak będziesz rezygnował z kopania każdego sygnału. Kto był choć 1 raz na porządnej wyprawie wie sam ze tzw. kopanie wszystkiego to utopia. Wyjątkiem są miejscówki które są do tzw. wyczyszczenia,ale najpierw trzeba takie znależć a to juz jest trudne:)

Natomiast każdy kto foruje tzw. kopanie wszstkiego to albo handluje jedno-dwutonowymi analogami,lub sprzętami których konstruktor nie ma zielonego pojęcia o względnej optymalizacji odczytów detekcja danego sprzętu...tudzież wierzy w te idiotyzmy.

krzysiekb321
Uwierz mi że wiele zostawiłbyś wierząc w ID Deusa. Wystarczy cięższa gleba i pozamiatane.
Ci którzy mają piaseczek jak najbardziej są szczęśliwi.
Wielokrotnie potwierdzone i jakie było zdziwienie gdy na kolejnym sygnale blaszki cynkowej potrafi wyskoczyć np. mały mosiężny medalik/szkaplerzyk lub nawet dienieżka.
Wszystko zależy od terenów.

front247
Wszystko zależy jakie kto ma tereny i w jakich ilościach dane kolorowe śmieci występują.
Nierzadko te proste analogi dają kopa tym skomplikowanym z przekłamanym ID bo coś co pokazuje jak śmieć bywa jednak pożądanym znaleziskiem na granicy zasięgu lub ułożonym na sztorc.
Oczywiste że jestem obiektywny i wiem że można dostać jobla gdy jest mnóstwo kolorowych śmieci lub np. kulek szrapnelowych, czubków pocisków i wtedy ten prosty sprzęt można wyrzucić do śmieci.

:lol: :lol: :lol: :lol:

Oby więcej poszukiwaczy myślało tak jak Ty, to reszta wierzących w "te idiotyzmy" będzie bardzo zadowolona :1

Ja tam kopię wszystko i jestem bardzo zadowolony . :)

Bo na bank handlujesz analogami!!

Napisałeś to o czym mówiłem. Jaką taktykę przyjmujesz i które sygnały odrzucasz? Da się w tym wykrywaczu chociaż trochę zasugerować dźwiękiem czy raczej trzeba bardziej zdać się na siebie. Wiem że zawsze można pominąć. Ale jak piszesz kto trochę godzin w terenie spędza godzi się na to i tylko na miejscówkach ryje na maxa, a jak wejdzie na 10 ha nieznanego terenu gdzie nic nie wychodzi musi w jakiś sposób wypośrodkować żeby się nie zakopać.

GMP mam od niedawna zakupiony od kolegi z forum. Świetna maszynka i super audio, jak czytam tutaj opinie niektórych ze kopie się tylko wybrane sygnały to nawet się ciesze:). Parę ładnych lat chodzę już rożnymi wyrywkami i nauczyłem się jednego jak chcesz mieć wyniki to kopiesz wszystko a najciekawszymi okazują się łamane sygnał, Przykład z tego wekendu: sygnał łamany głęboki nawet z mruknieciem żelaza ale zaryzykowałem i wykopałem na około 15 cm był piękny denarek z marchii brandenburskiej ( w sumie głownie dla nich kupiłem GMP :). Parę metrów dalej cichy sygnał i tez mruczący troszkę żelazem i wyskoczył siekaniec denarka dokładnie 1/4. ( 5 minut go szukałem pinpointerem). W bajki o tym ze na podstawie sygnału audio można powiedzieć co się znajduje pod cewka to nie wierze. Tak sam jak w to ze cyferki z wyświetlacza mówią prawdę;).