benekpe napisał(a):
Z deusem to jest tak jak z mercedesem - albo mnie na niego stać i nim jeżdżę, ponoszę koszty serwisów, wysokich cen części, eksploatacji itp., - albo mnie nie stać i jeżdżę skodą albo renautl - proste.
Zauważcie że deus ma tak wiele gadżetów w ofercie jak praktycznie żaden inny producent do swojego jednego modelu. Od wszelkiej maści etui - wodoodpornych, silikonowych, skórzanych, antenki do poszukiwań podwodnych, słuchawki wodoodporne, walizki. Teraz krecik współpracujący z naszą wykrywką, dodatkowe cewki, kilka softów, itd. Współpraca ze smartfonem i aplikacjami pod androida.
Wersja lite, wersja full, słuchawki ws4, ws5 - trzy dostępne cewki plus te nowe... i tak można wymieniać i wymieniać...
Deus jest wykrywaczem zarówno dla tych absolutnie zielonych jak i mocno zaawansowanych. Dedykowany na drobnicę i głęboką militarkę, poszukiwania podwodne...czy to mało?
Który inny wykrywacz oferuje tak wiele?
Ludzie lubią i jak widać potrzebują takich gadżetów. Producent odpowiada na oczekiwanie i zapotrzebowanie rynku. Co z tego ze to tyle kosztuje? I tak znajdą się chętni. A za jakiś czas taki krecik XP będzie wyznacznikiem jakości - czy to się komuś podoba czy nie. Wysoka cena to kwestia czysto umowna. Jeszcze kilka sezonów wstecz, deus był kojarzony ze snobami, tzw nowobogackimi. A teraz? Co drugi wykrywacz na polu to deus. I tak będzie jeszcze długo.
A co wyście się uparli na ten nowy soft? Przecież deus działa jak należy. Na programach fabrycznych jest stabilny i jednocześnie skuteczny. Ktoś, kto zamierza z niego wycisnąć ostatnie soki, to go sobie podkręci. Nie bardzo rozumiem, co miałby ten nowy soft poprawić...
Z ceną Deusa jest jak z Mercedesem. Reszta jest powiedzmy niezła, ale nie idealna. Soft 3.2 ma błędy i mógł by być lepszy.
Deus nie jest tak uniwersalny jak by się mogło wydawać. Czy są lepsze wykrywacze?
Zaskoczę cię są.
I co najmniej połowę tańsze też się trafią.