Sorry za odgrzewanie kotleta, ale dopiero teraz trafiłem na ten wątek.
Miałem bardzo podobną przypadłość. Pewnego razu, ni z gruchy ni z pietruchy, w środku nocy wykrywacz włączył się na głośniku, na max. głośności. Nie muszę pisać o konsekwencjach. Wówczas mieszkałem w wynajmowanym mieszkaniu, jakieś 30 metrów kwadratowych. Torba z wykrywaczem na szafie, obok śpi dwuletnia córka, uspana z wieeelkim trudem.
Żona - panika. Dziecko - w płacz. Ja - stan przedzawałowy.
No i się wyłączał i włączał. Totalnie bez kontroli. Wykrywacz był już po gwarancji, ale pojechał do Talcompu do Pruszkowa. Chłopaki podeszli do tematu full profeska. Szczerze powiedziawszy liczyłem się z wymianą elektroniki, kosztami.
Byłem mega pozytywnie zaskoczony jak chłopaki, po tygodniowej diagnostyce i kontakcie z producentem naprawili mi sprzęt... bezkosztowo. Wymiana całej elektorniki ale na koszt producenta. Okazało się, że była jakaś wadliwa partia. Zapłaciłem tylko kilkanaście złotych za baterię. Generalnie bardzo pozytywne wrażenie. Do dziś sprzęt pracuje bez najmniejszego problemu.
Pozdrawiam Talcomp!
|