Witam
Mam mały problem z kupnem pierwszego wykrywacze .
Po wielu poszukiwaniach znalazłem dwa modela które przypadły mi do gustu.
- eurotek pro 11
- rutus proxima 5.
Najczęściej będę chodził po lasach i łąkach porośniętych trawą. Czy eurotek daje radę w lesie na drobnej militarne odznaczenia łuski guziki bagnety klamry i itp. Czy to prawda że rutus nie nadaje się na pierwszy wykrywacz.

Witam.
Dla twoich preferencji lepsza będzie Proxa. Obsługa Rutusa nie jest jakaś tam strasznie trudna, przeczytać instrukcję i w teren. Kilka pierwszych wypadów dla nauki sprzętu a potem już z górki. Rutus oferuje więcej możliwości nastaw, trybów pracy. Ma słabszą ergonomię w porównaniu do Euroteka - jest cięższy i bardziej toporny, ale jest wg. mnie lepszy. Chodziłem z BHQSP który jest praktycznie klonem Euroteka a ziomek z Proxą, więc mam porównanie.
Pozdrawiam
Kopi

Na początek wziąłbym euroteka. Ze względu na cewkę DD i ergonomię. Obejrzyj sobie filmiki na yotubie i wybierz ten, który Ci przypadnie do gustu najbardziej. Oba sprzęty to dobry wybór :)

Bierz rutusa mialem te dwa sprzety szybko bedziesz chcial sprzedac eutoteka, proxima ma lepszy zasieg i identyfikacje ja bynajmniej dobrze ja wspominam.

A ja mam odmienne zdanie w kwestii Euro Teka Pro 11DD.
Poniżej zdjęcie, które udowadnia, że ten niepozorny sprzęt jednak dobrze radzi obie z głęboką militarką.
Mamy za Gliwicami takie poletka, gdzie stacjonowały działa flak - to tam euro tekiem namierzałem głęboką militarkę - pola mocno przechodzone przez wszelkiej maści wykrywacze - kiedyś spotkałem tam nawet kolesia z ramą.
Te skrzynki amunicyjne smętek kolegi Adama nie namierzył a czesaliśmy te same małe poletko wielokrotnie, bo zawsze fajne fanty tam wychodziły. Kilka rutusów też brało udział we wspólnych wykopkach na tym polu.
Euro Tek namierzył na tych poletkach hełm, pociski, duże artyleryjskie łuski, pokazane na fotce skrzynki...i wiele wiele innych dużych głęboko zalegających przedmiotów. Ja odpowiedzialnie jako użytkownik euro teka mogę go wszystkim śmiało polecić, jako skuteczny, prosty i niedrogi sprzęt.
Euro tek też idealnie nadaje się na małą drobnicę, monetki małe sreberka - czego pewnie nie można już powiedzieć o proximie.
Tyle z mojej strony w temacie.

Benek, mam kolegę co lata tylko z Proxą i jak byś zobaczył jego klasery upchane drobniutkimi sreberkami to byś zmienił zdanie co do Proxy ale i operator +doświadczenie też jest w dużym stopniu odpowiedzialne za efekty.

Proxa ma większe możliwości, ale trzeba w niej trochę więcej niż włączyć i iść (a takim detektorem jest Eurotek pro).

Autor wątku zaczyna dopiero przygodę z wykrywaczem. Wydaje mi się, że należy mu polecić jednak coś prostego i zarazem skutecznego, by się szybko nie zraził. Euro Tek jest dodatkowo bardzo lekkim wykrywaczem. Ergonomia też jest ważna. I raczej nie słyszy się o awariach tego sprzętu. Dodatkowo ma gwarancję 5 lat - też to trzeba wziąć pod uwagę.
Sam musi podjąć decyzję - jego pieniądze jego wybór. Cokolwiek by nie wybrał z tych dwóch, to i tak pewnie będzie zadowolony.

Niech autor wątku kupi używaną proxe z gwarancja za 1100zl. Dużo jest takich ogłoszeń. W tej cenie nie ma nic lepszego i uniwersalnego. Eurotek nie jest zły biega z nim mój znajomy i nie narzeka. Fajny sprzęt, ale osobiście lepiej leży mi proxa. Co do głębokości na duże przedmioty proxa ciągnie głęboko jak minelab ex I sprawdzone w terenie!

Popieram, latałem z proxą zanim zdałem sobie sprawę że szukam drobnicy, tu była przesiadka na Optimę- też polecam. Jeżeli przeczytasz podstawy i kilka opisów na forum to proxa jest do ogarnięcia w miarę szybko. A sprzęt naprawdę godny polecenia.

W takim razie po opiniach nadal przede mną dylemat. Czy wybrać łatwość w obsłudze i ciut słabsze parametry czy wybrać trudniejszy w obsłudze z lepszymi parametrami eurotek pro kontra rutus proxima 5.

Witam.
Nikt za Ciebie nie wybierze. Poczytaj i zdecyduj. Oprócz tych dwóch w tych cenach masz jeszcze kilka innych fajnych sprzętów. Szukajcie a znajdziecie jak to kiedyś powiedziano :D .
Pozdrawiam
Kopi

Witam,nie będę zakładał nowego tematu i zapytam tutaj,a mianowicie .Gdy wszedłem dzisiaj na nowe pole i włączyłem wykrywkę Eurotek DD to ona zwariowała,nie dało się chodzić bo ciągle piszczała we wszystkich tonach nawet uniesiona wysoko nad ziemią.Najpierw pomyślałem że bateria kaput ale wymieniłem i nic,następny pomysł że awaria sprzętu(ale później okazało się że też nie)Zjeżdżałem z czułością w dół i dopiero przy 3 uspokoiła się.Wydaje mi się że powodem było duża zawartość żelaza w ziemi( ziemia koloru czerwonego) chyba brunatnoziem.Na innym polu w miejscu gdzie ziemia była czarna było ok a jak tylko zbliżałem się do czerwonej to wykrywka wariowała.Jak sobie z tym radzić ,czy tylko zmniejszeniem czułości? :(

Jak jest tyle rudy w glebie, to chyba nic nie pomoże.