Zbierałem, odkładałem, kamuflowałem pieniądze aby kupić sobie nowego Fisher F 75 ltd, a tu klops. Szukam w różnych sklepach internetowych, ale wszędzie napisane: ' brak towaru", "produkt chwilowo niedostepny" itp. Czy ktoś z szanownych forumowiczów potrafi mi wyjaśnić dlaczego w tej chwili nie mogę zakupić tego sprzętu?

Uważam że nie warto jest wiele lepszych sprzętów . Chyba że używkę za 1000.Mają w Czechach w sklepie Lovec Pokladu. Solidna firma.

Akurat F75 to jeden z lepszych, choć zapomnianych sprzętów na rynku. Te wszystkie Questy czy inne tureckie wynalazki do pięt mu nie dorastają. Niestety Fisher ma beznadziejny marketing, a raczej nie ma go wcale - wystarczy spojrzeć na ich stronę internetową.

To prawda, pamiętam jak kilka lat temu wyciągałeś nim "blaszki" z pewnego przeszukanego ugorku ;)

Za tą cenę dzisiaj można kupić Atrexa ,Equinoxa, Nokte Legend ,Golden Maska 6 i inne. Używam bliżniaczej T2 oraz Deusa jakieś porównanie mam. Miałem też inne. Ze starszych sprzętów to Goldmaxx Power godny polecenia ale to nie każdemu spasuje.

Dziekuję za zainteresowanie tematem, ale chciałem dowiedzieć się dlaczego ten konkretny typ wykrywacza jest obecnie nieosiągalny.

Nie uważam by fisher odbiegał od tych wykrywaczy które wymieniłeś a wręcz przeciwnie

Najlepiej pochodzić i sprawdzić samemu. Każdy teren jest specyficzny i sprawdzają się różne sprzęty.
Szkoda że w takich zacnych sprzętach nie można robić aktualizacji oprogramowania. Firma First Texas stanęła w miejscu i może podzielić los Tesoro i Whaitesa.Pozdrawiam.

mam kolegę, który zjazdł zęby na fisherze 75 na polach z drobnym żelazem. Potem parę dobrych lat biegał z deusem I (twierdził, że czulszy, lepszy, ale fisher głębszy). Teraz od roku biega z equinoxem i mówi, że na pewno głębszy, ale znalezisk ma mniej niż deusem (biegają w parze i przy deusie zawsze miał min. 2x więcej niż drugi kolega z x-terrą - teraz mają podobnie). Ja bym brał deusa z białą cewką.

U mnie Deus z biała cewką 9 HF ma dożywocie; żona wie że ma mi go do trumny włożyć :) Może nie jest to demon głębokości, ale na polach zaśmieconych żelazem/koksem ma to drugorzędne znaczenie.
Natomiast F75 jest zdecydowanie bardziej uniwersalny, tzn. pięknie ciągnie tez militarkę.

Mówicie o Deus 2?

1

Lipek,a gdybyś musiał jednoznacznie wytypować najbardziej efektywny wykrywacz na śmietnik,to co byś wybrał? Deusa,f75,czy może equinoxa? Obecnie uczę się rutusa atrexa,ale bardzo kusi mnie,by dokupić sobie jakiegoś używanego f75.Kiedyś,kilka lat biegałem z fisherem po strasznie zaśmieconych miejscach,na których ten sprzęt radził sobie wyśmienicie.Tak jak piszesz,na kolorową militarke,trochę głębiej położoną,także się nadaje.
Poniżej link do krótkiego filmiku,prezentującego możliwości separacji f75.Ciekawe,ile współczesnych,droższych wykrywek tak by potrafiło?
https://www.youtube.com/watch?v=vVWdPp4swJU

Na śmietnik F75 ze snajperką lub Deus I z białą elipsą. F75 na pewno prostszy w ustawieniach, Deus wiadomo - można inżynierkę z ustawień zrobić. Myślę, że jeden i drugi wypadłyby podobnie.
Fisher miał doskonała identyfikację - rozróżniał np. łuskę z Mosina od łuski od Mannlichera.
Equinoxa w życiu bym na śmietnik nie zabrał, ale z tych 3 wykrywaczy znam go najmniej. W sumie używam go tylko w lesie.

Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie ponowny zakup F75, ale to by już podpadało pod kolekcjonerstwo :lol:

Nie zapominajcie o XP ORX który z białymi cewkami jest może lepszy od Deusa.