Taka prawda, to co u nas jest dozwolone w innych krajach Europy jest nie do pomyślenia. Powiedz mi co stoi na przeszkodzie, aby niekarany obywatel uzyskał u nas pozwolenie na broń do celów sportowych?

Jestes kozak ale zawsze w necie.Na zebraniu nigdy nie odzywałeś się. Jedynie tylko z prośbą by nie było widać Twojej gęby choć do kieliszka była pierwsza.Nie obrażaj więc innych skoro sam nic nie zrobiłeś

Panowie tego typu sprawy zalatwiać prosze sobie na priwie , inaczej obaj zaliczycie wylot z Forum w trybie ekspresowym.
Argo

Czas, Lipku. Dorośli ludzie, którzy pracują wyłącznie na swój rachunek, muszą na pracę poświęcić ogromnie dużo czasu. Inaczej zdechną z głodu bo w przeciwieństwie do górników, hutników, kolejarzy i stoczniowców, nikt o nich nie zadba. A w państwie socjalistycznym muszą jeszcze zarobić na legiony darmozjadów i obiboków. Więc czas, Lipku. Czas.
Ale nie o broni jest ten temat, więc UoBiA dajmy spokój. Chodziło wyłącznie o przykład nieudanego lobbowania.

Medialna ofensywa archeobetonu ma się dobrze. Dzisiaj przed godz. 17,00 w radiowej trójce mówiono o przyczynach i konsekwencjach zmian w ustawie, cytuję z pamięci: „każdy kto wejdzie z detektorem nawet do ogródka swojej babci, będzie miał postawione zarzuty”, oraz wypowiadano się bardzo źle o poszukiwaczach, w stylu „ruszyła banda dzikich...”.

Moim zdaniem promowana przeze mnie w innym wątku „opcja zerowa” jako naturalne następstwo zaostrzenia prawa może być jedyną skuteczną formą protestu i mocnym argumentem do wykorzystania przez stowarzyszenie w przyszłych debatach, czy negocjacjach.
http://www.poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=9&t=189922

Ktoś chyba myli cele stowarzyszeń z celami szeregowych poszukiwaczy. Stowarzyszenie niezależnych poszukiwaczy to jeszcze tak...przecież tam będzie konflikt interesów:) wystarczy że tam będzie należał jakiś policjant,archeolog,urzednik...i będzie to tylko kolejne stowarzyszenie jakich wiele już powstało. Walka o prawa indywidualnych poszukiwaczy a nie społeczności bo to jest konflikt interesów.
Ktoś zapomina że zmiana prawa została wprowadzona przez legalnie wybrany rząd ,sejm ,i w świetle legalnego prawa...
Zapomina ktoś ze interes indywidualnego poszukiwacza jest : ekonomiczny,kolekcjonerski,poznawczy...na samym końcu ktoś poszukuje żeby oddawać,i jest to mniejszość,i jest to logiczne i nie ma w tym nic złego. Ma to ścisły związek z tym czym jest prawnie zabytek,po prostu jeśli jest nim prawie wszystko, to poszukiwania nie mają sensu,bo szukamy czegoś co wg. legalnego prawa nie jest nasze. Do tej pory ludzie chodzili z wykrywkami w większości nie poszukując tego co jest w ramach zainteresowania ludzi zajmujących się zabytkami,stąd nie było dużych problemów mimo prawnej nieścisłości.
Jako że ustawodawca nie potrafił lub...nie chciał uszeregować prawa na zero-jedynkowe wprowadził tylko sankcje.
A Stowarzyszenie cóż no fajnie że ludzie się zrzeszają,ale to nic kompletnie nie zmieni dla szeregowych poszukiwaczy,takie stowarzyszenie to jest poczatek drogi dopiero i ktoś musiał zacząć..w Holandii tyle lat sie bili o zmianę ;)
Po 1 stycznia szeregowi poszukiwacze albo idą po zezwolenie albo liczą się z litera prawa. I tyle.

frank opcja zero jest dla ludzi współpracujacych dotad z archeo i instytucjami państwowymi,dla szeregowych prywatnych ludzi jest prawo stanowione i koniec. To tak jakby chciec ukarac rząd czy policje za podniesiesie stawek mandatów poprzez sprzedanie auta i zaprzestanie jazdy :)...i stowarzyszenia nie powstaja :)

Panie i Panowie,

Edison, też próbował... i dzisiaj przy świecach, książek się nie czyta

Jacku (oraz, dla wszystkich zaangażowanych), brawo z inicjatywę!

Ty jednak nie trybisz, opcja zerowa bedzie oznaczac ze nie bedzie teraz zadnego naiwniaka rekrutujacego sie z osob prywatnych, który zglosi znalezienie czegokolwkiek , bo raz -nikt sie swiadomie nie pozłozy .... dwa poziom zdenerwowania u ludzi bedzie na tyle wysoki ze teraz nie beda zglaszac juz niczego dla zasady chocby to byl drugi skarb Priama ......a stowarzyszenia ...coz jesli nadal chca sie wypinać za darmo w strone acheologow to proszee bardzo - droga wolna :lol:

P.S Mitem jest przekonanie ze zaostrzenie przepisow i penalizacja poszukiwam bedzie remedium na cale zlo, poszukiwacze rekreacyjni zmienią hobby, troche ludzi padnie ofiara nowych przepisow, ale cala reszta sie gleboko zakamufluje i archeo calkowice straca kontrole i źrodło informacji co w glebie piszczy ....ciekawe czy archeobetoniarze maja tego świadomoc, bo ci bardziej swiatli chyba już tak skoro nie sa zachwyceni kierunkiem zmian ...powiem krotko z ludzkimi namietnościami nikt jeszcze nie wygrał.

Informacje o odkryciach i znalezione zabytki przekazują nie tylko współpracujący, ale w większości są to indywidualni i przypadkowi znalazcy, co przy obecnej sytuacji się skończy, bo nikt nie będzie ryzykował stwarzania sobie możliwych problemów.

Widzę, że Argo też się już odniósł.

No ... tylko nikt z niego przestępcy nie próbował robić.
Gdyby żył ''tu i teraz'' pewnie na świece też o pozwolenie by musiał występować ...

Będą , to jest pewne .

To teraz te "stowarzyszenia" się porozpadają? :666

za późno, juz sa "skatalogowani" :666

Argo to jednak ty nie kumasz mojej wypowiedzi ,własnie to w niej jest zawarte...że nas szeregowych już nie dotyczy ,,opcja zerowa,, bo po 1 stycznia samo poszukiwanie jest nielegalne,nie zaniesiesz informacji ani zabytku...bo samo ich poszukiwanie będzie nielegalne i ścigane. Jedno wyklucza drugie.Logika. Chyba ze ktos będzie chodził bez zezwolenia...i jak znajdzie zabytek to nie bedzie zgłaszał - wtedy dostanie dwa zarzuty- bez zezwolenia,i przywłaszczenia.
Moim zdaniem z chodzenia z wykrywaczem zrezygnuje jakies 70-80% ludzi dotąd chodzących.

Oczywiscie ze dotyczy szeregowych, do tej pory zwykly poszukiwacz mogl zgłosic znalezisko znalezione "przypadkiem" ( dziki, podmycie brzegu czy inne wydarzenie losowe :666 ) , taka byla zreszta oficjalnie lansowana linia polityczna tego forum, taki poszukiwacz mogł liczyc na jakąś tam wspolprace z świadomymi archeo czy lokalnym muzeum, a teraz ? teraz nadal można sprzedawac bajke o przypadkowych znaleziskach, dzikach, poowodziach , obsunieciach gruntu tylko zapytam ....a po co ?? teraz to literalnie nikomu z poszukiwaczy nic nie daje, a moze byc potencjalnie źródlem klopotów ( zreszta dawniej jeśli sie trafilo na debila, tez potrafilo byc takim źródłem) , archeobeton swoimi pomysłami doprowadził do takiej sytuacji, ze obecnie 90% zwyklych poszukiwaczy widzac cos co wypadałby zgłosić, odwróci sie na pięcie w druga strone, mruczac pod nosem żeby ich teraz cale archeo w :dupa pocałowało.
Ja nie szacuje ilu ludzi przestanie sie bawic , bo to jest nie do oszacowania, a prawda jest taka ze wiekszość sie przyczai i będzie czekac co sie z tego wykluje w dalszej perspektywie, jaka będzie praktyka, jak bedzie wyglądalo uzyskanie zezwolenia od konserwy, czy konserwa takowe w ogóle będzie dawać, oraz co wywojują różne oficjalne zwiazki i stowarzyszenia.

Ale wczesniej ze względów bezpieczeństwa ;) tez chyba niewielu zgłaszało,no i dobrze co by nie było prawo jest prawem.
Ja już się oswajam powoli z tym że to po prostu kolejny akt prawny w kodeksie,na parę lat trezba odbić od tego hobby,bo uzyskiwanie pozwoleń to patologia.