Golden Mask 1 - fajny moneciak analogowy, Garrett ACE 150, 250 - dobry, ale szybko przestaje wystarczać, Rutus Proxima - niezły wykrywacz uniwersalny (militarka i monety), coś ze stajni Tesoro (uMax, Cibola...)...
Armanda odradzam - imo zacofany technologicznie sprzęt.

Armandem wyciągnąłem duuużo niewybuchów (które zostały zgłoszone gdzie trzeba) trochę dużej militarki i innego złomu. Armand znalazł również na drodze piaskowej kilka monet - ale jak pisałem wcześniej - absolutnie do szukania monet się nie nadaje! Jest bardzo płytki na monety, nie możesz jej namierzyć i kopiesz wielgachne doły aby na końcu znaleźć ją obok dziury :).
Po przesiadce na Optimę to jeśli chodzi o monety zmiana całkowita.
Uwierz kolegom i jeśli chcesz kopać monety i drobną militarkę nie bierz pod uwagę Armanda, kup albo coś używanego (Tesoro, Garrett, Fisher, Teknetics) albo nowe podstawowe modele Tekneticsa lub Fishera.
Ja na Twoim miejscu wyskrobał bym kilka stów więcej i kupił coś z cewką DD i funkcją namierzania (Pinpoint), które będą lepiej nadawały się na monetki.

Dziękuję za cenne porady. W takim razie dam sobie spokój z Prospectorem2. Z tego co widzę aby kupić nowy wykrywacz w miarę dobry to trzeba szykować się na wydatek około dwóch tysięcy złotych. Wobec tego muszę jeszcze trochę poczytać forum oraz inne strony o poszukiwaniu wykrywaczem zanim zdecyduję co kupić aby podszkolić się bardziej w temacie.

Mam kolegę, któremu żona kupiła w prezencie Armanda. Ja biegałem jeszcze w tedy z proximą, po pierwszym wypadzie zraził się i wkurzył ca za g... za 2 tysie (wtedy tyle jego żona zapłaciła) i od tamtej pory nie chce chodzić na wykopki. Firmowe akumulatorki (o ile dobrze pamiętam wbudowane) pociągnęły tylko pół dnia i padły. Szkoda gadać, kup używanego Rutusa i ciesz się życiem.

Witam.
Z Armandami na początku chodziłem na militarkę, potem na monetki i drobnicę. Oczywiście trafienia były w obu przypadkach ale jak pisałem to sprzęt mocno przeciętny i przy tym za drogi. Jakby cena była o 40-50% niższa to dopiero można by było się zastanowić nad zakupem.
Pozrawiam
Kopi

Miałem Armanda w poczatkach lat 90-tych i powiem szczerze, najwiekszemu wrogowi bym tego gówna nie życzył, mam swiadomosc ze od tego czasu pewnie jakosc sprzetu sie poprawiała ale ja od tej firmy nie kupie juz nic.

Podzielam zdanie ARGO,pisze samą prawdę...G...wno to mało powiedziane :lol: Męczyłem się z nim przez 1.5 roku!kilka ton złomu wykopałem,kręgosłup doje...ałem.Straciłem na nim 800zł a był jeszcze na gwarancji.To cud że poszedł za 500zł :ups:jak pokazałem na forum rzeczy które nim wykopałem przez te 1.5 roku to zostałem po prostu wyśmiany :evil: Kupiłem euro ace 350 Garrett-a i jestem z niego bardzo zadowolony :luv dużo monet,odznaczeń itp.Większe rzeczy też.Dodam też że nieszczęsny prospektor2 wydaje jeden sygnał na wszystko gdy ace 3 tony+identyfikacja na barografie :1 Używanego Garrett-a z gwarancją kupisz za 1100zł.Wracając jeszcze do Armanda Prospektora2,ma on niby dwa tryby pracy-statyczny i dynamiczny.W trybie statycznym da się jeszcze popracować ale często trzeba go zerować(po dłuższym czasie pracy zaczyna się wzbudzać)a tryb dynamiczny to czysta porażka...cały czas wyje,jak byś nie prowadził cewki nad gruntem :n a przy wyjściu z cienia na słońce historia się powtarza(wzbudzenie).Zapamiętaj nasze rady i Zapomnij o firmie ARMAND.

Cztery tygodnie temu kolega z Armandem wybrał się ze mną i kolegą w teren na pole typowo monetkowo -plombowe i takie tam.Po minucie pogoniliśmy go ponad 50 metrów dalej nasze wykrywacze strasznie się wzbudzały gdzie my mogliśmy chodzić koło siebie.Wynik po godzinie- dał sobie spokój, dosłownie nic nie namierzył, bo sprzęt miał na grubszego "zwierza" Zostawił sprzęt i poszedł na spacer , poroże w lesie znalazł.Czyli fanta miał -grubszego zwierza.

Kolego suszi widocznie kupując Armanda zupełnie nie rozumiałeś do czego ten sprzęt jest zrobiony. Jeśli chciałbyś szukać grubej militarki to jest on zdecydowanie lepszy od Twojego kanarka. Jeśli kupiłeś go do szukania drobnicy to znaczy, że nie wiedziałeś co kupujesz.

Problem polega na tym ze ja swojego armanda kupiłem wlasnie z mysla o militarce ..... wiecie jaki sprzet okazał sie lepszy od tego szajsu ? W3P wycyganiony po znajmosci z wojska :o ...zasiegi mial podobne, rownie gówniana dyskryminacje ( czyli jej brak), a był o niebiosa stabilniejszy i nie żarł baterii ...mam swiadomość ze przez te ponad 20 lat od mojego kompletnie nieudanego zakupu ( a w zasadzie wywalenia kasy w błoto) ta firma uczynila jakies postepy, ale ja im drugiej sznasy nie zamierzam dawac, zwłaszcza ze w tej kasie ( lub niewiele dokładając) mozna kupic lepszy wykrywacz

Kolega miał jakiś nowy model ale jak pisałem wyżej, pogoniliśmy go bardzo daleko od siebie, no i nie było czołgu pod ziemią bo tak może dał by rade.Swoją drogą kolega od armanda szuka grubego złomu na zarobek.

Argo - dyskryminacja wielkościowa w trybie statycznym dział całkiem ok! Żre baterie -to prawda, źle jest rozwiązana wymiana baterii - prawda. Ale zasięgi ma niezłe, jest lżejszy od smętka i po zmianie na dwa koszyki AA działa znacznie dłużej. Zapewne smętek będzie lepszy, ale armand w wydaniu dzisiejszym jest przynajmniej lżejszy :lol: . Nie zamierzam bronić armanda ale też nie dam o nim mówić źle w kontekście militarki. Jeśli chodzi o drobny kolorek to się nie nadaje zupełnie.

Armand jest lzejszy do smetka ? a jak wygląda w nim zasilanie ? bo w smentku to głownie baterie waża, tyle ze można na nich latać nawet cały sezon

Wiedziałem co robię,producent tego sprzętu nawciskał banialuków w opisie,to znaczy;wykrywacz uniwersalny.Monety widzi na 30 cm-tak pisał.Więc go kupiłem,i żałuję do dzisiaj.To był mój drugi wykrywacz,i miałem nadzieję że się sprawdzi,ale połowicznie.Coś tam przy jego pomocy wykopałem ale nie to czego oczekiwałem :evil: Trzy lata temu prawie każdy sprzęt był opisywany w sęsie zasięgów itd.Z opisu armanda wynikało że to niezła kosa rodzimej produkcji...co okazało się nie prawdą.Fakt na złomi zarobiłem parę stówek,ale nie o to mi chodziło!miał widzieć monety głębiej zalegające(podawał zasięg na poszczególne monety)i był to stek bzdór.Więc nie dziw się Kolego że tak go obsmarowywuje.

Potwierdzam wypowiedzi kolegów sam posiadam Armanda 3 - kupując go z myślą o monetkach , jak gwarantował producent z dyskryminacją na kapsle i tp. i td. rodzina produkcja pełen serwis polski produkt - o matko i córko nigdy więcej mam go 1-rok chodziłem z nim około 6-miesięcy i może z 5szt. monetek wpadło PRL. Owszem na militarkę i grubego zwierza daje rade dość głęboko ale na monetki porażka. Oddam go za 500zł sam dałem 1350zł jak ktoś chętny na gwarancji nie polecam na monetki !