Pragnę zapewnić, że projekt DeepMONSTER ma się całkiem dobrze. Jego celem było rozwiązanie pewnej grupy problemów i udało się to bardzo dobrze. Spekulacje Krychu (w stylu inżyniera Mamonia z Rejsu, o filmach krajowych) zupełnie nie trafione. Urządzenie jest całkowicie niekonwencjonalne. Idę drogą, którą jeszcze nikt nie szedł. A czas nie czeka. Ech, młodzi, niecierpliwi. Nie przychodzi Wam do głowy, że można np. tracić wzrok i mieć z tej racji poważne ograniczenia?
Nad sprzętem pracują dwie głowy i tylko jedna para rąk w związku z tym detektor będzie, kiedy będzie. Wysypu nie przewiduję. Nigdy nie byłem regularnym producentem więc i na stare lata raczej nim nie zostanę.

Mogłeś to napisać kilka miesięcy temu, gdy zaczęło się robić, że tak powiem, "niepokojąco". I cokolwiek by się z Twoją osobą nie działo, iskra nadziei wciąż by płonęła. Teraz co prawda zapalasz ją ponownie, ale już z mniejszym skutkiem.



Jeśli prędzej czy później ten wykrywacz trafi w moje ręce, rozbiorę to coś i zobaczymy, jaką drogą poszedłeś :1

Pozdrawiam gorąco i wciąż życzę konstruktorowi dalszych sukcesów.

K. :1

"Jeśli prędzej czy później ten wykrywacz trafi w moje ręce, rozbiorę to coś i zobaczymy, jaką drogą poszedłeś :1 "

I tu możesz zrobić nieodwracalny błąd, bo ten detektor jest nierozbieralny, dla publiczności oczywiście.

Trochę Ci zazdroszczę bo do dziś nie umiem stosować cytatów na tym i podobnych forach. Może jest jakiś help? To co widzę jest tak dziwne, że nie chce mi się wnikać lub robić na macarza.

A prosze bardzo:

A nie lepiej tak?...

[ img ]

Z tym, że ja (aby było czytelniej) w cytacie przedmówcy, zostawiam tylko słowa - wypowiedź do której mam zamiar się odnieść. Czyli, aby wyglądało np. tak...



Tutaj moja odp.

Czy mozna przywrócic temat "nowy wykrywacz Mranda" do dzialu "detektory, magnetometry, radary". Widać że jest spore zainteresowanie, ktore z koniecznosci objawilo sie w temacie "wykrywacz z dobrą identyfikacją metali".

Zdjecie Mranda wyglada jednak na coś więcej niż "bajki z mchu i paproci"...

Zrobione

Kto powiedział, że nic się nie dzieje?

Uszy cewki i śruba mocująca są tytanowe? :) Bo patrząc na zdjęcie nie wyobrażam sobie chodzić z czymś takim po lesie...

Tytanową to trzeba mieć do tego rączkę. Gdzieś wcześniej pisało o wadze cewki 1kg. Z racji technologicznych ograniczeń podobno nie da się zejść z wagi. Niby to statyk i nie trzeba tym machać ale i tak będzie masakra, wyważenie będzie fatalne.

Zobaczymy...

Ręka musi być nie tylko tytanowa, ale i długa :D Cewka ma konkretną średnicę i trzeba ją będzie prowadzić dość daleko przed sobą, aby nie haczyć o buty.
Być może zdjęcie stwarza takie niekorzystne pozory. Najlepiej by było się samemu przekonać :1

Dzieje się, nowa droga..... a podzespoły od Rutusa?

Jak mi się wydaje to tylko sztyca,po co się bawić w dodatkowe koszty jak można gotowe kupić,a reszta zobaczymy ;)

z niecierpliwością czekam na dalsze wieści

:1

A czy można któregoś razu podskoczyć do Moniek i osobiście zerknąć na te zabawki? ;) Mam bardzo blisko. :)