Witam wszystkich :)
Miło mi Was powitać, to mój pierwszy post na tym forum i liczę, że nie ostatni ;)
Od wielu lat mam cel zabrania się za poszukiwanie skarbów po moich prapradziadku, myśliwym na dworze hrabiego Potockiego. Otóż zakopał on w lesie o powierzchni dość sporej całkiem spora kolekcje karabinów, różnej maści. Oczywiście nikomu z rodziny miejsca nie wskazał, o co do dziś na nim psy wieszają, ale mniejsza. Mam aktualnie Garret ACE 250, ale to nie jest sprzęt który się do tego nadaje, potrzebuje czegoś, co wylapuje na dość dużych głębokościach,bo jak znam życie to zakopane jest to na 1.5m pod ziemią.
I teraz moje pytanko, jaki sprzęt będzie do tego najlepszy? Czy jakikolwiek wykrywacz da sobie z tym radę? Może magnetometr? Tylko z tego co czytałem to one wykrywają bardzo duże przedmioty. Budżet nie jest najważniejszy, chodzi bardziej o cel jaki sobie juz dawno postawiłem, choć miło by było, gdybym się zmieścił w 12 000-15 000zł. Jeżeli macie jakieś sugestie, to ja wysłucham z checia z pewnością bardziej doświadczonych ;)

Pozdrawiam!

Poczytaj temat Lipka i w twoim przypadku alternatywy nie ma.
viewtopic.php?f=10&t=169330

Spokojnie Tm 808 lub hs z dużą cewką dadzą sobie z tym radę, no chyba że szukasz czegoś bardziej zaawansowanego w pieniądzach o których piszesz

Opowieści ,opowieściami a sprawy mają sie różnie.Jeśli to było sporo tego metalowego skarbu ? to od wojny może już ktoś szczęśliwy odkopał i zachomikował te sztuki egzemplarze muzealne..a może nadal skarb czeka na swego szczęśliwego odkrywcy. :? :ups: :1 :1 :666