witam wszystkich,
pytanie dotyczy załączników do wniosku ,w moim przypadku chodzi MWKZ.
Jak interpretować pkt.2 dotyczący tytułu prawnego do nieruchomości, czy udać "głupa" i podpiąć "oświadczenie o posiadaniu tytułu prawnego..."(np. na stronie SKZ we wniosku jest taki wybór).
A może jest to prosty sposób urzędu na odsianie ziarna od plew?

Takim tytułem będzie pisemne pozwolenie właściciela terenu na wejście i poszukiwanie. Nic więcej nie potrzebujesz.

dziękuję, więc piszę dalej i spróbuję wysłać wniosek korzystając z platformy e-PUAP, zeskanuję wszystko, podpis elektroniczny i zobaczymy.

Jeszcze szybkie pytanie, czy we wniosku napisałeś jakiego rodzaju wykopy będziesz robił, tzn.chodzi o jakieś przybliżone wymiary, w tym głębokość. Lubią ograniczać jeśli się tego nie podaje a ograniczenie było częstym powodem odwołań w ubiegłym roku. Teraz w wytycznych również jest o tym mowa bo zakres poszukiwań to określenie miejsca, zasięgu poszukiwań, czyli piszesz że: poszukiwania będę prowadził na obszarach leśnych wyszczególnionych we wniosku, z naruszaniem gruntu. Większość wykopów ma wymiary 30x30x30 cm głębokość, jednak nie wykluczam i głębszej ingerencji...albo od razu napisz do jakiej głębokości. Generalnie chodzi tu przede wszystkim o odróżnienie działań nieinwazyjnych od inwazyjnych i w jakim stopniu...bo coraz więcej jest takich poszukiwań jak czołg, inny pojazd, samolot etc...Trzeba też więc podać sprzęt jakim się posługujemy, ale nie chodzi o jego markę i parametry techniczne, tylko rodzaj...wykrywacz ręczny, georadar czy różdżka, podobnie z narzędziami: szpadel, czy koparka.

Sprzęt - detektor, saperka i colsztok. :D
Co za urzędnicza narracja :) , to ktoś kontroluje wymiary wykopów?
Powinno być, poszukiwania w wierzchniej warstwie gruntu, i tyle. :666

Niby masz rację Frank, ale ...
- jeśli kopnie na 32.5 cm. albo użyje krecika, to z czystym sumieniem* naślą na niego milicje i kontrole z NIDu :666
* - o ile ktoś tam ma resztki sumienia ;)

Ale daj mu Boże - niech próbuje ...

dzięki za cenne uwagi, to poproszę jeszcze o interpretację pkt5-mapy.W tłumaczeniu na bardziej ludzki to wystarczy wydruk z Geoportalu z zaznaczonym terenem?

A ja się nie zgadzam właśnie na poszukiwania w wierzchniej warstwie gruntu, bo niby co to oznacza? Obecnie mamy jedną sprawę w sądzie kolegi poszukiwacza, który nie zgodził się z decyzją urzędnika i werdyktem MKiDN dotyczącym ograniczenia kopania na polu do 20 cm a w lesie do 10 bo pani tak oceniła miąższość warstwy humusu...nie ruszając 4 liter zza biurka. No bez jaj. Wszędzie tam gdzie ludzie mogą dowolnie przekształcać ziemię bez ograniczeń, kopać, orać, budować bez nadzoru archeologa powinniśmy mieć taką samą możliwość. Nie można nam jej ograniczać tylko dlatego, że użycie wykrywacza zwiększa szansę na odkrycie zabytku...zwłaszcza, że przepisy dopuszczają poszukiwanie zabytków w tym nawet zabytków archeologicznych. To pokrętna logika. I tak owszem, można udawać że poszukujemy tylko do 20, 30 cm tylko po co kłamać. Ilu z Was powstrzyma się od kopania głębiej, no nie ma takiej opcji, nie z żyłką poszukiwacza.
Tomten, w Płocku nie przejdzie mapa z Geoportalu. Tylko wydział geodezji i kartografii albo np. www.pzgik...mapy online. Musisz też napisać w programie poszukiwań czego szukasz mniej więcej- czołgu, zagubionych porzuconych przedmiotów codziennego użytku jakie na przestrzeni wieków gubili ludzie, militariów etc.

Określenie "wierzchnia warstwa gruntu" nie ogranicza, a wręcz przeciwnie dopuszcza głębszą ingerencję w grunt. Tzw. "wierzchnia warstwa" to warstwa "śmieciowa", która na wstępie prac archeologicznych jest usuwana z terenu badań spychaczami jako zbędna i nieużyteczna archeologicznie. W tym momencie absurdem jest także zezwolenie WKZ na poszukiwania w takiej warstwie, gdy oficjalnie jest ona ignorowana przez archeologów, a jeszcze większym ściganie za przeszukiwanie hałd takiej zwiezionej ziemi.

Nie ma to żadnego znaczenia i zastosowania w przypadku poszukiwaczy. :) Doskonale wiemy co się w tej warstwie kryje, wiemy co kryją hałdy a nawet ile kosztują skorupki z takich hałd. poza tym wiemy również jak warstwy śmieciowe są traktowane przez archeologów śmieciowych i tych od kontekstu warstwy ornej. :) Ponadto ludzie chcą szukać też depozytów, czołgów, etc...czyli kopać głębiej i mają do tego prawo tak jak każdy użytkownik nieruchomości. A na koniec kto Ci będzie określał warstwę wierzchnią nieruchomości?

WKZ, to należy do ich obowiązków i za to im płacą.

Aśka72 muszę przyznać, że mam mętlik w głowie co do rejonizacji. Będę działał w woj. mazowieckim w powiecie nowodworskim.
Przejrzałem wszystkie delegatury i w żadnej takowy nie figuruje tzn. wysyłam do centrali MWKZ?

No proszę Cię frank, nawet im tego nie podpowiadaj. Tak naprawdę to niewykonalne, ludzie mają po 300ha obszarów poszukiwań :lol: :lol: :lol:

Tomtem, jeśli nie ma czegoś w delegaturach mazowieckich to musi podlegać pod Warszawę. Chyba Cię z kimś pomyliłam, ktoś tu wcześniej pisał o Nadleśnictwie Płock...ale to w kontekście tego co napisałam wcześniej nie ma większego znaczenia, bo wytyczne mają pewne procedury ujednolicić.

To zależy od urzędu i urzędnika i jakie masz tam układy, czy jesteś tam pierwszy, czy kolejny raz, mapa z pieczątką geodezji załatwia problem jej autentyczności i rzetelności, mapa może być „ukradziona” z serwisu, przetworzona, nieaktualna itd.