Ciekawsze niż Trump, Ukraina czy beżowi inzynierowie.

SNAPowski projekt ustawy o poszukiwaczach, czyli gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy?
Na stronie Wielkopolskiego Oddziału Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich pojawił się projekt zapisów ustawy o ochronie zabytków, który dotyczyć ma tylko i wyłącznie poszukiwaczy. Środowisko archeobiznesu skupione w SNAP jak zwykle wykazało się indolencją prawną, bo przecież nikt z nich prawodawstwa nie studiował. Nie zadbano również o opinie archeologów mających w praktyce doświadczenie współpracy z poszukiwaczami. W "projekcie" możemy znaleźć takie kwiatki jak odpłatne licencje /2000zł/rok/ bliżej nieokreślone egzaminy odbywane w WKZetach, nagrody śmieciowe za odkrycie ważnych zabytków, a także pełen wachlarz kar za niezastosowanie się do proponowanych rozwiązań prawnych. Archeobiznes oczywiście nie zajął się sobą, czyli patologią we własnym środowisku, ale to nikogo przecież nie dziwi. Nie będę się tutaj rozwodził nad tym gniotem prawnym, bo i nie ma nad czym, ale warto zastanowić się jakimi ścieżkami podążają myśli ludzi, którzy być może znajdą posłuch u obecnie nam panujących.
Warto zastanowić się również nad tym czy środowisko poszukiwaczy i detektorystów, rozleniwione w miarę stabilną, ale nijaką sytuacją prawną, nie prześpi nagłego wprowadzenia proponowanych absurdów. Przecież Polski Związek Eksploratorów zadbał o możliwość dopisywania, na dwa dni przed wyjściem w teren, dowolnej liczby kolegów. Zadbał o w miarę ujednolicone procedury w WKZetach, obronił sporą liczbę poszukiwaczy przed głupawymi zarzutami karnymi, a policja z czasem dała spokój wiedząc, że i tak nic nie wskóra w Sądach. Wreszcie, doprowadziliśmy do uchwalenia kompromisowej i niedoskonałej, ale idącej naprzód ustawy, deregulującej procedury uzyskiwania pozwoleń w drodze administracyjnej na zgłoszeniową.
Wszystkie te działania, niewielkiej grupy zapaleńców, przy wsparciu kilku tysięcy ludzi, rozleniwiło środowisko do tego stopnia, że wielu zaczęło znów grać na siebie, zaniedbując profilaktykę.
Na dzień przed Zebraniem Walnym Polskiego Związku Eksploratorów apeluję do wszystkich o refleksję, abyśmy znowu nie byli jak ten przysłowiowy Polak po szkodzie. I nie chodzi mi nawet o wstępowanie do PZE, choć to najprostsza forma wsparcia, ale o zaangażowanie swoich środowisk w walkę o nasze prawa.
Jeżeli nie podoba Wam się kierunek, w jakim podąża PZE, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby go zmienić. Nikt z nas w zarządzie nie jest przyspawany do krzesła, a droga jaką podążamy zawsze jest zgodna z tym o czym zdecydujemy na zebraniu walnym federacji.
Polski Związek Eksploratorów jest naszym dobrem wspólnym i stanowi najsilniejszą reprezentację środowiska!
Obecnie w ramach dofinansowania jakie otrzymaliśmy z środków unijnych, gdzie pośrednikiem była Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, prowadzone są szkolenia dla stowarzyszeń i Fundacji, mających w statucie poszukiwania i ochronę zabytków oraz edukację. Szkolenia mają za zadanie podniesienie świadomości prawnej, wiedzy, a przede wszystkim integracji środowiska. Do programu przyjmujemy w pierwszej kolejności organizacje należące do PZE ale uczestniczą w nich również NGOSy spoza PZE. https://pze.org.pl/informacje-o-projekcie/
Pomyślcie o sobie, bo za chwilę może się okazać, że poszukiwania będą możliwe tylko dla zamożnych lub tylko i wyłącznie "na smyczy" archeologa...
Pozdrawiam
Jacek Wielgus
prezes zarządu
Polskiego Związku Eksploratorów

Z fb PZE, na tymże projekt tej "ustawy".

dzialalnosc kabaretowa tych durniów to juz nawet smieszna nie jest ...tu nie ma co komentowac, tylko zapytac sie o dilera tzn po czym maja takie odjazdy

motto projektu ustawy: :lol:

Poszukiwacz będzie odwalał robotę za którą będzie musiał zapłacić licencję 2000 zł na rok (opłata podlega waloryzacji) i będzie ponosił wszystkie koszty swoich poszukiwań, a za jakieś niedopatrzenia będzie mógł być dodatkowo ukarany. :D

Licencja ma dać rękojmię, że poszukiwacz będzie odpowiedzialny, rzetelny, etyczny i nieposzlakowanie uczciwy: :D

Wymyślili opłacany z licencji fundusz poszukiwań, z którego będzie utrzymywana administracja systemu poszukiwań, lokale, wyposażenie, szkolenia urzędników, przechowywanie i zabezpieczanie zabytków i także szkolenie funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej, Krajowej Administracji Skarbowej, straży gminnych, Straży Leśnej, a jak coś z tej kasy zostanie to będą nagrody dla poszukiwaczy. :D

Gdy w systemie braknie kasy, to w projekcie ustawy kilkakrotnie powtarza się fraza "...podlega karze pieniężnej w wysokości od 500 do 10 000 zł.", co ma umożliwić uzupełnienie braków.

Zaplanowali, że ustawa wejdzie w życie 1 stycznia 2027.

Niestety problem "poszukiwań i poszukiwaczy" jest na tyle niszowy, a poziom skomplikowania i trudności w wytłumaczeniu poszczegulnych problemów na tyle duże, że pomysły SNAPu raczej nie powinny wywoływać wesołości. Niestety czy to nam się podoba czy nie SNAP robi za środowisko eksperckie w tym temacie i może mieć łatwość w przepychaniu swoich rozwiazań legislacyjnych

Choć pewnie i tak znajdą się osobnicy, którzy już teraz zaczną się układać i potulnie ustawiać w kolejce po licencje, to w efekcie będzie system, będą biura, będą urzędnicy, a nie będzie poszukiwaczy i nie będzie zabytków. :n

.. bedzie jak Joanna na fejsie pisala . bedzie szeroko zakrojona partyzantka i malo kto bedzie wspolpracowal, bo warunki tej projektowanej wspołpracy sa calkiem od czapy, potem sie okaze ze system do likwidacji bo jest zbedny, bo nie ma komu wydawac licencji, bo nikt sie o takowa nie ubiega :lol: ...a z tymi szkoleniami wszystkich dookola bo ubaw po pachy, policja juz ma nascie tys wakatow a jeszcze mialaby wyskrobac kogos specjalnie do łapania jakis pajacow w krzakach ? ....slabo to widze ......widoki na przecisniecie tego przez sejm tez sa slabe, koalicja ma teraz duzo powazniejsze problemy na głowie, bo trzeszczy w szwach, kampania prezydencka idzie tak sobie i kombinuje jak sie utrzymac przy władzy, a tu przyłaza jakieś oszolomy i zawracaja :dupa swoim projektem uregulowania czego kompletnie nieistotnego, natomiast opozycja a osobliwie Pis raczej nie będzie w stanie przejść do porzadku dziennego nad faktem ze SNAP to siedlisko zatwardziałej plaftusiarni, wiec z poparciem tego może byc bardzo róznie, tak ze obserwowac, ale nie panikowac

PS zaszaleli z tymi dwoma kołami opłaty ..mnie skladka do PZL w tym roku kosztowala troche ponad 5 stów a daje mi ona znacznie więcej radochy i korzysci z polowania, niz to co proponuja oni za te dwa tysiace ...oderwali sie od otaczajacej rzeczywistości całkiem

Ciekawe co z tymi, co są już skatalogowani w ramach pozwoleń i innych stowarzyszeń :lol:

Będą mieć nieustające wrażenie ze zostali wykorzystani od tyłu plus związane z tym dolegliwości :666

Licencja plus obroża elektroniczna pobierana w WKZ przed poszukiwaniami.

Przecież oni to lubią,wręcz rozpiera ich duma że dostając papierek i jakieś pozwolenia od swoich panów z WKZ stali się "elitą" poszukiwaczy.

Mam takie wrażenie że ten projekt ma na celu eliminację osób i grup które aktualnie poszukują zabytków legalnie . To tam jest skierowane uderzenie .

Błąd. Nie doceniasz przeciwnika.

Tu należy się zastanowić czemu ma służyć wypłynięcie tego właśnie teraz?

Zestawmy ze sobą fakty:
- 1 maja 2025 r. wchodzi odroczona zmiana ustawy, która wprowadza poszukiwania na zgłoszenie przez aplikację,
- Ministerstwo Kultury odpowiedzialne za wdrożenie tej ustawy w ciągu ostatniego roku nie uczyniło nic, nie ogłosiło przetargu na aplikacje, nie przedstawiło projektów rozporządzeń do ustawy (jakby na coś czekali, albo mieli inny plan),
- nagle wypływa projekt SNAPu idący w podobnym, lecz jednocześnie odmiennym, kierunku niż "wchodząca" zmiana ustawy.

Jaki będzie dalszy scenariusz?
1. Powrót do uchylenia zmiany pod hasłem: mamy tu projekt regulujący materię przygotowany przez specjalistów w tej dziedzinie i to nad nim trzeba pracować?
2. Dalsze odroczenie wejście w życie zmiany pod hasłem konieczności pochylenia się nad SNAPo-wskim projektem i prowadzenia prac w celu pogodzeniem go z projektem "poszukiwaczy"?

Ciekawe, którzy posłowie tym razem podpiszą się pod tym jako "poselskim" projektem?

Oczywiście mogę się mylić :)

Co do projektu. Nie dziwie się, że nie wskazują nazwisk prawników, którzy rzekomo projekt "sprawdzili". Też nie chciałbym, żeby moje nazwisko było wymieniano w kontekście takiego dzieła. Ewidentnie stworzone przez amatora bez podstawowego pojęcia o prawotwórstwie, konstruowaniu norm prawnych czy wiedzy na temat tego jaką materię można regulować na poziomie rozporządzeń a jaką ustawą.

Sulik, wyskoczyli z tym projektem bo poczuli wiatr w zagle, SNAP to same platfusy wiec zakladają ze Tuski i spółka im nie odmowi, jesli Czaskosky wygra wybory, platfusi beda mieli wolna głowe na różne nieistotne duperele i moga sie pochylic nad tym projektem, na teraz slabo widze szanse zeby udalo im sie to przecisnac bo teraz to oni wlacza o swoje przetrwanie ( przegrana Czaskoskieego stawia pod znakiem zapytania istnienie koalicji) a Pis i Konfa moga z czystej zlosliwisci zaglosowac przeciw, szczegolnie ze ustawa którą chca snapy zastapic swoim bublem, powstała z namaszczeniem Pisu
Prymek ma racje, to projekt ktory wali centralnie i bezpośrednio w legalsów, ci co chodza z piszczałka bez papierow, stowarzyszen i całego tego cyrku maja to głeboko gdzieś, bo im ten projekt niczego nie zmienia

No wiesz co piszesz to z taką pewnością, że pomysleć by można, że nikt kto ma wyższe wykrztałcenie nie może popierać PISu
A tak na poważnie to temat wart jest dyskusji wiec badz tak miły i daruj sobie fanatyzm polityczny w tym wątku

Hahahaha uwazaj bo Ci zyłka peknie, oczywiscie ze kupa ludzi z wyższym popiera Pis a nawet o zgrozo Konfe :666 ,ale tak sie sklada zee SNAP to wylegarna platfusow a niestety nawet i gorzej bo i lewactwa tam sporo, wystarczy na spokojnie poczytać, co oni wypisuja i kto sie tam udziela i mozna sobie spokojnie wyrobic na ich temat okreslona opinie.
Jedno proste pytanie jak w tym watku zamierzasz uciec od konotacji politycznych, skoro przepychanie takiej czy innej ustawy to właśnie polityka czyli nieśmiertelne "policzmy głosy " :666 ?