Konsultacje projektu ustawy - ok, udział ekspercki w komisji - również. Ale nie wolno stawać przed kamerami ramię w ramię z politykiem jakiejkolwiek partii, bo w ten sposób w tzw. świadomości społecznej przypisuje się całe środowisko poszukiwaczy do tego jednego ugrupowania. Trwale się nas stygmatyzuje i każda porażka wybranej partii będzie też naszą. Jednocześnie takie postępowanie odcina nas od rozmów z innymi ugrupowaniami i w praktyce całkowicie uniemożliwia dokonanie zmian w prawie. Bo przecież nie wprowadzi ich samodzielnie ocierająca się o próg wyborczy partyjka, która dla poklasku łapie wszystkie sroki za ogon.
Przeczytajcie co na początku tego wątku napisał Jacek. Zaprezentował bardzo racjonalne podejście do polityków i ich starań. Szkoda, że z kompleksów i małostkowości wykluła się kolejna, kilkuosobowa organizacja i od razu przysiadła na ramieniu jednej partii.

Renald mysle, ze przesadzsz i wyolbrzymiasz troche.
Tu na forum rzekomo apolitycznym tak czesto przemycane sa akcenty polityczne, swiadomie czy nie, przy akceptacji moderacji czy nie, ze smialo mozna powiedziec iz poglady polityczne poszukiwacze tez maja. Smiem przypuszczac, ze wielu jest tez w polityke mocna zaangazowanych czy to w te mala lokalna czy tez ogolnopolska. A wiec jakies partie tez reprezentuja. Jestesmy jako poszukiwacze (chcialbym) przekrojem spoleczenstwa, wolno nam dawac sie nabierac politykom, wolno nam zmieniac politycznych idoli. Jestesmy ludzmi.
Jesli wiec jakiejs grupie jest blisko do jakiejs partii na tyle, ze widza realna szanse pozytywnych zmian dla poszukiwaczy to czemu nie? Niech o nie zabiegaja, niech uzywaja politykow do tego do czego wlasnie politycy zostali wybrani.. A czy wszyscy pojdziemy za ta grupa jak w ogien? Zobaczymy ale watpie i to niezaleznie co zyskamy o ile cokolwiek zyskamy. Mi z Korwinem nie po drodze. W mojej opini jest egoistycznym dziwakiem. Bylem na spotkaniu z nim kilkadziesiat lat temu i mnie nie przekonal, nie przekonuje tez dzisiaj. Ale to ja - nomenescio. Odrobine dalem sie nabrac partii rzadzacej gdy rozpoczynaly sie konsultacje, po glebszym namysle i ocenie spraw dokonanych smnialo twierdze dzis, ze Glinski tez jest Korwinem. Wiec na niego tez nie zaglosuje ani na zespol niby to ekspertow powolanych do jego ministerstwa. Ale szukac dojsc trzeba moim zdaniem bo tam wlasnie u politykow dokonuja sie realne zmiany na lepsze lub gorsze. Tylko oni moga tych zmian dokonac.
Wiec dlaczego nie mielibysmy kochac, i wybierac tych co nam obiecuja a moze i obietnice spelniaja?
Czy gornicy stali sie gorsi bo jakas patria pomogla im uzyskac jakies przywileje? Czy ktos patrzy na rybakow przez pryzmat partii dzieki, ktorej unia zwolnila ich z podatku?
Nie, partie odchodza zmiany legislacyjne zostaja (przynajmniej czas jakis).

:1 :1 :1 :1 :1 :1 :1 :1 :1 :1

A ja się z Renaldem zgadzam - bardzo dobrze to naświetlił.

A czy oprócz Konfederacji ktokolwiek chce rozmawiać z poszukiwaczami?

Spróbuj jeszcze raz przeczytać, co napisałem. Tym razem bez stawiania tezy i nie wybiórczo.
Nawet, wiedząc że coś takiego przeczytam, wytłuściłem odpowiedni fragment.
Poza tym PZE z kimś jednak rozmawia.

Jeśli można wiedzieć to z kim prowadzicie te rozmowy?

Przecież Renald Ci wyraźnie napisał, że rozmawiać z każdym, tylko nie afiszować się przed kamerą z żadną z partii.
Aby nie zostać przypisanym do jakiejś konkretnej partii.
Bo z całą pewnością, w śród nas poszukiwaczy znajdują się zwolennicy wszystkich możliwych, od skrajnej lewicy do skrajnej prawicy, i poglądy polityczne nie powinny nas dzielić w kwestii poszukiwań.