Oj koledzy brakuje Wam cierpliwości, dystansu i wyrozumiałości. :D Ludzie są różni i mają różne potrzeby. Nie wszyscy i nie zawsze szukają zabytków. berthiot, artykuł zawiera stek bzdur i warto byłoby je oczywiście sprostować. Niestety jak zwykle ktoś coś opracował po łebkach nie znając tak naprawdę przepisów. Chociaż tak naprawdę niewiele się w tym przypadku pomylił bo prawo sobie, a rzeczywistość sobie. Pani pisząca zapomniała że: Należy zwrócić uwagę w pierwszej kolejności na zapisy ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami Dz.U.2020.0.282 t.j. - Ustawa z dnia 23 lipca 2003 r. , gdzie art. 34 określa komu przysługuje nagroda za przypadkowe znalezienie lub odkrycie zabytku archeologicznego i wygląda następująco: Ust.1. Osobom, które odkryły bądź przypadkowo znalazły zabytek archeologiczny, przysługuje nagroda, jeżeli dopełniły one obowiązków określonych odpowiednio w art. 32 odkrycie przedmiotu podczas robót budowlanych lub ziemnych, ust. 1 lub w art. 33 znalezienie przedmiotu, ust. 1. Ust.2 Przepisu ust. 1 nie stosuje się do osób zajmujących się zawodowo badaniami archeologicznymi lub zatrudnionych w grupach zorganizowanych w celu prowadzenia takich badań. Przytoczone przepisy wyłączają spod możliwości nagradzania, osoby zawodowo zajmujące się badaniami archeologicznymi jak i inne osoby, niebędące archeologami ale zatrudnione na badaniach archeologicznych. Natomiast ustawodawca nie wykluczył przecież nigdzie nagradzania poszukiwaczy, którzy nie zajmują się badaniami archeologicznymi i nie pozyskują zabytków zawodowo. Zajmują się jednak podczas poszukiwań robotami ziemnymi. Problemem w tym kraju jest to, że górę nad przepisami, w tym przypadku dodatkowo, braku przepisu wykluczającego, bierze wykładnia tych przepisów i to jest dopiero chore. Wykładnia prawa, o której mówię dotyczy publikacji Katarzyny Zalasińskiej Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami - Komentarz”, który to komentarz […] powstał z myślą o praktykach, w tym m.in. pracownikach służb konserwatorskich, architektach, prawnikach, którzy na swojej drodze zawodowej stosują przepisy z zakresu ochrony zabytków” i są to według autorki praktyczne komentarze będące pomocą dla wszystkich, którzy ponoszą trud opieki nad zabytkami...a konkretna wykładnia brzmi tak: " cyt: Przypadkowym odkryciem zabytku archeologicznego nie jest odkrycie zabytku w wyniku prowadzonych badań archeologicznych lub poszukiwań”...Hmm...no fajnie ale istniejąca wątpliwość, luka lub niedookreślenie istniejące w prawie nie powinny w żaden sposób obciążać, ani dyskryminować obywatela. Wykładnia prawa jest potrzebna tam gdzie przepisy są niejasne, a nie tam gdzie brak jest przepisu w ogóle...Tyle w przypadku zabytków archeologicznych. A co w przypadku innych zabytków? Trzeba zwrócić uwagę na Rozporządzenie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 2 lipca 2015 r. W sprawie nagród za znalezienie zabytków lub materiałów archiwalnych, by znaleźć interesujące nas przepisy odpowiadające sytuacji nagradzania za wyjątkowe znaleziska inne niż archeologiczne pozyskane przypadkowo lub w trakcie wykonywania zawodu. § 4. 1. Nagrodę przyznaje się, jeżeli znalazca zabytku lub materiału archiwalnego uczynił zadość obowiązkom określonym w rozdziale 2 ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o rzeczach znalezionych. 2. W przypadku gdy zabytek został znaleziony w wyniku prowadzonych poszukiwań, które zgodnie z art. 36 ust. 1 pkt 12 ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U. z 2014 r. poz. 1446 oraz z 2015 r. poz. 397 i 774) wymagały pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków, nagrodę przyznaje się, o ile znalazca poszukiwał zabytku na podstawie i zgodnie z warunkami pozwolenia....I na to trzeba by tej pani piszącej zwrócić uwagę, tylko kto to wtedy przeczyta? Za długie, za trudne itd. ;) Pominęłam już nawet zupełnie z braku czasu i sił ustawę o rzeczach znalezionych bo to kolejny jednorożec, którego nikt nie widział. ;)
|