Mateusz F.
Uporządkuj proszę swój wpis.
Niestety jest to bełkot , z którego nic nie wynika.

Z góry dziękuje - olek.

Kolega chyba myśli skrótami, wygląda jakby wpis był wspomagany jakimiś płynami...., a może się mylę a kolega ma taki sposób komunikowania tylko dla wtajemniczonych :h :lol:

A to mi Stan nie przyszło do głowy ... możesz mieć rację :666

To, że nie zrozumiałeś nie oznacza, że kolega bełkocze.
Przeczytaj jeszcze raz ;)

Kilka razy Jacek przeczytałem i nadal nie pojmuję co wspólnego ma moje hobby z uzyskaniem prawa jazdy ?
Mam je od 1982 roku .
Ale jeszcze bardziej Cię zszokuję !
Nie mam pozwolenia na odstrzał słonia w Afryce , na misia polarnego w Arktyce też ... i nawet się o nie nie staram.
Wiesz dlaczego ?
Bo tam się nie wybieram ... tak jak na stanowiska archeologiczne.
I w dupie mam wszystkie pozwolenia , koncesje i inne kagańce które wespół z archeobetonem chcecie mi założyć - oczywiście dla mojego dobra ...
Za stary już Jacek na to jestem ... nie wchodzę w to :)

kol. Jacku ale to też nie oznacza że to jest trafne porównanie....

Niczego ci nie nakładam
Po prostu nie rozumiesz słowa pisanego
ot co

Też tego nie rozumiem, jak można opowiadać się za ograniczaniem swoich praw i to w tak banalnej sprawie i mam nadzieję, że są to odosobnione zdania, że retoryka archeobetonu jednak nie zwycięży.

Super argumenty, przykłady mocne i nawet się uśmiałem :1 , ...
...ale róbmy swoje po swojemu...,bo...
...żyjemy w takim systemie jakim żyjemy i na rewolucje się nie zanosi.
Koncepcja w której chcielibyśmy żyć jest utopią w dzisiejszych czasach.
Aż dziw mnie bierze, że w 1982r byłeś jakiś mniej zbuntowany i prawko zrobiłeś i dziś nie jeździsz bez ;)

Prawko to prawko Belhior .
Ci na metalowych latadłach w powietrzu fajnie że jakieś kwity mają , jak i inni na morzu pływając ... to rozumiem.
W wielu innych profesjach zresztą też.
Ale po jaką cholerę jest mi potrzebna licencja ? I na co ?
Na szukanie guzików ?
Ktoś tu oczadział czy uderzył się główką o kant stołu ?

Poczytaj Oluś jak jest w innych krajach a potem mów o ograniczaniu wolności. I módl się aby nie zrobili tak jak jest w krajach gdzie obowiązuje zakaz posiadania detektora metali. Kończę polemikę z tobą bo kopanie się z koniem do rozsądnych nie należy.

Bardzo dziękuje Jacuś za sugestię , ale póki co żyję w Polsce.
Gdzieś tam jest gorzej , gdzieś lepiej - samo życie ... ale jednak bardziej skupiam się na '' tu i teraz'' i bardzo smutne mnie myśli nachodzą Panie Jacku .

Mnie to generalnie ''grzeje'' - to nałóg , drugi po papierosach ;)
Zabiorą wykrywacz ... jest drugi , trzeci , czwarty ( ten ostatni to składak PI wrocławski 35 lat ma - ledwo zipie :666 )
Dam radę ... :)

Czyli wygląda to tak. Do niedawna ludzie,którzy obecnie tworzą PZE przytulają się bardziej do wizji krajów w których prawo jest surowsze,strasząc tym,że są kraje w ktœrych wykrywacze są w ogóle zabronione. :o Już nie będę Cię Jacek cytowała bo znów odwrócisz kota ogonem ,ale zdecydowanie bardziej mi pasowały Twoje wolnościowe wizje,głównie te dotyczące poszukiwań niezabytków. Dobrze wiesz w jakim kierunku to wszystko zmierza. Teoretycznie nie miałabym nic przeciwko licencjom,ale wiem w jakim kraju żyję. Po pierwsze dobrze wiemy ,że licencja nie sprawi,że nikt zabytku nie skroi do kieszeni. Więc to tak naprawdę nie chroni dziedzictwa. Jak wiemy z historii ,gdy powstały samochody nie było wymogu prawa jazdy. To urodziło się znacznie później wraz ze wzrostem ilości samochodów i związanymi z tym wypadkami. Zagrożenie dla innych było tym czynnikiem na który zwrócono uwagę.Natomiast licencja poszukiwacza nie ochroni zabytków bo niby jak? Będzie wymóg chodzenia ze specjalnym rejestratorem "dołków" i znalezisk? :) Skoro padła propozycja licencji to bardzo proszę żebyście jako PZE wystosowali zapytanie do ministerstwa czemu ma to służyć według nich i w jaki sposób ma to ochronić dziedzictwo? A może po prostu chodzi tylko i wyłącznie o dodatkową kasę "na zabytki" z jednej strony a z drugiej strony o ograniczenie liczby detektorystów w Polsce? Bo nie oszukujemy się nie każdy niedzielny poszukiwacz będzie miał tą licencję...Tyle na razie z mojej strony. Pora ruszać w drogę bo wiele kilometrów przed nami. :)

Asia i Olek
Tyle energii w gwizdek
Proszę wspomóżcie detektoryzm w Polsce i zróbcie coś razem.
Napiszcie pismo do ministerstwa ba załóżcie organizację detektorystów i tam dajcie upust swojej energii w walce z ministrami i archeologami.
Życzę powodzenia a za kilka miesięcy was rozliczę.

Jacek a o którym detektoryzmie mówisz? Tym swobodnym czy tym do którego dążycie,w oparciu o pozwolenia,legitymacje,które pewnie wkrótce zamienią się w licencję? Wiesz dobrze,że nie wszyscy się na to załapią. Może pora powiedzieć o tym wprost. Oczywiście napiszę pismo do ministerstwa.Pewnie mi odpiszą w podobnym tonie ,nie wprost,tylko ogródkami. Ale ja Ciebie zapytam jeszcze raz. Nie interesuje Cię jako poszukiwacza i prezesa PZE jaki jest cel tych licencji? Nie wypada Wam zapytać? A jeśli wiesz to dlaczego nie odpowiesz ?