Zgoda na poszukiwania jest umową pomiędzy właścicielem nieruchomości (lub posiadaczem nieruchomości), a poszukiwaczem. Właściciel zezwala poszukiwaczowi na poszukiwanie zabytków na terenie swojej nieruchomości.

Umowa zawiera wzajemne prawa i obowiązki. Dla WUOZ wystarczającym jest, że właściciel gruntu udzielił pisemnej zgody na poszukiwania dla wnioskującego. Tu nie jest potrzebna żadna umowa :)

Kolega frank raczył był pójść o jeden most za daleko. O jakiej umowie kolega pisze? Składałem wniosek i załączałem zgodę podpisaną jedynie przez posiadacza gruntu. Ustawodawca nie wymaga umowy i wynika to wprost z zapisu ustawy. Lepiej nie mącić ludziom w głowach bo mogą się zniechęcić.

Zgoda jest umową.

Kolego Nietajenko nie odniosłeś się do:
http://www.poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=162&t=194574&p=1231269#p1231269
http://www.poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=162&t=194574&p=1231291#p1231291

fishowiec
Zainwestowałeś tyle czasu w bicie piany na forum i nic z tego nie wynika.
Gdybyś choć 1% tego czasu poświęcił na napisanie pisma do WKZ lub ministra.
Ty jednak czujesz się oszukany przez PZE bo nic dla Ciebie nie zrobiło a ty się tak napracowałeś ;)
No bez jaj

Nigdzie nie pisalem kolego administratorze, ze sie napracowalem. Prosze sie trzymac faktow. Dosc aroganckich odpowiedzi. W takiej konwencji prosze lepiej wcale nie odpowiadac. Ja napisalem uczciwie zgodnie z faktami, ze poki co nic dla mnie nie wyniklo z PZE. Wiec w sumie zrobilismy dla siebie tyle samo.

Bo Polacy to jednak roszczeniowy naród....tylko dawać trzeba, a od siebie nic. Ludzie, dlaczego nikt przed powołaniem PZE nie był taki mądry i nie próbował zmienić czegokolwiek w ustawie o zabytkach ? Zanim weszła nowa ustawa, to poszukiwania zabytków również były nielegalne, z tym że obarczone mniejszą karą w postaci mandatu ponieważ było to wykroczenie, a nie jak teraz - przestępstwo. Wcześniej lobby archeologiczne nie miało z kim dyskutować na temat zmian, więc został przepchnięty ten gniot. Niestety to fakt, że PZE powstało parę lat za późno, ale nie ma tu kogo o to winić, po prostu nikt się nie spodziewał takiego ścierwa prawnego w postaci tej ustawy. Teraz natomiast kiedy PZE powstało i jest jakaś inicjatywa ze strony środowiska to wszyscy liczą, że nagle wszystko się zmieni, a wręcz że będzie jak w UK. Tak się nie da...zrozumcie to...
Teraz jedyne co możemy od siebie dać to cierpliwość w oczekiwaniu na lepsze czasy, próby uzyskania pozwoleń na samodzielne poszukiwania, ewentualnie dalej oddawać się pasji jak było to wcześniej i liczyć na szczęście, że uda się wrócić do domu tego samego dnia, a nie po 48 godzinach z ewentualnymi zarzutami, bo w bajkę o szukaniu śmieci, kluczy i innych pierdół mało kto już wierzy.
Mnie też bardzo boli to, że nie mogę sobie w miarę spokojnie jak kiedyś połazić po polach za monetkami i innymi ciekawostkami bez tej całej chorej papierologii, ale nie będe miał o to pretensji do Jacka, PZE albo do całego świata...teraz kiedy nastały takie czasy dla nas to człowiek jest mądrzejszy i gdyby można było cofnąć czas to na pewno każdy z nas by się skrzyknął i można by było coś zmienić zanim archeo nabrało wiatru w żagle...teraz jest po ptakach i narzekanie, poganianie i pretensje w niczym nie pomogą, a mogą zaszkodzić, bo dochodzi do rozłamu w środowisku. Lipek w swoich ostatnich postach miał rację, choć nie pochwalam sposobu w jaki tę rację przelał na forum. Wcześniej nikt nic nie zrobił w kierunku zmian, teraz kiedy jest PZE wszyscy liczą na cud.

Tyle ode mnie...nie jestem żadnym rzecznikiem PZE i zamierzam takowym być. Jestem po prostu realistą z odrobiną optymisty. Musimy czekać i tyle.

Pozdrawiam serdecznie.

Dlatego zachęcam do wypowiedzi na temat zmiany prawa w nowej ustawie o zabytkach w wątku "obok."To moment w którym możemy przysłużyć się sprawie. Pod koniec lipca PZE ma przedstawić pierwszą pulę propozycji zmian tego prawa. Wykorzystajmy tą okazję żeby się wypowiedzieć.

Jacku, to był raczej sarkazm z Twojej strony, gdy pisałeś, by Fiszowiec poświęcił 1% czasu na pisanie do WKZ czy ministerstwa? Chyba byś nie chciał, by każdy kto ma swoją wizję zmienienia ustawy zajmował oficjalnie stanowisko i coś tam pisał, rzekomo reprezentując oczekiwania środowiska eksploratorów lub jakiegoś ich odłamu, nie posiadając do tego żadnego mandatu, by się wypowiadać w ich imieniu? Już wiele miesięcy i lat temu pojawiali się na Forum różni społecznicy, przedstawiając często gotowe manifesty, odezwy, listy otwarte....( zazwyczaj niegramotnie napisane)...dobrze, że nigdy nie zostały wysłane. I niech tak zostanie :666

"Dlatego zachęcam do wypowiedzi na temat zmiany prawa w nowej ustawie o zabytkach w wątku "obok."To moment w którym możemy przysłużyć się sprawie. Pod koniec lipca PZE ma przedstawić pierwszą pulę propozycji zmian tego prawa. Wykorzystajmy tą okazję żeby się wypowiedzieć."


Aska72
Myslisz, ze ktos z PZE to uwzgledni albo w ogole przeczyta? Jasli PZE chcieliby naszych propozycji to sami zwrociliby sie z prosba o takowe. Watpie by ktokolwiek z PZE w ogole czytal to forum. To jest Twoja Aska72 inicjatywa i juz musialas sie tlumaczyc dlaczego taki tytul i dlaczego w tym miejscu. Zreszta ja sledze Twoje na tym forum oceny, pytania i widze jak sa traktowane przez prezesa PZE oraz niektorych forumowiczow.
To tak jabys pisala na forum SNAP, lecz tam chociaz merytorycznie odpowiadaja.
Idac tokiem rozumowania i odpowiedzi Jacka Wielgusa jak chcemy sie madrzyc, czy jak to ujal literacko "bic piane" powinnismy sobie zalozyc swoje PZE a moze i swoje fora.
Tyle ode mnie.
Aska72 jak pokazesz mi chociaz jedna Twoja propozycje uwzgledniona to zatargam Ci skrzynke Szkockiej. Poki co to tylko "gorzkie zale" jak to ujal Nietajenko.

Proszę uprzejmie:

1. Twoje pytanie to "Gdzie jest napisane, że urzędnik WKZ mając umowę pomiędzy właścicielem, a poszukiwaczem, ma dodatkowo obowiązek sprawdzić stan prawny nieruchomości i jakie ograniczenia wpisane w KW mają wpływ na wydanie zezwolenia na poszukiwanie zabytków ?"

No przecież jest to podstawa wynikająca z przepisów dotyczących postępowania administracyjnego. Że przytoczę art. 7 kpa W toku postępowania organy administracji publicznej stoją na straży praworządności, z urzędu lub na wniosek stron podejmują wszelkie czynności niezbędne do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego oraz do załatwienia sprawy, mając na względzie interes społeczny i słuszny interes obywateli.. Po to urzędnik właśnie ma 30 dni na załatwienie sprawy, a w jeśli jest bardziej skomplikowana to dwa razy dłużej.

2. Twoje pytanie to "Wprowadzasz w błąd. Umowę podpisujemy z właścicielem nieruchomości, za porozumieniem z dzierżawcą. Dzierżawca w dysponowaniu nieruchomością uzależniony jest od warunków określonych w umowie dzierżawy i KC."

Nie zawiera się żadnej umowy z właścicielem, a uzyskuje się zgodę podpisaną jednostronnie przez posiadacza gruntu. Wynika to bezpośrednio z ustawy uozidn. Naturalnie jeżeli dzierżawca ma ograniczenia umowne w dysponowaniu gruntem to po prostu odmawia udzielenia zgody.

3. Twoja teza "Zgoda jest umową"

To nie tak. Zgoda jest oświadczeniem woli. Umowa natomiast to zgodne porozumienie dwóch lub więcej stron ustalające ich wzajemne prawa lub obowiązki. Według bardziej szczegółowej definicji umowa to stan faktyczny polegający na złożeniu dwóch lub więcej zgodnych oświadczeń woli (konsens) zmierzających do powstania, uchylenia lub zmiany uprawnień i obowiązków podmiotów składających te oświadczenia woli. Umowy są zawsze co najmniej dwustronnymi czynnościami prawnymi.

A powiedz mi kolego na jakiej podstawie wymagasz by PZE zrobiło coś dla Ciebie? Jak wspomniałem już wcześniej PZE nie jest organem niniejszego forum, którego jesteś użytkownikiem, a odrębną inicjatywą. Nie jesteś członkiem PZE i nie płacisz składek członkowskich. Gdybyś jeszcze wspierał PZE swoją postawą, ale ty wciąż kontestujesz działania PZE. IMO nie posiadasz mandatu do wysuwania pretensji. I przypomnę, nie jestem członkiem PZE, a jedynie życzliwym obserwatorem.

Nietajenko
Zeby nie zaogniac i nie komplikowac prosze czytac uwaznie moje wpisy a nie wyrabiac sobie poglad na domowieniach. Ja nie zadam a nawet jak napisalem juz nie spodziewam sie zadnych dla mnie korzystnych rozwiazan zaproponowanych przez PZE. Gdy powstawalo PZE owszem cos ta sie ludzilem, kolokwialnie piszac "podjaralem sie" ale to juz historia. Przyjalem do wiadomosci, ze to "prywatna inicjatywa" i mam nadzieje, ze tak sie bedzie PZE tytuowalo na spotkaniach z pania wiceminister.
Ciag moich ostatnich wpisow jest nastepstwem mojego pytania "no dobrze a co my z tego mamy?"
Aby zadac takie pytanie nie musze byc ani czlonkiem rzadu, w sytuacji gdy rzad wprowadza zmiany, ani nawet sypatykiem parti rzadzacej. Ot pojawila sie zmiana wiec zadalem pytanie o korzysci z tej zmiany. Bo w mojej ocenie tych korzysci nie znalazlem i jak to ujalem czesc zadan urzedniczych zostalo przesuniete na petenta. Nawet nie pomyslalem przez moment o tym, kto te zmiane zaproponowal. Dla mnie to sprawa drugorzedna. Jednak wciaz uwazam, ze odpowiedz na to pytanie jest wazniejsza niz wiekszosc rozwazan w tym watku.
Przy okazji jesli ktos mialby mi za zle drazenie wokol niektorych wypowiedzi to nie wyobrazam sobie abym jako zalozyciel jakiejkolwiek inicjatywy odpowiadal pytajacym a nawet krytykantom pytaniem typu "a co ty zrobiles dla mnie?". Trzeba rozumiec gdzie sie stoi.
I prosze nie wpychac mnie do roli jakiegos wroga czy wichrzyciela. Bo nie mam zadnego interesu, dla ktorego mialbym taka role odgrywac. Istotnym punktem zapalnym wywolujacym emocje jest tylko pasja lazenia z wykrywka czy kolekcjonowanie staroci. Czy PZE bedzie istnialo czy nie, czy WKZety beda istnialy czy nie ja bede ruszal w pole. Jako amator. Bo gdybym chcial byc archeologiem to bym nim zostal. A nie go udawal tylko.

Kolego Fishowiec, z całym szacunkiem, skoro piszesz że mimo wszystko i tak nadal będziesz kopał, to skup się na tym i szczerze życzę Tobie fajnych znajdek :1 natomiast daj na spokojnie popracować innym nad zmianami...ciągła krytyka, jęczenie i narzekanie w niczym nie pomaga. Ja na miejscu Jacka po takiej fali hejtu, bezsensownej i bezzasadnej krytyki jaka tu się przetacza, już dawno zrezygnowałbym z jakiejkolwiek inicjatywy na rzecz zmian. Podziwiam za cierpliwość. I trochę przestaję się dziwić tonowi wypowiedzi Lipka na temat zmian, mimo że wcześniej pisałem, że było to niepotrzebne. Nikt nic nie zrobił do tej pory by cokolwiek zmienić, natomiast do wymądrzania się i krytyki każdy jest pierwszy........

Bez odbioru....

Ryjec. Masz rację.Też myślę,że gdyby do ministerstwa pisali wszyscy to byłoby raczej kiepsko. :D Dlatego liczę ,że to PZE jest w stanie ogarnąć ,zauważyć,spisać różne postulaty poszukiwaczy i ubrać je w sposób właściwy w słowa. Tylko PZE musi najpierw chcieć nas wysłuchać nawet na tym forum. No bo gdzie indziej niezrzeszeni mogą mówić ? Ewentualnie jeszcze tylko na FB .
Fishowiec. Wiem,wiem jak to wygląda ale będę cierpliwa. Może chociaż na szklaneczkę szkockiej z colą i lodem zasłużę. :)
Nietajenko. Tak oczywiście masz rację. WUOZ-y wyjątkowo gorliwie stoją na straży praworządności jeśli chodzi o temat pozwoleń. Szkoda,że TYLKO w takich przypadkach .Patrz ochrona zabytków zwłaszcza tych niewygodnych dla inwestorów. Temat rzeka i nie ma co tego rozwijać...
Członkowstwa w PZE i płacenia składek to raczej nie poruszaj bo to kij w mrowisko . Pytanie nie fair i i raczej tym się związkowi nie przysłużysz. Na pytanie dlaczego ,od razu odpowiadam :Dlatego,że nie można się zapisać. Więc to czego nie możemy zrobić nie może być argumentem na to ,że nie chcemy tego zrobić. Z taką krytyką wstrzymaj się do czasu jak będą przyjmowani członkowie niezrzeszeni, ale nie skorzystają z możliwości tylko będą tu jęczeć jak to jest niedobrze. :D
Bartas87 Gdzie tu widzisz falę hejtu? Chyba to zbyt modne i nadużywane słowo ostatnio się zrobiło... ;) Proponuję wyluzujmy z tym określeniem. Jakoś tak się ostatnio w przestrzeni publicznej porobiło ,że każdemu inaczej uważającemu łatkę totalnej opozycji lub hejtera przypisujemy. Krytyka jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Ty ją określasz jako bezzasadną a ktoś może to widzieć inaczej. Ja np zgadzam się w tej kwestii z fishowcem. W moim życiu propozycja rozporządzenia niczego nie zmienia i to stwierdzenie nie jest według mnie krytyką tylko stwierdzeniem faktu istotnego dla mnie. Oczywiście dla Ciebie może to być istotna zmiana i też nikomu nic do tego. Nie wiesz co kto kiedy zrobił bo się nie znamy wszyscy . Jak ktoś wyśle jakieś pismo to nie trąbi o tym na forum. Wyluzuj już z tym Lipkiem,daj facetowi spokój. Odpowiadasz fishowcowi a używasz sytuacji między mną a Lipkiem ? Dziwne to trochę.Ilekroć ktoś będzie chciał kogoś uciszyć to będzie kolegę Lipka wykorzystywał z całą tą niezręczną sytuacją? Nieważne zresztą...
Co do tego czy mamy prawo mówić o tym jakich oczekujemy zmian w nowej ustawie o zabytkach to wszyscy mamy takie prawo. Przypominam słowa PZE z 29 czerwca 2018 r.: