Nawet najlepsze zalecenia ministerstwa poprawiające współistnienie na linii poszukiwacze / archeolodzy nie wejdą w życie, jeżeli nie przekonamy do nas archeologów, bo realnie to oni są naszymi potencjalnymi partnerami do współpracy, a nie urzędnicy ministerstwa. Tu się należy praca u podstaw, wtedy przekonani o korzyściach płynących ze współpracy z PZE i poszukiwaczami archeolodzy z własnej inicjatywy będą wpływać na zmianę postępowania urzędników WKZ. Nie znam archeologa, który miałby pozytywny stosunek do poszukiwaczy, zrzeszonych, czy niezrzeszonych, dla nich nie ma to różnicy. Wszyscy ogarnięci są manią, że ktoś kogoś z czegoś okrada, większe zaufanie mają do nieoznajomionych z tematem przypadkowych chopów od łopaty, których wynajmują na wykopki niż do poszukiwaczy, czy nawet studentów archeo.
|